Hej Beato,
każda, nawet najlżejsza, narkoza nie jest zupełnie obojętna dla organizmu. Ciekawe byłoby się dowiedzieć, co ten znany wet podał i w jakiej dawce, jeśli kot przez następne 3 dni się zataczał. Diagnozę „cukrzyca” nie wiem, jak skomentować. Jest to przerażające. Proszę bądź w każdym razie niezmiernie czujna w sytuacjach, gdy lekarz będzie chciał podać narkozę przy pobraniu krwi.
Co do badania moczu, to nie wiem, czy lab nie sprawdził osadu pod kontem bakterii czy ich nie znaleziono. Powinna być jednak jakaś wzmianka na ten temat, np. bakterii – brak.
Krew w moczu może mieć wiele przyczyn. Może być spowodowana zaburzeniami oddawania moczu np. bolesnym oddawaniem moczu. Mogą to też być inne przyczyny:
nerki: odmiedniczkowe zapalenie nerek, kamica nerek, nowotwory, zawał nerki, idiopatyczne
moczowód: kamica moczowodu, nowotwory
pęcherz moczowy: zakażenie, kamica pęcherza, LUTD, nowotwory
cewka moczowa: kamica cewki, LUTD, nowotwory
narządy płciowe: zakażenie, nowotwory
ogólne: zaburzenia krzepnięcia.
Beato, nie mam pojęcia, co może być przyczyną krwiomoczu u Twojego kota. Wiem jednak, że taki stan nie jest normalny. W moczu zdrowego kota nie wykrywa się więcej niż 5 erytrocytów w polu widzenia. Wet przecież powinien wiedzieć, jak na taki stan zareagować. Proponowałabym na pewno badania bakteriologiczne moczu i w razie pojawienia się bakterii zrobienie antybiogramu. Najlepiej, gdyby wet pobrał mocz metodą cystocentezy (nakłucia pęcherza), żeby nie było wątpliwych wyników.
Pytasz o różnicę między ONN i PNN. ONN jest to ostry proces chorobowy, objawy występują nagle, charakteryzuje się często bezmoczem/skąpomoczem, a później wielomoczem, hematokryt jest normalny lub podwyższony, nerki na USG wyglądają normalnie lub są powiększone. Przy PNN objawy występują stopniowo, występuje wielomocz, pojawia się niedokrwistość, nerki są małe/guzkowate, występuje ich zwłóknienie/zanik.
Ani przy ONN, ani przy PNN nie stosuje się np. niesterydowych leków przeciwzapalnych, jak tolfedine lub metacam, gdyż leki te są silnie nefrotoksyczne.
A teraz trochę na temat diety o obniżonej zawartości białka.
Zmniejszenie podaży białka jest głównym kierunkiem leczenia PNN. W ten sposób zmniejsza się ilość zawierających azot produktów przemiany materii, co prowadzi do poprawy stanu klinicznego. Dieta o obniżonej zawartości białka ma jednak nie tylko zalety, gdyż często towarzyszą jej objawy niepożądane. Zbytnie ograniczenie ilości białka może doprowadzić do zmniejszenia przepływu krwi przez nerki, niedoborów białka (spadek masy ciała, zanik mięśni i hipoalbuminemia) niedokrwistości i kwasicy. U bezwzględnie mięsożernych kotów podniesienie jakości białka nie pozwala obniżyć zapotrzebowania na nie. Jeśli karma nie pokryje zapotrzebowania na azot organiczny i dojdzie do ujemnego bilansu azotowego (takie ryzyko istnieje zwłaszcza u kotów ze znacznie nasilonym białkomoczem), kociak traci zazwyczaj apetyt. Często czyta się o problemach z akceptacją karmy niskobiałkowej. Nie jest to związane z obniżeniem jej wartości smakowych, lecz z niedoborem białek. Mimo że u kota podniesienie jakości białek nie pozwala obniżyć zapotrzebowania na nie, powinno się jednak podawać wysokowartościowego białko, bo jest ono łatwiej trawione już w dwunastnicy i nie przechodzi do jelita grubego. Prowadzi to do ograniczenia bakteryjnego rozkładu białek w jelicie grubym i do zmniejszenia wytwarzania szkodliwych metabolitów jak np. amoniaku lub siarkowodoru.
"Teza, jakoby zmniejszona ilość białka w diecie przyczyniała się także do spowolnienia procesu uszkadzania nerek, budzi w chwili obecnej wiele kontrowersji; wydaje się że więcej przemawia przeciw niej niż za nią. W badaniach eksperymentalnych u kotów z częściowo usuniętymi nerkami nie stwierdzono różnic między zwierzętami otrzymującymi dietę o obniżonej i o podwyższonej zawartości białka." (Horzinek)
Normalnie karmione koty dostają zazwyczaj więcej białka niż potrzebują. Najlepsze byłoby zmniejszenie podaży białka do poziomu pokrywającego dzienne zapotrzebowanie. Powinno się podawać karmę podobną do stosowanej dotychczas. W żadnym wypadku nie należy dokonywać drastycznych zmian, np. z karmy przygotowanej w domu na suchą. Jednak u kotów, u których nie występują objawy mocznicy nie ma sensu obniżać ilości dostarczanego białka do poziomu bytowego, skoro redukcja jego ilości w karmie według przeprowadzonych dotychczas badań nie wpływa na obniżenie poziomu kreatyniny we krwi.
Tu nowy interesujący artykuł na temat żywienia.
http://healthypets.mercola.com/sites/he ... liver.aspxPozdrawiam serdecznie
Tinka