Burisia i Titoś moje kicie

To za karę niech może nie ma tej wody? :roll:

JolaJ pisze:To za karę niech może nie ma tej wody?

a jasne że jak Ci nie zaszczepi kiciów i nie wykastruje perfekcyjnie i komfortowo Tita to nie dość że mu wodę zakręcę to jeszcze oponki w rowerze (własnym ) poprzebijam :mrgreen:

ma się te argumenty :mrgreen:

O Jezusie, ze Smartową to widzę że lepiej nie zadzierać

chłopaczyna nie wie co go czeka

Oj, chyba nie wie.... a taki ambitny i chce się wykazać... nawiasem mówiąc bardzo sympatyczny. Nie zdążyłam mu powiedzieć, że ze Smarti lepiej nie zadzierać, za szybko dojechał na przystanek autobusowy i musiałam wysiąść :mrgreen:

viewtopic.php?f=20&t=128076

Jestem umówiona z panem dr :roll:

na piątek.
słyszysz Smarti :?:

JolaJ pisze:Jestem umówiona z panem dr na piątek.
słyszysz Smarti

to super!!!

sorki-nadrabiam zaległości w ogrodzie-pryskanie-opanowuję kuwety i ogólnie-jestem w permanentnym niedoczasie...

Właśnie oczekujemy na pana weta. Buri od śniadania nie pokazuje się na oczy.

Tito po szczepieniu. Buri nie, ponieważ jest przeziębiona i dostała antybiotyk na pięć dni.
Rower pana dr znajdował się w centrum zainteresowania. Został obwąchany i obejrzany z każdej strony, ale faktycznie jest wypasiony :roll:

Pan dr przemiły :mrgreen:

i faktycznie przystojny. Wkrótce znów nas odwiedzi aby skontrolować Buranię.
Kicie śpią po cięzkim dniu.

To trzymam na Buri i Tita :ok:

A że tak zapytam - jak Tito to przeżył????

magdajedral pisze:A że tak zapytam - jak Tito to przeżył????

że tak powiem lepiej ode mnie

Buri za to warczała przy mierzeniu temperatury w doopce

JolaJ pisze:
magdajedral pisze:A że tak zapytam - jak Tito to przeżył????

że tak powiem lepiej ode mnie

że tak powiem - tak myślałam

Buri za to warczała przy mierzeniu temperatury w doopce

nie chciała być łatwa i tyle :ryk:

ha ha ha
Marzenia prosiła najpierw o zastrzyk dla mnie :mrgreen:

I co skorzystałaś??? Ponoć wet przystojny, więc.....

Burisia i Titoś moje kicie

Kto przegląda forum