Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Prakseda pisze:Kotka szuka pomocy i bezpieczeństwa dla swoich dzieci. Jest bardzo dobrą matką.
miya pisze:Witam. Mam podobny problem. Jakis czas temu zauwazylam, ze kolo domu kreci sie kotka. Mam juz kota, wiec ma specjalne przejscie w drzwiach, zeby wychodzic na zewnatrz. Kotka zaczela wchodzic do domu i podjadac mu jedzenie. Nie da sie do siebie zblizyc, ucieka i syczy. Tydzien temu zauwazylam male w ogrodzie, w komorce. Dzwonilam po roznych miejscach zeby znalezc im jakies schronienie, ale bez skutku. Pare dni temu znalazlam wszystkie kocieta (jest ich 5) z matka w kuchni. Chowaja sie pod szafki i ciezko sie do nich dostac. Maja na oko jakies 5 tygodni. Dokarmiam matke (nigdy w domu), bo mi szkoda tych maluchow. Nie mozna zostawic drzwi otwartych bo z jednego kota w domu robi sie 7! Nie wiem co robic. Koty sa dzikie, wiec zaczynaja juz syczec i drapac. Moj kot nic sobie z tego nie robi. Nawet pozwala matce jesc ze swojej miski i co najlepsze pilnuje ich caly czas. Wczoraj zauwazylam jak znowi znosi kocieta to domu. Zdazyla przeniesc ze 3 i przed 4 zamknelam przejscie do domu. Zaczynam sie jej bac bo syczy i wyglada jakby sie miala na mnie rzucic. Nosi te male teraz z miejsca na miejsce. Kompletnie nie wiem co robic. Wscieklizny nie maja raczej bo mieszkam w Anglii a tutaj tego nie ma. Pije wode i ma duzy apetyt. Moze ona je znosi bo mleka juz nie ma i male sa glodne? Boje sie, ze jak je zaczne dokarmiac to w domu zrobi sie caly harlem kotow. To nie pierwszy raz. Rok temu znalazlam male kociaki za lozkiem. Uciekly i nie wiem co sie pozniej z nimi stalo. To juz ktorys jej miot i wyraznie upodobala sobie nasz dom. Dzwonilam po schroniskach i innych osrodkach, ale wiadomo jak to jest. Macie moze jakis pomysl dlaczego ona je znosi?
kinga w. pisze:Miya, zadzwon do Cat Rescue w swoim miescie (wygooglaj kontakt) i powiedz jak sprawa wyglada. Kotka jest dzika, czy ma wlasciciela? Jesli jest dzika, odlowia ja i wysterylizuja, a kocieta zabiora do socjalizacji i wyadoptuja. Fakt, nie ma co liczyc na niewychodzace domy bo tu sie koty wypuszcza, ale beda mialy szanse na lepsze niz bezdomne zycie. Mialam ostatnio miot dzikiej kotki, ok. 5 tygodniowe smarki. Oddalam wlasnie Cat Rescue, bardzo dopytywali o kotke - lokalizacje, umaszczenie - tlumaczyli ze ona za chwile bedzie miala nastepne male, ze trzeba ja zlapac i ciachnac. Pod tym wzgledem mysla i dzialaja niezle bo przyjechali po kocieta w dwa dni od powiadomienia ze je mam w domu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], szalucpol1970 i 84 gości