Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 25, 2011 23:22 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Jest nas wiele. Szczecin.

Kochani Szukamy Opiekunów Wirtualnych dla kociaków.

Na Swojego Opiekuna czeka :D Andzia, :D Rekinek, :D Jaśminek i :D Tata Niedżwiadka. Zapraszamy do pomocy.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw maja 26, 2011 9:35 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Jest nas wiele. Szczecin.

Kochani a co tak mało ostatnio zaglądacie do nas? martwię się...

Nasz nowy kotek czyli Anorektyk, nabiera w moc. :D Już jest silny i nawet strzelił mnie z dyni, kiedy się schyliłam pod kontener, po jego miseczki.Chwilowo nie widać żeby specjalnie przybrał masy, jednak....wyrażnie jest w lepszej kondycji , jest dużo silniejszy i ...zadowolony. :D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw maja 26, 2011 9:49 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Jest nas wiele. Szczecin.

Nadal nie ma na Tęczy Lisiczki :| ani Czarnej kici :| która zaginęła bardzo wczesna wiosną.W nowe miejsca gdzie zostawiam Lisiczce, która Bóg jeden wie czy żyje, dotarły już dziki i teraz nie wiem czy one zżerają wszystko czy dojadają resztki.
Dziki też pojawiły się tam gdzie karmie Trusie, Biedroneczki,Czarnuszkę, Rekinka, Fido. Są tak bezczelne, że pojawiają się kilka minut po tym, jak przychodzę z jedzeniem.Czyli w biały dzień przy trasie gdzie chodzi mnóstwo ludzi i jest trasa rowerowa. Znów wszystko brudne, utytłane w błocie.A kociakom trzeba dawać dokładkę. Ręce opadają. :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw maja 26, 2011 9:50 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Jest nas wiele. Szczecin.

iza71koty pisze:
Nasz nowy kotek czyli Anorektyk, nabiera w moc. :D Już jest silny i nawet strzelił mnie z dyni, kiedy się schyliłam pod kontener, po jego miseczki.Chwilowo nie widać żeby specjalnie przybrał masy, jednak....wyrażnie jest w lepszej kondycji , jest dużo silniejszy i ...zadowolony. :D

Tak trzymać :1luvu:

Mało piszę, bo zarobiona jestem po uszy... :oops:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw maja 26, 2011 9:56 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Jest nas wiele. Szczecin.

Ja zawalona wszystkim , siły jakoś nie współpracują, zmęczenie mnie często dopada i troski dnia codziennego. :|

Dzisiaj wypuszczam na wolność nasze dziewczynki po sterylkach. Miałam to zrobić we wtorek, ale chciałam jeszcze aby brzuszki się lepiej wygoiły. Musze posprzątać budkę Zivy i dać tam czyste polarki.

Nie dostajemy ostatnio kocyków z Hurtowni. Są nam bardzo potrzebne. Musze tam zadzwonić i poprosić.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw maja 26, 2011 9:58 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Jest nas wiele. Szczecin.

Zaglądam :kotek:

Dziki tak sobie bezkarnie łażą? Ojej. Nie robią krzywdy kotom?
U mnie na działce jest sarna, która wszystko wyżera. Teoretycznie to miły zwierzak, ale grządki obgryza jak szalona...

liszyca

 
Posty: 1063
Od: Pon maja 16, 2011 15:10
Lokalizacja: lubelskie

Post » Czw maja 26, 2011 10:06 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Jest nas wiele. Szczecin.

iza71koty pisze:Kochani a co tak mało ostatnio zaglądacie do nas? martwię się...
Zaglądamy, zaglądamy, ale ostatnio głowę nam zawracał arabski bazarek :twisted: :smiech3:
Mam 3 koty, 2 córki i 1 męża

12.02.2012 Kacperku :(
29.05.2013 Tosiu... 19 lat to piękny wiek... tak żal, że już nigdy nie wyjdziesz na trawkę...
19.10.2013 Wojtusiu...

Obrazek

key_west

 
Posty: 867
Od: Sob sty 22, 2011 2:38
Lokalizacja: Warszawa-Zacisze

Post » Czw maja 26, 2011 10:09 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Jest nas wiele. Szczecin.

Majowa wpłata na Jogurta :1luvu: też poszła. Już czuję, że z niego będzie piękny kocur, tylko go trzeba będzie pozbawić rodzynków :kotek:
Mam 3 koty, 2 córki i 1 męża

12.02.2012 Kacperku :(
29.05.2013 Tosiu... 19 lat to piękny wiek... tak żal, że już nigdy nie wyjdziesz na trawkę...
19.10.2013 Wojtusiu...

Obrazek

key_west

 
Posty: 867
Od: Sob sty 22, 2011 2:38
Lokalizacja: Warszawa-Zacisze

Post » Czw maja 26, 2011 10:11 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Jest nas wiele. Szczecin.

Tak dziki chodzą wszędzie. W wielu miejscach gdzie karmię, to tereny dzikie lub zielone. Dawne zlikwidowane działki Tęcza.Rejon przy plaży. Na Tęczy właśnie przez kłusowników którzy polowali na dziki i sarny, zginęła masa naszych kotów.

generalnie dziki nie stanowią żadnego zagrożenia.Ludzi się boją. Nie atakują kotów, tylko pchają się do jedzenia. Brudzą wszystko okropnie. Nie dawno zaczełam w tych miejscach dawać takie metalowe puszki na picie i co się okazało ...potrafią nawet przedziurawić metalowa puszkę.

Dziki nie są grożne, ale lisy owszem i to bardzo.Jeśli chodzi o sarny to uwielbiam na nie patrzeć. Mają taką niesamowitą grację w sobie.

Witam Serdecznie na wątku. :D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw maja 26, 2011 10:13 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Jest nas wiele. Szczecin.

key_west pisze:
iza71koty pisze:Kochani a co tak mało ostatnio zaglądacie do nas? martwię się...
Zaglądamy, zaglądamy, ale ostatnio głowę nam zawracał arabski bazarek :twisted: :smiech3:


Oj widziałam. :D Walka była NIESAMOWITA :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw maja 26, 2011 10:19 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Jest nas wiele. Szczecin.

key_west pisze:Majowa wpłata na Jogurta :1luvu: też poszła. Już czuję, że z niego będzie piękny kocur, tylko go trzeba będzie pozbawić rodzynków :kotek:


Chcesz pozbawiać Jogurta klejnotów? Serio? :lol:

A to pewnie nie doczytałaś nigdzie. Nie kastruje kotków w stadzie. Zabiegom są poddawane tylko kotki.

Na to składa się wiele czynników, jak chociażby postawowy jakim jest Syndrom urologiczny SUK.zachowanie hierarchii w stadzie, zagrożenie w naturalnych warunkach.Nigdy tego nie praktykowałam i nie będę tego robić. Zrobiłam to wyjątkowo raz na prośbę Lekarza i niestety kastracja przyniosła więcej szkód niż pożytku.Kociaka nie ma już z nami.

Pięknie Dziękujemy za Wsparcie :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw maja 26, 2011 10:22 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Jest nas wiele. Szczecin.

Mam Dobre Wieści. :D Liszyca :1luvu: pragnie zaadoptować Wirtualne naszego :D Rekinka. Bardzo, bardzo się cieszymy i Dziękujemy z Całego Serca :1luvu: :D :1luvu:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw maja 26, 2011 10:35 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Jest nas wiele. Szczecin.

W stadzie koty są dobrze ułożone. Mają co dziennie ze sobą kontakt. Spotykają się podczas posilków. Nie ma dominantów typu macho. Są drobne sprzeczki, ale nie ma darcia futer.Są takie które się lubią i takie które za sobą nie przepadają.Patent już na to maja. Po prostu schodzą sobie z drogi.
Całkowite wykluczenie hormonów w stadzie zawaha naturalnym biosystemem i w efekcie dojdzie do pojawiania się w stadzie nowych , które zaczną się schodzić z odleglejszych terenów. Na to niestety nie możemy sobie pozwolić. W tej chwili jest do wykarmienia ponad setka kociaków. To bardzo dużo. Ponad połowę populacji stanowią kotki. Wysterylizowane od wielu lat i sterylizowane sukcesywnie na bieżąco.
Większość kocurków zamieszkuje tereny zielone. Nie stanowią zatem specjalnego zagrożenia jeśli chodzi o znaczenie terenu i uciążliwość dla ludzi.Z kolei same warunki w których żyja nie sprzyjają temu ,żeby koty mogły zostać wykastrowane, bo to często tereny gdzie muszą mieć oczy i uszy otwarte. Charakter kota po kastracji ulega zmianie i tak samo dotyczy to kotów wolnożyjach. Dochodzi ryzyko SUK a tego nie jestem w stanie wykryć w naturalnych warunkach.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw maja 26, 2011 10:39 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Jest nas wiele. Szczecin.

Sylwuś :D wpłynęły pieniążki z Twojego Bazarku. Dziękuję Ci Kochana. :1luvu: :1luvu: :1luvu: Dziękuję Wam Dziewczyny :1luvu: :D :1luvu:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw maja 26, 2011 10:41 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Jest nas wiele. Szczecin.

Też się cieszę, że mogę pomóc kociakowi :kotek: A w jakim Rekinek jest wieku? Wygląda na całkiem sporego, więc pewnie już powyżej roku :)

Co do kastracji - nie znam się za bardzo, ale myślę, że to kotki stwarzają największe "zagrożenie" jeśli chodzi o możliwość powiększenia stada. Kocurki co najwyżej będą wędrować, choć i wykastrowanym się zdarza, mój najstarszy kotek jest bezjajcewem od trzech lat i włóczęgostwo zostało mu niestety...

liszyca

 
Posty: 1063
Od: Pon maja 16, 2011 15:10
Lokalizacja: lubelskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], kasiek1510, sadnessofheart i 213 gości