Badylek - cushingowiec, szukamy DS dla ostrożnego Mroczka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 27, 2011 8:55 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga.

Badylku, a wyrywane tez miałeś zęby czy tylko czyszczone.
Mnie też czeka czyszczenie.
Jak dobrze, że wracasz do formy.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Pt maja 27, 2011 9:55 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga.

Mi ostatnio czyścili ząbki jakimś płynem na waciku, nawet nier zmuszali do spania
Psot

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 27, 2011 11:32 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga.

Hakerku powiem tak: ja, Duża, jestem zła, popatrzyłam mu w paszczę, a tam ta resztka zęba z bulwą co miała być wyrwana... Dalej jest!!!!! :evil: :evil: :evil:
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Pt maja 27, 2011 11:35 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga.

caldien pisze:Hakerku powiem tak: ja, Duża, jestem zła, popatrzyłam mu w paszczę, a tam ta resztka zęba z bulwą co miała być wyrwana... Dalej jest!!!!! :evil: :evil: :evil:

Dzwoń do tego gabinetu i pytaj, o co chodzi, proszę. Biedny Badylek :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt maja 27, 2011 12:16 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga.

Dowiedź się koniecznie dlaczego nie usunęli.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt maja 27, 2011 20:01 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga.

:?: :?: :?: co z ząbkami Badylka?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob maja 28, 2011 11:15 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga.

Nie wiem,może dzisiaj podejdę i zapytam... Dużo zależy od tego czy będzie ta pani doktor która zlecała wyrwanie zęba... Gdy odbieralam Badyla była na recepcji i mówiła, że z operacją wszystko ok, natomiast sam zabieg był wykonany przez innego lekarza... Pewnie nie zapytał, nie popatrzał nawet do pyska dokładnie, tylko odbębnić, naświetlić ultrafioletem i zrobione :evil:
Ważne, że z Badylem wszystko ok, natomiast nie wiem kiedy znowu będę w stanie się zdecydować na jakąkolwiek narkozę dla niego... Naprawdę długo się budził, dopiero nad ranem następnego dnia był sobą, o północy (odebrałam go o 17.30) ciągle się zataczał lekko :(
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Sob maja 28, 2011 11:17 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga.

W dodatku naprawdę mnie nie rozpoznał na początku, mieszkania też w ogóle... Troszkę mnie to przerazilo, i widać jak ogromny to stres dla niego, całe to obce otoczenie w klinice sprawiało, że drżał jak osika :(
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Sob maja 28, 2011 12:14 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga.

caldien pisze:W dodatku naprawdę mnie nie rozpoznał na początku, mieszkania też w ogóle... Troszkę mnie to przerazilo, i widać jak ogromny to stres dla niego, całe to obce otoczenie w klinice sprawiało, że drżał jak osika :(

Biedak malutki :( . Myślę, że pani doktor musi to jednak zobaczyć. I orzec, jak jest naprawdę z tym ząbkiem.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob maja 28, 2011 12:18 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga.

Badylku, te narkozy są straszne.
Naszą Javcie Duża musiała przez całą noc na ręce trzymać.
Nie mogła się rozgrzać i zapadała w taki letarg.
Poza tym jak tylko ja położyła na kanapie czy fotelu Javcia się rzucała i wiła.
Mówię ci calutka noc Duża ja trzymała w jednej pozycji na ręce.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35


Post » Sob maja 28, 2011 15:45 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga.

Haker1 pisze:Badylku, te narkozy są straszne.
Naszą Javcie Duża musiała przez całą noc na ręce trzymać.
Nie mogła się rozgrzać i zapadała w taki letarg.
Poza tym jak tylko ja położyła na kanapie czy fotelu Javcia się rzucała i wiła.
Mówię ci calutka noc Duża ja trzymała w jednej pozycji na ręce.
Haker

:( :( :(
Badylku, bądź dzielnym kotkiem. Może nie będzie Ci potrzebne znieczulenie ogólne.
Fasolka pełna nadziei
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)


Post » Pon maja 30, 2011 7:56 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga.

Badylku, co Duża ustaliła z lekarzem?
Fasolka trzymająca paluszki
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 47 gości