Amika już nie ma, bo dawała mi resztkę dla Laluni Trzeba powoli przygotowywać się na nowe zbiory i nastawiać własny - ja w tym roku planuję zrobić sporuy zapas
no tak...ja to nie zrobię. mam dwie lewe ręce do takich rzeczy i brak czasu na szukanie dziurawca
no i o, wrócił TŻ z pracy i dzwoni do mnie, że Klementynka jest głodna i co jej dać jeść. Dał jej puszeczkę i powąchała i jeść nie chciała...ale salami z kanapki mu zwinęła
jak tu ją przestawić na normalne, kocie jedzenie to nie wiem
no to chyba trzeba mieszać tego fastfooda z prawdziwym kocim jedzonkiem, aż zaskoczy Potem zobaczy, że Cypisek i Rysio grzecznie jedzą, to może się zapatrzy
eeeee tam......mała i tak je jak koliber ona chyba po prostu tak ma. Je maleńko ale częściej. Pochodzi, chrupie sobie suchego, poliże tego, poliże tamtego. I zrobiła dziś kupę znaczy trawi i pobawiła się trochę dziś z Cypiskiem na drapaczku i poganiała się też z Rysiem.
Nasze koty nie lubią całusków. Jak już je pocałuję w nosek, zawsze sie obliżą. A Hans tak się wije, że nie ma szans dać mu całusa Coraz bardziej mi się podoba ta Mała. Masz dar obserwacji Magdo. I potrafisz tak ciepło opowiadać o swoich tymczasach.