Poker walczy o życie-krwotoczne zapalenie dwunastnicy! Pomóż

[felin]

Czyli w sumie jak dobrze zrozumiałam - do leczenia. Niespecyficzne zmiany to chyba się pisze jak nie ma komórek rakowych albo nie występuje jakaś konkretna choroba tylko właśnie stan zapalny ale moge się mylić (coś mi się gdzieś te "specyficzne" i "niespecyficzne" o głowę obijają).
No... a chłopka widać umie zadbać o swoje i nie da się tak bezkarnie głodzić

Niespecyficzne to znaczy, że nie kojarzą się automatycznie z konkretną jednostką chorobową.

[Moha]

liszyca ...dziękiiii
Ale i tak niewiele z tego zrozumiałam nawet po polsku.... Ropą mnie przeraziłaś ... I ogólnie niefajnie się to czyta, nawet jak się nie do końca rozumie...

Ropa to "produkt" bakterii, a to można leczyć antybiotykiem. Choroba spustoszyła przewód pokarmowy Pokerka (żeby zdechła ta wiedźma, która mu to zafundowała ), stąd takie niefajne rzeczy w badaniu , ale jestem pewna, że będzie coraz lepiej! Pokerek! Jeść proszę ładnie SWOJE jedzonko, a nie renala

[felin]

Ropa to "produkt" bakterii, a to można leczyć antybiotykiem. Choroba spustoszyła przewód pokarmowy Pokerka (żeby zdechła ta wiedźma, która mu to zafundowała ), stąd takie niefajne rzeczy w badaniu , ale jestem pewna, że będzie coraz lepiej! Pokerek! Jeść proszę ładnie SWOJE jedzonko, a nie renala

Niezupelnie. Ropa to martwe bakterie plus martwe limfocyty, które organizm "wysyla" w miejsce infekcji bakteryjnej. Warto by wiedzieć co to za bakcyle i jakimi antybiotykami można je wytluc - powinni zrobić posiew i antybiogram.
Gorzej chyba będzie się leczyć ta zanikowa śluzówka, bo na to nie ma lekarstw; pozostaje dieta.

[Moha]

Dlatego dałam cudzysłów

[katarzyna1207]

Ropa to "produkt" bakterii, a to można leczyć antybiotykiem. Choroba spustoszyła przewód pokarmowy Pokerka (żeby zdechła ta wiedźma, która mu to zafundowała ), stąd takie niefajne rzeczy w badaniu , ale jestem pewna, że będzie coraz lepiej! Pokerek! Jeść proszę ładnie SWOJE jedzonko, a nie renala

Niezupelnie. Ropa to martwe bakterie plus martwe limfocyty, które organizm "wysyla" w miejsce infekcji bakteryjnej. Warto by wiedzieć co to za bakcyle i jakimi antybiotykami można je wytluc - powinni zrobić posiew i antybiogram.
Gorzej chyba będzie się leczyć ta zanikowa śluzówka, bo na to nie ma lekarstw; pozostaje dieta.

Dzięki za info... O posiew i antybiogram pytałam już wcześniej ... Podobno "z tej strony kota" nie bardzo się da ... z drugiej strony kota, tzn. wymaz z prostnicy przy poprzednich zapaleniach jelit pobierany był kilkakrotnie ...I wtedy wychodziło zapalenie - wirusowe, bakteryjne(e-coli hemolityczna) i grzbicze na ostatek ... Ostatni wymaz był w styczniu i było już "czysto"... Po jeden lek jeździłam kilkadziesiąt kilometrów do weta na wieś, który miał jeszcze zachomikowane cóś, czego już się nie produkuje... Lekiem dla świń (bo dla kotów już też nie produkują) również leczyliśmy ... Nie opisywałam nawet szczegółowo, co ta biedna kocina już przeszła w swoim króciutkim życiu ...

[felin]

Z tych samych próbek z materialu usuniętego w czasie zabiegu można bylo spokojnie zrobić i posiew i antybiogram.
E.coli to paleczka. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że w tych próbkach też byla ta sama (w końcu to też przewód pokarmowy, tylko trochę inny odcinek). Stąd to krwotoczne zapalenie, bo hemolityczna znaczy, że niszczy krwinki. Jest szansa, że pomóglby ten sam antybiotyk co wtedy, choć e.coli bywają upierdliwe. Tak osobiście zastanawiam się czy nie warto byloby mu podać dopyszcznie czegoś zobojętniającego (jakiś alugastrin czy coś). Teoretycznie, skoro wytrzymaly w dwunastnicy, gdzieś dość kwaśno jeszcze jest, to środek zobojętniający móglby im nie wyjść na zdrowie. Spytaj weta.

[Alienor]

Jak dziś Pokerek ? I jak ty się trzymasz Kasiu ?

[katarzyna1207]

Z tych samych próbek z materialu usuniętego w czasie zabiegu można bylo spokojnie zrobić i posiew i antybiogram.

Też o tym pomyślałam...niestety za późno ... nie zlecono, to i nie zrobiono ... Ja jeszcze bardzo mało wiem, bo już dosyć dawno, jak zaczął intensywniej wymiotować (tyle że jeszcze jadł i nie chudł), męczyłam weta o zbadanie tych wymiotów, albo jakieś badanie w kierunku refluksu ...I nic nie wymęczyłam - bo ponoć kwas żołądkowy zabija wszystko...

Trzymamy się, malutkie śniadanko już było (Pokerkowe), nawet za bardzo się nie bronił...Dzisiaj spał beze mnie, tylko z koteczką, którą bardzo lubi... a ja wreszcie w łóżku ..

edit: Mały dostaje podskórnie antybiotyk z kolistyną (e-coli tłukliśmy właśnie kolistyną, tyle że dopyszcznie)... Jakby kto potrzebował, to mam jeszcze z pół kilograma (nie dało się kupić mniejszej ilości)...

[pixie65]

(...)

edit: Mały dostaje podskórnie antybiotyk z kolistyną (e-coli tłukliśmy właśnie kolistyną, tyle że dopyszcznie)... Jakby kto potrzebował, to mam jeszcze z pół kilograma (nie dało się kupić mniejszej ilości)...

Tak nawiązując do rozmowy o tym czy duphalyte "rypie" nerki: kolistyna rypie na pewno.

[novacianka]

Mały dostaje podskórnie antybiotyk z kolistyną (e-coli tłukliśmy właśnie kolistyną, tyle że dopyszcznie)... Jakby kto potrzebował, to mam jeszcze z pół kilograma (nie dało się kupić mniejszej ilości)...

Escherichia jest jedną z tych bakterii, które baaardzo szybko łapią oporność na antybiotyk, z którym już miały kontakt. Badanie rzyga nic nie da, bo sok żołądkowy na tyle uszkodzi bakterie, że nie wyrosną, a jak wyrosną, to nie te co robią złe w środku. Podpytaj dzisiaj o jakiegoś fluorochinolona [może norfloksacynę?] albo cefalosporyny 2 generacji? kolistyna jest chyba nawet bardziej ryjąca nerki niż te, które wymieniłam. osobiście nie przypominam sobie, żeby istniał jakiś antybiotyk działający na bakterie G-, który nie ma w skutkach ubocznych możliwych [ale nie koniecznych uszkodzeń nerek. ale, bardzo ważne ale - dorosły osobnik, bez względu na to czy to pies, czy kot, czy człowiek, używa tylko do 50% nefronów, więc ta rezerwa jest dosyć spora. najwyżej w podeszłym wieku mógłby bez konsekwencji kraść renala ]

[Gibutkowa]

Cholerne "wybory" między mniejszym i gorszym złem. Za każdym razem jak podawałam Sibel steryd małam świadomość że wybieram między możliwością pojawienia się nowotworu a możliwością pojawienia się pnn.

Swoją drogą.... kurr... Mietek znów w szafce

[pixie65]

Na E. Coli (w układzie moczowym) dobrze działa furagin.
Tyle, że trzeba podawać go zdecydowanie dłużej niż zwykle jest to zalecane. Może sprawdziłby się i w takim szczególnym przypadku?

[novacianka]

doczytaj. bakterie są w wyższym odc. przewodu pokarmowego, nie w moczowym. a pomysł podawania leku mogącego powodować rozpad czerwonych krwinek przy krwotocznym zapaleniu to już pominę milczeniem...

[pixie65]

Doczytałam.
I dlatego napisałam "może".
Zdaje mi się, że lek wprowadzony do krwiobiegu nie działa tylko "miejscowo". Podobnie jak florochinolony i cefalosporyny, które również stosuje się w infekcjach układu moczowego.

[novacianka]

z tą drobną różnicą, że fluorochinolony i cefalosporyny mają dużą biodostępność i osiągają stężenie terapeutyczne m.in. w układzie pokarmowym. a nitrofurantoina ze względu na b. krótki czas półtrwania działa tylko na ukł. moczowy, z racji drogi wydalania. farmakokinetyka nie gryzie i jest dostępna nawet na wikipedii, nawet dla tych najbardziej opornych...