KOTY PANA STANISŁAWA-POMOCY W OGŁOSZENIACH!!!

A komu tak w razie czego przekazywać? Przesłać pocztą?
Postaram się dziś siąść i może coś zrobić, może kilka rysunków w niedużym formacie...

Gochulec pisze:Rozumiem, że na bazarek można przekazywać różne rzeczy, nie tylko ciuszki?

wszystko bierzemy :mrgreen:

dziewczyny Pani Basia mi dzisiaj mówiła, że Kaja jak była z behawiorystą u psów to zrobiła im nowe zdjęcia, czy coś wiadomo w tym temacie? Bo jak zdjęcia są to nie musiałabym jechać w sobotę

Mam poważny dylemat... zakochałam się w tych pięknych oczach Karolci :1luvu:

I cały czas myślę nad przygarnięciem tej damy. Macie większe doświadczenie z większą ilością kotów w domu? Jak zazwyczaj reagują na nowego członka rodziny? Rozumiem, że nie zawsze jest kolorowo. Mam prawie 2-letnią Tosię, kocią indywidualistkę, niedotykalską i zazwyczaj w kontaktach wycofaną kocię i ok rocznego Bąbla znajdę - kocie ADHD najukochańsze pod słońcem, typ dominanta - wykarmiony przez nas na butelce. Docierały się dość długi czas i czasami jeszcze są zgrzyty, ale coraz lepiej się dogadują - Tośka nawet sama coraz częściej prowokuje zabawy i gonitwy. Nie wiem jak reaguje Karolcia na inne koty, czy w miarę łatwo się z nimi dogaduje? Na pewno nie jest tak wycofana jak Tośka, tak wnioskuję z opisu.

Gosiu, żeby nie powiedzieć, że ZAZWYCZAJ nie jest różowo z dokacaniem.
Na początku.
A później raczej się przyzwyczajają.
Ale gwarancji to nikt nie da, przynajmniej ja nie daję.

Karolcia jest........hmmm... jakby to powiedzieć........ charakterna...........
Nie do Kotów, nic Pani Basia o niesnaskach i awanturach z udziałem Karolci nie wspominała.
Ona nie jest po prostu typem nakolankowca. Jest nieufna do obcych chociaż jak się już oswoi z Opiekunem to głaski jak najbardziej. I nerwowa jest - wywala szuflady.
Także nie jest to Kotecek na mizianie.

Ale ale, mamy dziś (poza Gosią

jeszcze jedno o Karolcię zapytanie.
No mooooooooże coś się w końcu urodzi.

Ponadto:
1. Ewa nie wiem nic żeby Kaja robili z Behawiorystą Mariuszem foty Psom ale Jola ma dziś do mnie dzwonić to się dowiem; jednakże - Kaja to nie jej Mąż (w sensie fotografowania, tak myślę) więc jeśli masz w zanadrzu profesjonalnego fotografa, to wiesz.. plus - najpewniej nie robili zdjęć Malwisi i Samancie, do tego BARDZO by się Twój znajomy przydał,
2. gościa od Siostrzyczki wysłałam na egzamin do Joli i mam nadzieję, że go przemieli we wszystkie strony bo zaraz wyjdzie na to, że ja tu jestem najsurowszym egzaminatorem domów; jak Pan Marcin przejdzie maglowanie na tak, to był plan jego wyjazdu z Szalonym Kotem w najbliższy weekend do Pani Basi po Futra, zabraliby przy okazji Rózinka,
3. Panią Basę uprzedzę już jak będzie wszystko ostatecznie ustalone,
4. zdjęcia prezentów od Teściowej zrobię w weekend (będzie jakiś bazarek typu empik? bo mam sporo filmów),
5. mam zamiar zaraz dzwonić do Joanny z zapytaniem JAK BEHAWIORYSTA i już się stresuję.. dajcie jakieś kciuki,co?
6. Szalony, zara wysyłam Ci Rudego, dobrze?
7. Fundacja zapłaciła dziś za leczenie Madzianka.. liczba czterocyfrowa, dobrze, że na początku jedynka..a Hobbicio nadal siedzi i nie pisze tego li tylko w kwestiach finansowych ale przede wszystkim, że siedzi taki sam .......

Carmen201 pisze:Gosiu, żeby nie powiedzieć, że ZAZWYCZAJ nie jest różowo z dokacaniem.
Na początku.
A później raczej się przyzwyczajają.
Ale gwarancji to nikt nie da, przynajmniej ja nie daję.

Karolcia jest........hmmm... jakby to powiedzieć........ charakterna...........
Nie do Kotów, nic Pani Basia o niesnaskach i awanturach z udziałem Karolci nie wspominała.
Ona nie jest po prostu typem nakolankowca. Jest nieufna do obcych chociaż jak się już oswoi z Opiekunem to głaski jak najbardziej. I nerwowa jest - wywala szuflady.
Także nie jest to Kotecek na mizianie.

Ale ale, mamy dziś (poza Gosią jeszcze jedno o Karolcię zapytanie.

Czyli dla mnie nic nowego :wink:

Zachowuje się podobnie jak Tosia - i ja to u niej szanuję - nic na siłę. Nie traktuję koci jako maskotki do głasiania. Jeśli chce , to przychodzi sama :wink:

Wracając do bazarku - mam w tej chwili 6 par kolczyków ręcznie robionych. Muszę tylko zdjęcia porobić. I nie wiem komu to przekazać. Rysunki dopiero postaram się jakieś zrobić. Przepraszam, że dopiero teraz się odezwałam ale mam dziś problemy z połączeniem z netem w domu (radiówka, a nad nami właśnie burza przechodzi...). Olu, pisałam też dziś do Ciebie na maila :wink:

Wrzuciłam link do tematu na forum Aseti i forum fotograficznym pentaxa w temacie kociarzy - może ktoś się jeszcze odezwie.

zdjęcia kolczyków do wystawienia możesz do mnie podesłać, albo same kolczyki najlepiej

To daj namiary na PW, to prześlę :wink:

Zdjęcia zaraz zrobię i wyślę.

Ewa, zamiast kasy na tego behawiorystę trzeba zorganizować feliwaya w szpraju.
Ja mogę poszukać i kupić ale jak stoimy z kasą (podobno ok. 80 zł kosztuje)?

Joanna dziś odrobinę uśmiechnięta, b. się pozytywnie wyraża o behawiorystce.
Ino wydała jakąś kupę forsy poza behawiorystką to jeszcze na kilka dodatkowych kuwet, specjalne żarcie, żwirki, zabawki, stronghold, więc tego feliwaya zakupmy.
A wet, który podawał stronghold, NIE WPISAŁ TEGO DO KSIĄŻECZEK dodam.
Czy ten feliway jest w jakimś sklepie netowym? Może będzie taniej?

Gosiu maila otrzymałam, odpiszę aczkolwiek podejrzewam, że się powtórzę

Za to Pan od Siostrzyczki do Joli nie dzwonił.
Jeśli nie zadzwoni tez jutro, to na drzewo z nim.

Wystarczy mi odpowiedź tutaj :wink:

Chodziło mi najbardziej o to, czy Karolcia nie jest agresywna do innych kotów. Bo tego najbardziej się obawiałam.

Carmen201 pisze:Ewa, zamiast kasy na tego behawiorystę trzeba zorganizować feliwaya w szpraju.
Ja mogę poszukać i kupić ale jak stoimy z kasą (podobno ok. 80 zł kosztuje)?

Carmen - link do Feliwaya na Animalii http://animalia.pl/szukaj.php?search=fe ... ubmit.y=25
i do Karuska http://www.karusek.com.pl/index.php?sea ... rch_maker=

On tam kosztuje niewiele ponad 40 zł, to rzeczywiście taniej.
Dziękuję Mamut!
Ewa zamówisz? Chcesz adres? Ciekawe za ile dojdzie?

A Joanna mówi, że Pani behawiorystka mówi, że jej porady i inne sugestie następne są za free.
Prawda to może być?
Jeśli tak, to miło z jej strony

Chciałam jeszcze powiedzieć, że dom dla Siostrzyczki zatwierdzony

Tylko Pan coś mi tu kręci z transportem..

Ale Joanna mówiła, że kupiła feliwaya u weta. Pisała mi to w mailu...

Kupiła feliwaya do kontaktu. Nie zadziałał za bardzo (był włączony właściwie od początku).
A teraz potrzebuje w szpraju. Rada Pani Behawiorystki.

KOTY PANA STANISŁAWA-POMOCY W OGŁOSZENIACH!!!

Kto przegląda forum