Długowłosy, rudy Czaruś.Mela, Gucia i Bohun.Czaruś chory..

ewar,będzie Ci bardzo ciężko rozstać się z nim.Myślę że Czaruś też nie będzie zadowolony bo to stres :kotek:

Z moich doświadczeń wynika, że to ja bardziej się stresuję, przeżywam, popłaczę sobie, a moje tymczasy zwiedzają nowy domek i czują się po chwili jak u siebie.Faktem jest, że mam do domków szczęście (ODPUKAĆ!).

Super te fotki balkonowe :1luvu:

. Jaką masz siatkę?

Pięęękny, ależ on jest piękny :1luvu:

Mam siatkę rybacką od p.Rozmiarka.Polecam.
Dzięki, Conchita :1luvu:

Jest piękny, ale jednak FeLV+ :cry:

Wszystkie są pozytywne :cry:

Dostałaś już wyniki PCR???

Tak. Wszystkie są pozytywne.Czaruś i Marusia nie mają żadnych objawów, są wesołe, brykają, jedzą ładnie, żadnych zmian skórnych, węzły nie powiększone.Ale FeLV+ :cry:

ewar pisze:Tak. Wszystkie są pozytywne.Czaruś i Marusia nie mają żadnych objawów, są wesołe, brykają, jedzą ładnie, żadnych zmian skórnych, węzły nie powiększone.Ale FeLV+

ewar,czemu te najkochańsze koty muszą być chore :cry:

Czaruś nie jest chory, on ma tylko FeLV+, czuje się świetnie.PNN to wyrok, białaczka nie.Trudno, nic na to nie poradzę.Byłam przygotowana, spodziewałam się,,że tak może być.

ewar pisze:Czaruś nie jest chory, on ma tylko FeLV+

Fajne

Ewo, czy wszystkie Twoje koty są Felv+?

Trzy tymczasy, które mam teraz tak.Tola i Boluś nie, chociaż nie były izolowane.Moich rezydentek nie testowałam jeszcze, ale nie mają żadnych objawów.
Czaruś na dobre zakumplował z Marusią :lol:

Wrzucę fotki, ale chyba już jutro, bo jestem strasznie zmęczona.Dobranoc!

Czaruś temperamentem dorównuje Toli i Mani.Ten kot jest w ciągłym ruchu.Właśnie morduje myszkę, a co się dzieje, kiedy pojawi się jakiś owad ! Z Marusią gonią na złamanie karku.Polubili się oboje, bo mogą razem szaleć.Około południa zaczyna się sjesta, śpią jak zabite aż do wieczora.Czasem na dywanie.Budzi je głód.A ja zasypiam z Marusią i Melą na kołdrze, budzę się jednakże z Czarusiem.Wymieniają się w nocy.Fajne są te moje kotki.

Boluś , mój były tymczas, który był dla Czarusia idolem, nauczył go aportowania kulki z folii.Czaruś biegnie za kulką, a potem przynosi ją w pyszczku.Nie poradzę sobie ze wstawieniem filmu, ale to super wygląda.Czaruś to przystojniak, jakich mało.Naprawdę piękny z niego kocurek i w dodatku przesłodki.Na szczęście nie ma objawów chorobowych.Gdyby nie testy, nawet nie podejrzewałabym,że coś mu jest.No bo w sumie to nie jest, ma tylko w sobie wirusa.

ewar pisze:Boluś , mój były tymczas, który był dla Czarusia idolem, nauczył go aportowania kulki z folii.Czaruś biegnie za kulką, a potem przynosi ją w pyszczku.Nie poradzę sobie ze wstawieniem filmu, ale to super wygląda.Czaruś to przystojniak, jakich mało.Naprawdę piękny z niego kocurek i w dodatku przesłodki.Na szczęście nie ma objawów chorobowych.Gdyby nie testy, nawet nie podejrzewałabym,że coś mu jest.No bo w sumie to nie jest, ma tylko w sobie wirusa.

ewar,ta moja tri ze schronu,nauczyła się sama aportować sznurek :lol:

ja rzucałam,a ona leciała i z radością mi do rąk przynosiła

Fajna kotucha była.Zabawki jej nie interesowały wogóle tylko sznurek :wink:

U Was też tak gorąco? Czy Czaruś ma w Twojej szafie przewidziane miejsce i wieszaczek na swoje futro, w razie, gdyby słońce za bardzo mu dopiekło? :wink:

Długowłosy, rudy Czaruś.Mela, Gucia i Bohun.Czaruś chory..

Kto przegląda forum