GLIWICE-DT Gosi B-POŁAMANA CZESIA Z WYPADKU - RATUNKU - s.43

[kotx2]

Mam wyniki Pana Żula. I jak można się było spodziewać niewiele z nich wynika. Kot ma za niską glukozę i zbyt niskie białko całkowite, co może świadczyć o zaburzeniach wchłaniania. Wysokie leukocyty potwierdzają stan zapalny - najpewniej w obrębie jelit. Reszta wyników w normie.
Pojawiła się koncepcja o helicobakterze - on może dawać takie wzdęciowe objawy, a przynajmniej tak to bywa u ludzi. Po raz kolejny zmieniamy antybiotyk - tym razem na kombo Metronidazol co 24 h + Penicylina co 48 h. Dziś kot dostał ode mnie 6 tabletek pod rząd plus zastrzyk. Jeszcze chwilę i sama siebie przestanę lubić...
Powoli przyzwyczaja się do klatuni w mieszkaniu, choć w nocy zrobił w niej straszny kipisz wywróciwszy uprzednio kuwetę. No ale cóż.... Taki to już mój los, że pozostaje mi tylko posprzątać

Tak wygląda nasz Biały Wieloryb:


A tak jego wyniki:

on taki szary czy brudny

[Gosia B]

Brudny. Jak się przez rok żyje na ulicy, to niestety to daje o sobie znać... Nie chcę go na razie kąpać, bo jak tylko go podnoszę, to natychmiast płacze z powodu bolącego brzuszka. Musze poczeka, aż mu się poprawi, to się wypierzemy wtedy

[kotx2]

Brudny. Jak się przez rok żyje na ulicy, to niestety to daje o sobie znać... Nie chcę go na razie kąpać, bo jak tylko go podnoszę, to natychmiast płacze z powodu bolącego brzuszka. Musze poczeka, aż mu się poprawi, to się wypierzemy wtedy

na kapiel przyjdzie czas,ważne ,żę ma opiekę,myslalam ,ze on taki niespotykany kolor ma

[Amanda_0net]

A on dalej brudasek

Również trzymam kciuki

[Gosia B]

No nie myje się, bo ciągle się źle czuje. Ale może po nowym zestawie lekowym będzie lepiej... Jutro dowiem się czy kotom można robić testy na Helicobacter pylori....

[zubiko]

Biedny Żulek. Oby nowe leki zadziałały

[Gosia B]

Noo, zobaczę dzisiaj jak do niego pojadę. To jeszcze krótko, bo raptem wczoraj była pierwsza dawka, ale może akurat...
Dziś będę też w Klinice, to pogadam tam z lekarzami czy mają jeszcze pomysły na jakieś dodatkowe badania...

[maggis1980]

Jak tam sprawy u maluchow kocich i u wiekszych kocich ?
Beda jakies fotki ?

[zubiko]

Podpinam się pod pytania poprzedniczki

[Gosia B]

Będą będą, tylko w ten weekend mam masę egzaminów i trochę nie wyrabiam.
Kociaki z ogrodniczego zostały dzisiaj zaszczepione. Nadal szukamy domków dla trójki... jeden czarny chłopaczek wychodzi do siebie po weekendzie

Pan Żul polubił mieszkanie w pokoju - mama go wypuszcza, kot jest bardzo grzeczny, zawołany zaraz przybiega. Bardzo lubi czesanie, myślę, że w przyszłym tygodniu przyjdzie wreszcie czas na kąpiel. Brzuszek jakby trochę lepszy i w nosku chyb atez mniej furczy. Wygląda, że leki powolutku działają.

[Amanda_0net]

Jak dobrze czytać takie wiadomości, oj jak dobrze

Polubiłam Pana Żula

[Gosia B]

Bo Pana Żula nie da się nie lubić To kocie cudo - taki spokojny i grzeczny. Na jego miejscu już bym dawno pobiła wszystkich wokół, a on z taką cierpliwością znosi wszystkie zabiegi, tabletki i zastrzyki....
Mam tutaj zdjęcia z telefonu - wiele na ich nie widać, ale tak się prezentuje kot po umyciu pyszczka i uszu Jakby lepiej, prawda?



On MUSI ZNALEŹĆ DOM !!! Nie wyobrażam sobie, żeby po tym wszystkim miał wrócić na ulicę. On tak kocha ludzi...

[Gosia B]

Korzystając z króciutkiej chwili wolnego podklejam zdjęcia kociaków sklepowych:


Rodzynek



Radzio



chłopcy razem:



Perełka

[zubiko]

Słodkie maluchy!

Co do Pana Żula to ja śledzę pilnie i czekam na wieści zdrowotne, bo wciąż jestem zainteresowana adopcją. Myślę, że Żulek nie będzie nieszczęśliwy gdy zamieni ulicę na kolanka i kogoś, kto cały czas będzie go chciał głaskać?

Jak poczuje się lepiej i przestanie go boleć brzucho, umówię się na odwiedziny

[Gosia B]

Co do Pana Żula to ja śledzę pilnie i czekam na wieści zdrowotne, bo wciąż jestem zainteresowana adopcją. Myślę, że Żulek nie będzie nieszczęśliwy gdy zamieni ulicę na kolanka i kogoś, kto cały czas będzie go chciał głaskać?

Jak poczuje się lepiej i przestanie go boleć brzucho, umówię się na odwiedziny

A co ja cały czas powtarzam? On jest najszczęśliwszy na świecie, ze znalazł się w domu. Jak moja mama musi wyjść z pokoju, w którym mieszka kot, to on tak smutno pomiaukuje przez moment, prosząc, żeby jednak wróciła... Nie wyobrażam sobie, żeby w nim nie został - nie koniecznie w naszym, ale w jakimś na pewno. Okazuje się, że Pan Żul, mimo swojej dorosłości, jest bardzo zabawowy. Jak ostatnio dorwał myszkę, to ganiał po pokoju przez godzinę. A to znaczy, że nie może czuć się bardzo źle.

Na wtorek planuję kompanie kota i myślę, że po tym terminie możemy się spokojnie umawiać. Jeśli chodzi o terminy, to popołudniami pasuje mi środa lub piątek, szczegóły możemy ustalić na PW.

A tutaj jeszcze zdjęcia kociaków, które też są u mamy - powoli odstawiamy je już od cyca, bo niestety ich matka próz agresji nie przejawia żadnych innych zachowań, a kociaki są już całkowicie samodzielne. Także mamusia zostanie w klatce, a maluszki poza klatką. Od przyszłego tygodnia zaczynamy szukać domków...



A tak ich wyrodna mamusia, która wcale nie chce się oswoić...