
To mały dwumiesięczny Olek. Urodził się w tym samym miejscu, skąd pochodzi Wiki, Donia i Alex. Jego mamą jest siostra Muszki, która została adoptowana w ub. roku do Zielonej Góry. Odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony. Kuwetkowy.



Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
andzelika1952 pisze:Jestem załamana brakiem lokalu dla KAN, także brakiem nadziei na jego uzyskanie. Z dnia na dzień wręcz wegetuję nie mogąc zabrać tych, które potrzebują pomocy. Na dzień dzisiejszy na szybką adopcję czekają:
Śnieżka, Mańka, Kasia , Wiki, Donia, Aleks, Misio, czwórka działkowiczów: Marko, Hektor, Moris, Samir , 2-mieś. śliczny Olek , jego mama i wiele, wiele innych na razie bezimiennych, bo nie mam ich gdzie zabrać. I to jest najgorsze kiedy chorują, umierają zanim zdąży im się pomóc.
Śnieżka / w piwnicy/ , Mańka / pod sklepem , / Kasia / w DT/ to cudowne kotki, przytulaśne, zdrowe, nadające się od zaraz do adopcji. Nikt się nie pyta o nie.
Wiki, Donia , Aleksik już prawie 3 miesiące czekają na swoją szansę mieszkając w piwnicy , którą udostępniła mi jedna z sąsiadek. Przeżyły zapalenie płuc, kaliciwirozę, koci katar i najwyższa pora aby poznały jak wygląda życie w domu. Kociaki są jednak bojaźliwe ale głaskane przytulają się do ręki, mruczą.
Niestety Aleksik ma inny problem zdrowotny. Kiedy go przyniesiono do mnie upadał na tylne łapki a przednie dziwnie stawiał, tak nieporadnie. Wygląda to na zmiany neurologiczne spowodowane być może uderzeniem. Pomimo leczenia / antybiotyki, sterydy, witaminy / nie widać poprawy. Aleks potrafi się fajnie bawić wędką, piłeczką . Jednak nie ma mowy o życiu na wolności ani o domku wychodzącym. Po prostu nie da sobie rady , nie ucieknie przed niebezpieczeństwem.
Misio - jego życie to blokowa piwnica i ogródki wokół bloku. Niesie to za sobą niebezpieczeństwo, że coś mu się stanie. Trzy dni temu Misio stracił część ogona / ok. 7 cm/. Opiekunka myślała, że może odgryzł mu go pies ale wet wykluczył to ponieważ jest przycięty bardzo równo/ nie ma poszarpanych brzegów, śladów pogryzienia/ . Wychodzi na to, że mógł to zrobić człowiek. Koniec ogonka został zabezpieczony. Misiowi pomimo leczenia nawraca zapalenie ucha. Wykluczony świerzb, grzyb.
Czwórka kotów z działek - Marko, Moris , Samir, Hektor - również nie mają szansy na domy. Powoli rozchodzą się coraz dalej , przychodzą tylko na jedzenie i to nie codziennie. Wczoraj ktoś otruł 3-letnią kotkę , którą opiekowała się inna kobieta kilka działek dalej. Boję się, że chłopaków spotka to samo.
Do szybkiej adopcji jest śliczny, kochany 2-mieś. Olek. Odrobaczony, odpchlony i zaszczepiony. Kuwetkowy. Pochodzi razem ze swoją mamą / siostra Muszki / z tego samego miejsca co Wiki, Donia i Aleks.
Codziennie dowiaduję się o okropnościach jakie spotykają bezdomne koty , psy. Chce mi się wyć z bezsilności, że nie mam ich gdzie umieścić , gdzie leczyć i szukać w spokoju z Waszą pomocą domów.![]()
kociamysza pisze:Czy ktokolwiek pomoze tym kotom
taizu pisze:Czy kotki mają ogloszenia? bo mogę zamówić u CatAngel
Hanulka pisze:taizu pisze:Czy kotki mają ogloszenia? bo mogę zamówić u CatAngel
taizuczęsć ma zamowione.. jakos niekjtóre krzywo idą.. Martynap NIE ODPOWIADA... dam znac..
będziemy wdzieczne za każde ogloszenie...
taizu pisze:Hanulka pisze:taizu pisze:Czy kotki mają ogloszenia? bo mogę zamówić u CatAngel
taizuczęsć ma zamowione.. jakos niekjtóre krzywo idą.. Martynap NIE ODPOWIADA... dam znac..
będziemy wdzieczne za każde ogloszenie...
Jak możesz, daj mi znać na PW, bo na wątku moge nie zauważyć, zakręcona jestem jak słoiczek
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 118 gości