jak ostatnio, już jakiś czas temu, rozmawiałam z DT, to nie było super wielkich postępów - tzn na łóżku śpi i z kotami ma do czynienia, ale ludzkich domowników raczej unika. a wzięty na ręce gryzie... ale usłyszałam, ze to nic wielkiego, za jakiś czas będzie z niego spoko kot
