BIAŁYSTOK-Kotka z czwórką dzieci na ulicy - ratunku!!!

Może jutro ..

Poczekamy, zobaczymy ...

Czarnulka21 pisze:Dwa Oseski -rudy chłopak i jedna z dziewuszek jadą dzisiaj do swoich DS Malec Rudy zrobił się niezłą pieszczochą głaskany mógłby być non stop i być na rączkach również. Będą mieli dużo radości jego nowi opiekunowie Trzecia Oseska ma być odebrana jutro- moja ulubienica. Będzie miała towarzystwo dorosłego kota i strasznie z tego powodu się cieszę bo akurat ona jest taka delikatna i skromniutka, że obecność innego kotka jej się przyda.

Ewa Speichler pisze:Kassja - byłam wczoraj u p.Teresy - widziałam kicię, przytyła ma się dobrze, patrzyła w okno swojej karmicielki. Oprócz niej są tam dwa kocurki - rudy i czarny. Pani podziękowała mi za dokarmianie.

Karmicielka karmi, czym tam ma pod ręką, a Ewa :1luvu:

przynosi kotulce pyszności. Dobrze jest. Myślę, że po tylu problemach sprawa zakończyła się pomyślnie :ok:

A co potem? Gdzie się kicia schroni zimą?
Bo rozumiem, że baba jednak nie trzyma jej w domu.

Erin pisze:A co potem? Gdzie się kicia schroni zimą?
Bo rozumiem, że baba jednak nie trzyma jej w domu.

Ta kotka żyła na wolności 10 lat i nie chce mieszkać w domu. Uciekła karmicielce przy pierwszej okazji. Ja sama karmię 3 kotki, które nie są domowe i jeżeli są dobrze zimą karmione, to spokojnie przetrwają najcięższą zimę. Natomiast koty głodne bardzo wytracają temperaturę i wtedy jest problem.

Kassja, nie żartuj sobie - tej kotce potrzebne będzie schronienie na zimę.

kassja pisze:
Erin pisze:A co potem? Gdzie się kicia schroni zimą?
Bo rozumiem, że baba jednak nie trzyma jej w domu.

Ta kotka żyła na wolności 10 lat i nie chce mieszkać w domu. Uciekła karmicielce przy pierwszej okazji. Ja sama karmię 3 kotki, które nie są domowe i jeżeli są dobrze zimą karmione, to spokojnie przetrwają najcięższą zimę. Natomiast koty głodne bardzo wytracają temperaturę i wtedy jest problem.

w takiej sytuacji dobrze by było na zimę zrobic budę ocieplaną :ok:

Przykro Erin, że negujesz to, co zrobiło w tej sprawie Kotkowo. Myślę, że jakby to samo zrobiła np. pinokio_ lub inna osoba nie związana z fundacją to wstawiałabyś przysłowiowe aniołki, kciuki itp.

Szkoda, że Twoje stare żale przesłoniły Ci racjonalne spojrzenie na sytuację.

1969ak pisze:Przykro Erin, że negujesz to, co zrobiło w tej sprawie Kotkowo. Myślę, że jakby to samo zrobiła np. pinokio_ lub inna osoba nie związana z fundacją to wstawiałabyś przysłowiowe aniołki, kciuki itp.

Szkoda, że Twoje stare żale przesłoniły Ci racjonalne spojrzenie na sytuację.

Tym razem pozostawię to bez komentarza.
Ale następnym nie obiecuję.

Erin pisze:
1969ak pisze:Przykro Erin, że negujesz to, co zrobiło w tej sprawie Kotkowo. Myślę, że jakby to samo zrobiła np. pinokio_ lub inna osoba nie związana z fundacją to wstawiałabyś przysłowiowe aniołki, kciuki itp.

Szkoda, że Twoje stare żale przesłoniły Ci racjonalne spojrzenie na sytuację.

Tym razem pozostawię to bez komentarza.
Ale następnym nie obiecuję.

Będę czekać.

Na twoim miejscu jednak bym nie czekała.

Jestem cierpliwa

Erin pisze:A co potem? Gdzie się kicia schroni zimą?
Bo rozumiem, że baba jednak nie trzyma jej w domu.

Czytam wątek od początku, nie mogłam pomóc, więc się nie odzywałam.
Erin, z tego, co było napisane wcześniej rozumiem, że znasz pinokio_. Jeśli naprawdę leży Ci na sercu los kotki, to pinokio_ może Ci pokazać, gdzie ona jest. I kobiecie nic nie obiecywałaś. Więc łap kotkę, oswajaj i szukaj domu.

Ta soildarność jest zaiste godna podziwu.
Szkoda tylko, że nie przekłada się to na dbanie o dobro kotów.

Łapać mówisz? A niby jak mam to zrobić, skoro Kotowo ma umowę z chorą (ale najbardziej chyba na głowę) babą? Nie rozśmieszaj mnie.

BIAŁYSTOK-Kotka z czwórką dzieci na ulicy - ratunku!!!

Kto przegląda forum