Lesiu został, dokładnie osłuchany , zmierzono mu temperature , zajrzano do pyszczka i lekarz powiedział , ze to moga byc pasozyty ! Dostał Profender, i dla dwóch pozostałych wzięłam również. Zaaplikowałam w domu , troche maja brudne futerka na karku ale po jutrze im zmuyję . Miejmy nadzieje ze Z jedzeniem sie poprawi, juz zjadł kolacje i dużo pił . Próbuja mi sie lizać, myslę ,,,,,,,ze im nic sie nie stanie jak trochę zlizą tego leku??????? Najwyżej zwymiotują , trudno musiała bym je cała noc pilnowac !!!!
Zyczymy dobrej nocki
