Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
1969ak pisze:Na początku mojej współpracy z białostockimi kociarami (wtedy jeszcze nie było mowy o Kotkowie) poznałam Cię jako jedną z pierwszych. Woziłam Ciebie i Twoje koty do lecznicy na Wesołej - wiem, wiem stare czasy. Teraz leczysz w Zwierzaku.
1969ak pisze:Była też jakaś impreza w TV Białystok, też tam razem pojechałyśmy. Była tam zbiórka na TOZ, przebrałaś się w kostium jakiegoś zwierzaka.
.1969ak pisze:Była też sytuacja, że chciałaś u mnie umieścić jakieś kociaki w DT.
.1969ak pisze:Jakbyś chciała moje imię i nazwisko to na pw mogę wysłać skan przelewu na Twoje konto. Pewnie w historii mojej poczty mam też e`maile od Ciebie.
1969ak pisze:Jak rozumiem od dzisiaj mówimy sobie per "Pani"
1969ak pisze:Edit - wbrew temu co myślisz nie mam na imię Bogusia
jasdor pisze:Co by nie napisać i co by nie powiedzieć - jedno jest w tej całej sytuacji pewne. Gdyby sobie Pinokio sama ja złapała nie iformując o tym nikogo - pewnie już by mieszkała z innymi kotami i może nawet spała w pościeli. A od kiedy na horyzoncie pojawiła się Fundacja - z góry założono, że kotka jest nieadopcyjna, dzika. nie oswoi się nigdy i nie przyzwyczai do domu . Odstępem od tej Waszej reguły jest tysiąc nieadopcyjnych kotów, które - jak sie okazało - szybko sie zaadoptowały w nowych domach, bo poczuły ciepło i miłość od jakiegoś czlowieka.
WY NIE DAŁYŚCIE TEJ KOTCE ANI NAMIASTKI SZANSY NA DOM!!!!!!
POMIMO, ŻE TEN DOM BYŁ!!!! CHCIAŁ ZABRAĆ !!!!!! CHCIAŁ SPRÓBOWAĆ !!!!!
Kotka przez Was została skazana na nastepne zimowanie w warunkach polowych, a głowę daję, że za dwa miesiące o niej zapomnicie.
fasolus pisze:No i okazuje się, że można pomóc ŹLE![]()
A Erin to sfrustrowana babeczka,której życie wypełnia forum, na którym się pieni
bibi33 pisze:Dziwi mnie Erin Twoja zajdłość, czytam forum Kotkowa regularnie, co mogę to pomogę finansowo, ale tyle zajadłości co Ty masz w sobie, to jeszcze nie spotkałam. Ja nie łapię, nie oswajam, bo nie mam warunków, ale chociaż wspomogę finansowo te babeczki, a Ty tylko bruździsz, to nie po chrześcijańsku kobieto.
jasdor pisze:Oczywiście każdy wspomaga kogo chce. Finansowo, czy też darami. Ale nie popieram usypiania narodzonych juz kociąt, nawet ślepych, wypuszczania kotek zaraz po sterylce na ulicę, odmawiania domo tymczasowym przygarnięcia kociaka - to pewnie nie pomogę, ale to mała strata, bo pożytek ze mnie i mojej pomocy marny .
fasolus pisze:W życiu trzeba szukać jasnych stron,plusów,pozytywów.
I nie używaj zwrotu "wywalenia".Kojarzy się z wyrzuceniem oswojonego,domowego kota.A tutaj rozważamy przypadek wypuszczenia wolno żyjącej kotki w miejsce bytowania.
bibi33 pisze:Właśnie, może lepiej zajmij się kotami w Krośnie, a nie w Białymstoku
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, smoki1960 i 135 gości