Spróbuję uporządkować chotyczne myśli i szybkie działania w sprawie Tri.
Na samym początku - żeby nie straszyć: teraz mała śpi, bardzo spokojnie, spokojny oddech, luźna (a nie jak przy bolesności) pozycja. Głaskana mruczy
Z komórki przepisuję notowane temperatury:
21/22.05 godz. 24.30 duże siu, piła, temp. 39,16
22.05 godz. 7.00 normalne siu, piła, temp. 38,55
Nie chce jeść niczego.
Łapki nadal spuchnięte.
Dziś miałam szczęście w tym, że "mój" wet ma dziś dyżur. Więc z całą dokumentacją tam pojechaliśmy z małą Tri.
Pobrano krew. Musimy zbadać poziom albumin (ale - uspokajając - nie chodzi o świństwo na F lecz o przewodzenie wody i ciśnienie naczyniowe.)
Bo obrzęk może się wiązać z takim zaburzeniem i wcale nie musi być na tle zapalnym.
Na wyniki krwi jeszcze czekamy.
Druga sprawa, że ten akurat antybiotyk (synulox), który dostawała Tri Klara nie musiał zadziałać. Być może zmienimy antybiotyk ale dopiero po informacji o wynikach krwi.
Ogólnie stan małej oraz diagnoza jest jedną zagadką. Może być:
- wirusówka;
- stan zapalny o podłożu bakteryjnym (ogólnie napiszę, że chodzi o sterylkę);
- toksoplazmoza (będziemy badać iGg ale nie dzisiaj, bo za mało upłynęło czasu od sterydu);
- robale (glisty) np. w tej formie wędrującej;
- zaburzenia czynności nerek (dlatego będziemy łapać mocz)
- zaburzenia gospodarki białkowej (albuminy);
- plus cały czas w jej przypadku podłoże neurologiczne.
A tak naprawdę to może być kombinacja tego wszystkiego bądź kilku naraz

i do tego ciężko będzie wychwycić co może być przyczyną a co skutkiem...
Więc ratując jej zdrowie musimy po kolei badać wszystkie te rzeczy.
Malutka bardzo dzielna, cieszę się, że ten sen spokojny, bo sen to zdrowie.
Trzymajcie kciuki!