Morelowo-migdałowo..:)

Kiedyś dodawałam Rescue do wody do podlewania kwiatka przytarganego spod śmietnika [kwiatków też mi szkoda

] w nędznym stanie. Szybko doszedł do siebie. Niestety tarczniki na nim też :mrgreen:

morelowa pisze:Kiedyś dodawałam Rescue do wody do podlewania kwiatka przytarganego spod śmietnika [kwiatków też mi szkoda ] w nędznym stanie. Szybko doszedł do siebie. Niestety tarczniki na nim też

Na kwiatkach za bardzo sie nie znam.

Rescue a gdzie to można kupić ?
Też się na tym nie znam.

Rescue Remedy - w aptekach niektórych. We Wro jest w sieci aptek Super-Pharm, w innych miastach moze być gdzie indziej.

http://www.superpharm.pl/placowki/index Warszawa, Gdańsk itd.
ale nie wiem czy to aktualne adresy :wink:

Bardzo przydatne dla ludzi :mrgreen:

. Pomaga przy omdleniach takoż, uśmierza swędzenie po komarach, krem Rescue na oparzenia i inne rany. Praktycznie nie używam nic innego.Kremu na zwierzakach - nie; może lekko szczypać w pierwszej chwili.

Instrukcja używania - jeśli kupisz, bo mi się już nie chce :lol:

Troszkę lepiej ze Smoczkiem ,już tak sie nie trzęsie ,powąchał i pochlipał
whiskasika ,czasu mu trzeba ,rc calm w misce :ok:

iwona66 pisze:Troszkę lepiej ze Smoczkiem ,już tak sie nie trzęsie ,powąchał i pochlipał
whiskasika ,czasu mu trzeba ,rc calm w misce

Kochana jesteś. :1luvu:

Smoczuś, Smoczulek, biedactwo moje :1luvu:

. Ty się nie bój, tylko mocno się przytulaj. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz. Ciotka trzyma za Ciebie kciuki z całej siły :ok:

Trzymaj, trzymaj Fanszeta :!:

bo jestem cała przerażona jego przerażeniem

i tym, że to nie koniec.

Dzięki Iwonko :1luvu:

Fanszeta, już widziałam na którymś wątku, że Szczuruś to kotuś

.

morelowa pisze:Trzymaj, trzymaj Fanszeta bo jestem cała przerażona jego przerażeniem i tym, że to nie koniec.

Dzięki Iwonko

Fanszeta, już widziałam na którymś wątku, że Szczuruś to kotuś .

Szczuruś to kotek, mój TŻ tak go nazwał, a ściśle mówiąc: "wstrętne szczurzysko". A jak nikt go nie słyszła, to mówił do niego: "ti,ti moje maleństwo" :ryk:

Ale to były trudne początki, teraz razem sypiają :ryk:

I też chcę podziękować Iwonce, której niestety nie znam osobiście, za opiekę nad Smoczulkiem :1luvu:

RC calm - Alfa kazozepina ponoć z mleka pozyskiwana i L-tryptofan odpowiedzialny za produkcję serotoniny... Podobno naturalne..mniej wiecej

Nigdzie nic o uzależnieniu, wet tez mi nie powiedział...

- nie wie..

- akurat

Ale NIESTETY działa dopiero [b]po 10 dniach . W porywach 7.
[/b] i należy go podawać na taki czas PRZED wydarzeniem, a potem 2-3 mce.
To będe miała wyluzowanego kota

Chyba udam sie do Wro.. i tak muszę ten tydzień wolności jeszcze wykorzystać i może dokupię Bacha, bo mi się konczy.

I jeszcze jedna , ważna sprawa... gdyby Smok przyjechał w niedzielę, to bym miała..... PREZENT na urodziny :!:

bo poza tym to nie ma się z czego cieszyć... :twisted:

Wiadomości :mrgreen:

Miska z żarełkiem pusta ,cal suchy ruszony w kuwecie sioooo

Smoczek zaparkował dupke w budce i został z niej wyciągnięty w celach miętoszenia
futra :lol:

w między czasie pod nosek podkładałam mięsko i wreszcie załapał :1luvu:

zjadł dość sporą garść mięska,po jedzonku został wymasowany brzuchal który wywalony został :mrgreen:

w celach jasnych :1luvu:

Jaki on jest delikatny ,łapkami ślicznie ugniatał powietrze ,a ja buziakowałam łepetynę
dotykał mojej twarzy bardzo delikatnie ,miodzio :1luvu:

Został wycałowany ,wygłaskany ,napasiony ,kuweta gotowa do ponownego użytku :ok:

Już się tak nie martwię ,będzie dobrze :ok:

Wyprawkę odbiorę w czwartek :ok:

Piotr poinformowany o przybyciu Smoka :ok:

Jakie fajne wiadomości o Smoczku!!! :1luvu:

On jest troszkę nieśmiały, ale jak się go weźmie na kolana i zachęci, to wtedy wychodzi z niego kawał miziaka.

Och... słów mi brak ......................
Iwonko :1luvu:

Kotika za to, że tak go wychowałaś :1luvu:

Smok za całokształ :1luvu:

Nowe wieści :mrgreen:

Smok dość mocno podżarł w nocy ,miski czyste ,a w kuwecie komplet urobku :mrgreen:

wyjęty ze swojego azylu wywala ślicznie brzuszek ,głaszczemy a on myje mi rękę

są próby łapania piórek ,ale bardziej działa mysi ogonek :lol:

Gdy jeszcze raz odwiedziłam kotka ten leżał tam gdzie go zostawiłam ,zresztą po spacerze po
brodziku wrócił na kocyk pralkowy

,lepiej

Morelowo-migdałowo..:)

Kto przegląda forum