K-ów, KOCIARNIA ZALANA!!!

[pluskwa6]

do czego ten informatyk? mój mąż zajmuje się programowaniem stron jakby co...

[fiszka13]

A do czego? Mam pod ręką jednego...

[Tweety]

do czego ten informatyk? mój mąż zajmuje się programowaniem stron jakby co...

co po chwile rozsypuje się nasza strona, tworzą się krzaki no i ja, ciele bose, dodatkowo nie mam pojęcia jak wstawić plik pdf, który mogą sobie inni ściągać z naszej strony

[miszelina]

do czego ten informatyk? mój mąż zajmuje się programowaniem stron jakby co...

co po chwile rozsypuje się nasza strona, tworzą się krzaki no i ja, ciele bose, dodatkowo nie mam pojęcia jak wstawić plik pdf, który mogą sobie inni ściągać z naszej strony

Się podepnę. Bo czasem psuje się też skrypt do tłumaczenia. Znaczy nie da się czegoś wstawić, zawiesza się, nie można sformatować, zmienić czcionki, bo się rozjeżdża. Ja jestem w te klocki całkiem gooopia
Ostatnio jakby mniej problemów, ale nie chcę zapeszyć...

[queen_ink]

do czego ten informatyk? mój mąż zajmuje się programowaniem stron jakby co...

co po chwile rozsypuje się nasza strona, tworzą się krzaki no i ja, ciele bose, dodatkowo nie mam pojęcia jak wstawić plik pdf, który mogą sobie inni ściągać z naszej strony

Ale jpga dostałaś?

[fiszka13]

Mój mówi, że się na stronach nie zna...

[Etiopia]

A jak Gluś-Gilek?
Pytałam dziś dr M. (na sucho, tzn bez kota) o to jego charczenie. I niestety najbliższy pewny rinoskop jest u Niedzielskich we Wrocławiu , mam jeszcze spytać w kilku bliższych klinikach. Ale podobno podstawą jest dobre osłuchanie, czy mu nic nie przeszkadza w oddychaniu i jeżeli nie, to rinoskopia może nie być konieczna, a jeżeli już, to najlepiej byłoby ją połączyć z kastracją.
Potrzebuję transportu dla doga z Kozłówka na kociarnię na wszelki wypadek dla Katii. Robert najwcześniej w poniedziałek mógłby wiedzieć, kiedy może.

Czarna Mamba czyli Nala Wieliczka charczała bardzo - u niej odstąpiono od rinoskopii bo okazało się że jej to w oddychaniu nie przeszkadza......

Jeżeli jest tylko charczenie bez wycieku ropy i kot może tą dziurką oddychać to lepiej zrobić posiew i prześwietlić zatoki ...
U kota rinoskopia przez ukształtowanie przewodów nosowych i zatok jest inwazyjna i obciążającą..

A kto ją oglądał?

Miśkowicz i Motyka - stwierdziła po długim i bardzo dokładnym osłuchiwaniu że przepływ powietrza jest .

No i w Myślenicach

kurde chyba mi głowa odpadnie futryna mnie znokautowała ..

[Tosza]

na ten moment udało się załatwić umieszczenie Torfika i Temidy w pewnej posiadłości pod Krakowem. Pojadą w przyszłym tygodniu. Jeżeli współpraca się rozwinie to będzie potrzebny silny zespól pod wezwaniem, jak w przypadku Małgosi z Harbutowic, i ogarnięcie na początek terenu, na którym miejscami trwa do pasa a w niej koty. Tyle, że tam jest pół hektara

Jak już będą konkrety, to porozmawiaj z Pieczarką-ma firm ogrodniczą i wydajny sprzęt, może będzie mogła pomóc, choć w zasadzie to dopiero rozkręca firmę.

[Tosza]

ratujemy koty; wydajemy krocie na poskładanie połamanych, zarywamy noce na karmienie osesków.A dziś u weterynarza, gdzie wpadlam odwiedzić połamanego bezdomniaka, zajrzałam bez uprzedzenia do zabiegowego( bo tam ma klatkę pacjent). Na stole znalazłam dwa malutkie czarne ciałka-ktoś przyniósł kociaki do uspienia, sterylizacji kocicy nie rozważa. Niby wszystko jest w porządku-usypianie ślepych miotów jest chyba uregulowane ustawowo, ale jest mi źle.Zamierzam zapropomowac lecznicy układ; że jak ktos przyniesie kociaki do uspienia,to otrzyma informacje, że ja zabiore te kocięta za 8 tygodni pod warunkiem, że oni tuz przedtem wysterylizują kocicę ( w tej lecznicy lub dowolnej innej, byle bym miała pewny dowód). Nie wiem, czy znów się w coś bezsensownego nie pakuję, czy nie okaże się, że dostanę miesięcznie zakontraktowanych 20 kociąt i bedę musiała się wycofać, ale czuję, że powinnam zrobić cokolwiek. Nie mam większych oporów przed sterylizacja aborcyjną, ale jak już cos się urodziło, to niech żyje .

[Kocuria]

Toszu, moim zdaniem bardzo odważna, ale bardzo cenna decyzja. trzymam za Ciebie kciuki

[miszelina]

Grafik dyżurów w kociarni w czerwcu 2011:

poniedziałki rano -Queen_ink
wieczór – Leone

wtorki rano – Yenika
wieczór - Miszelina

środy rano - Vanja
wieczór – Kocuria

czwartki rano - Małgosia W.
wieczór - Miszelina

piątki rano - _Namida_
piątki wieczór – Milu

soboty rano - Milu
soboty wieczór – Miszelina/Ania Sz.
niedziele rano – Yenika/ Queen_ink
niedziele wieczór - Kocuria

niedziele czerwiec:
Queen_ink:
Yenika:

Potrzebne zastępstwo na ostatni piątek czerwca czyli 24.06. rano

[Yenika]

24 VI można wstępnie mnie wpisać.

[lutra]

u dra Lisa 2 koty na zabiegu (koty z działek nowohuckich), Pan ma w sumie 8. łapie dwa jeszcze.

[Tweety]

dowiedziałam się jeszcze spoza reportażu dla radia Kraków, że pani w ZBK-u mówiła, że jak nam tamten lokal nie odpowiada to możemy przystąpić do nowego przetargu na jakikolwiek inny, oczywiście do remontu. Oczywiście tych tysięcy złotych włożonych w kociarnię nikt nam nie zwróci. No to generalnie, trzeba być debilem aby na taki układ przystać i takim samym aby w ten sposób myśleć, że to dla nas świetne rozwiązanie.
Jeżeli zgodzą się zwrócić koszty remontów to dopiero wtedy można szukać czegoś innego, bo lokale do przetargu w większości są takie, że idzie już 40-sty przetarg i nie znajdują amatorów. Ale o tym wiadomo jak się w tym siedzi a nie mądrzy z ukrycia, jak to niektórzy robią. Jest strona ZBK z przetargami (nas interesują tylko te po kosztach eksploatacyjnych), można zobaczyć jakie tam "okazje" czekają

[wistra]

mjs ma juz dla Was whiskasa