Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz.III

Ona wruci. Moje tesz sobie poszły i wrucily

ona odhodzi, ilekroć ją przynoszę
jusz nie hce spać ze mną
murzyn ma podać miskę i murzyn może odejść :placz:

rossssspacz
Loki tesz mię kiedyś kohał
a teraz?
Córka mi go zawłaszczyła, a noce spędza z TŻ
A Zdzisia? Moja maleńka cureczka :cry:

, jusz mnie nie poczebóje

Mi sento sedotta e abandonata

One takie jusz som, no. Majom fochy. Ale wracajom. Tszeba miec kota na osobę.

4????

No tak... Nas jest troje, to mamy trzy...

tak, dorobię się czterech kotów i w końcu wszystkie i tak będą spały z TŻ

To już wolę popaść w nadużywanie alk. w ramach pocieszania się

Pozytywko, nie martw się, wróci Zdzisia

jak tylko zatęskni. Mnie moje koty regularnie rzucają i wracają. Każde ma swój etap w innym czasie. POjawia się foch i już. Wcześniej Frejcia była obrażona że wyjeżdżam bez niej, a teraz mnie kocha nad życie. Konan wcześniej był moim synusiem, a ostatnio dorasta i nie chce już buziaczków mamusi, tym bardziej że ma tatusia cały dzień więc jest na bieżąco miziany :evil:

A Prozio jest tam gdzie żarcie. Myślę, że jest niestały w uczuciach :lol:

Dziś mnie już nic nie pocieszy
dzieci wyfruwają z gniazda, koty odchodzą do innych łóżek
taka już dola matek ...
:mrgreen:

cześć

Conchita pisze:No tak... Nas jest troje, to mamy trzy...

Nas jest dwoje, mamy dwa... :twisted:

pozytywka pisze:jezdem w depressssssji
Zdzisia mnie jusz nie koha
Ucieka od mojego łuszka i nie hce sie pszytulać
buuuuu

nikt mnie nie koha, czemu ja koham koty?

Łączę się z Tobą w bólu - mam dwa koty a jakoby żadnego nie było, buuuu

Sposób na Zdzisławę jest taki: wytrzymać do 23-ej i zgarnąć futrzaka do siebie - wtedy śpi jak aniołek i mruczy jak stado dzikich motorków
Jest tylko jedno ale.
Dziś obudziła się o 1.28 i odmówiła kontynuowania nocy w moim towarzystwie :twisted:

Nie wiem gdzie poszła, gdzie spała i co robiła. Wiem tylko że od 4-tej przyszła robić mi kipisz w pokoju, dziamdoląc przy tym jak najęta :roll:

Posklejałam złamane serce i tez strzelam focha, nie będą mi koty despektu stale robiły!
Nie chcą mnie, to nie.
Nie takie zawody miłosne się przeżywało :mrgreen:

Mru, odkąd jest Puszka ani razu ze mną nie spała, wczoraj kimnęłam się wieczorem na filmie to chwilę na wersalce ze mną, w nogach moich poleżała. Pusza rano była u mnie w łóżku, to znaczy w nogach na kocyku ale wieczorem i nad ranem ganiały, że hej! Mam nadzieję, że się o ściany i meble nie porozbijają :twisted:

moi od świtu siedzą na balkonie, bo TŻ jak zaczynają mu biegać po głowie, wstaje i otwiera
Przydałby mi się drugi balkon - zimowa weranda

może się Caillou przejęła tym co powiedział weterynarz :mrgreen:

że spanie z Tobą jej szkodzi :kotek:

Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz.III

Kto przegląda forum