

Może ja powinnam go zapytać jaki zawód wykonuje? I tak powiedzieć "Dzień dobry panie Śmieciarzu, bo może gość akurat robi w MPO?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
iza71koty pisze:To dobrze.![]()
Mój do mnie zawsze tak samo mówił. Nigdy nie używał zdrobnień. Ale ostatnio myślałam że padnę. Nie wiedziałam czy mam się obrazić czy co....jeden Klient powiedział do mnie tak na poważnie " Dzień Dobry pani Kociaro" jak słyszę wyraz "Kociara" to mnie normalnie rzuca.
Może ja powinnam go zapytać jaki zawód wykonuje? I tak powiedzieć "Dzień dobry panie Śmieciarzu, bo może gość akurat robi w MPO?
iza71koty pisze:To dobrze.![]()
Mój do mnie zawsze tak samo mówił. Nigdy nie używał zdrobnień. Ale ostatnio myślałam że padnę. Nie wiedziałam czy mam się obrazić czy co....jeden Klient powiedział do mnie tak na poważnie " Dzień Dobry pani Kociaro" jak słyszę wyraz "Kociara" to mnie normalnie rzuca.
Może ja powinnam go zapytać jaki zawód wykonuje? I tak powiedzieć "Dzień dobry panie Śmieciarzu, bo może gość akurat robi w MPO?
iza71koty pisze:Wiesz Ania ja mam dość przykre doświadczenia z tym słowem. Kiedyś zbyt często mnie dzieciaki wyzywały i po prostu nie lubię tego słowa.Przychodziłam karmić. Banda takich dzieciaków leciała za mną i się darła.Lato, upał, ludzie na balkonach, przed domami. No nie było przyjemnie. Do tego lecące kamienie.Albo...woda z balkonów.
iza71koty pisze:Wiesz Ania ja mam dość przykre doświadczenia z tym słowem. Kiedyś zbyt często mnie dzieciaki wyzywały i po prostu nie lubię tego słowa.Przychodziłam karmić. Banda takich dzieciaków leciała za mną i się darła.Lato, upał, ludzie na balkonach, przed domami. No nie było przyjemnie. Do tego lecące kamienie.Albo...woda z balkonów.
welina pisze:iza71koty pisze:Wiesz Ania ja mam dość przykre doświadczenia z tym słowem. Kiedyś zbyt często mnie dzieciaki wyzywały i po prostu nie lubię tego słowa.Przychodziłam karmić. Banda takich dzieciaków leciała za mną i się darła.Lato, upał, ludzie na balkonach, przed domami. No nie było przyjemnie. Do tego lecące kamienie.Albo...woda z balkonów.
To przykre-głupota ludzka.Noś zawsze podniesioną głowę .Jesteś cudownai ja też skromnie powiedziawszy
![]()
iza71koty pisze:Tylko jest taka różnica Ania ,że tutaj kiedy sobie mówimy że jesteśmy Kociary, mówimy to mając uczucie w sercu. A na ulicy...ludzie czesto używają tego słowa w taki dość jednoznaczny sposób, który raczej sugeruje...pogardę.
Nie raz słyszałam za plecami komentarze osób w róznym wielku. Od dzieciaków po staruszki typu "O kociara poszła".Ludzie mają wtedy taki dość specyficzny model używania tego zwrotu. Ja niestety to odbieram jednoznacznie.
iza71koty pisze:Tylko jest taka różnica Ania ,że tutaj kiedy sobie mówimy że jesteśmy Kociary, mówimy to mając uczucie w sercu. A na ulicy...ludzie czesto używają tego słowa w taki dość jednoznaczny sposób, który raczej sugeruje...pogardę.
Nie raz słyszałam za plecami komentarze osób w róznym wielku. Od dzieciaków po staruszki typu "O kociara poszła".Ludzie mają wtedy taki dość specyficzny model używania tego zwrotu. Ja niestety to odbieram jednoznacznie.
welina pisze:iza71koty pisze:Tylko jest taka różnica Ania ,że tutaj kiedy sobie mówimy że jesteśmy Kociary, mówimy to mając uczucie w sercu. A na ulicy...ludzie czesto używają tego słowa w taki dość jednoznaczny sposób, który raczej sugeruje...pogardę.
Nie raz słyszałam za plecami komentarze osób w róznym wielku. Od dzieciaków po staruszki typu "O kociara poszła".Ludzie mają wtedy taki dość specyficzny model używania tego zwrotu. Ja niestety to odbieram jednoznacznie.
Iza teraz przeklnę,a co Ciebie do cholery obchodzą ludzie.Zacznij wreszcie myśleć pozytywnie o sobie.Robisz wielką robotę.Tamci nawet do tyłka Ci nie dorośli.-przepraszam,ale zawsze mówię to co myślę.Powtarzaj sobie codziennie JESTEM WIELKA może wreszcie uwierzysz w siebie.
welina pisze:iza71koty pisze:Tylko jest taka różnica Ania ,że tutaj kiedy sobie mówimy że jesteśmy Kociary, mówimy to mając uczucie w sercu. A na ulicy...ludzie czesto używają tego słowa w taki dość jednoznaczny sposób, który raczej sugeruje...pogardę.
Nie raz słyszałam za plecami komentarze osób w róznym wielku. Od dzieciaków po staruszki typu "O kociara poszła".Ludzie mają wtedy taki dość specyficzny model używania tego zwrotu. Ja niestety to odbieram jednoznacznie.
Iza teraz przeklnę,a co Ciebie do cholery obchodzą ludzie.Zacznij wreszcie myśleć pozytywnie o sobie.Robisz wielką robotę.Tamci nawet do tyłka Ci nie dorośli.-przepraszam,ale zawsze mówię to co myślę.
iza71koty pisze:welina pisze:iza71koty pisze:Tylko jest taka różnica Ania ,że tutaj kiedy sobie mówimy że jesteśmy Kociary, mówimy to mając uczucie w sercu. A na ulicy...ludzie czesto używają tego słowa w taki dość jednoznaczny sposób, który raczej sugeruje...pogardę.
Nie raz słyszałam za plecami komentarze osób w róznym wielku. Od dzieciaków po staruszki typu "O kociara poszła".Ludzie mają wtedy taki dość specyficzny model używania tego zwrotu. Ja niestety to odbieram jednoznacznie.
Iza teraz przeklnę,a co Ciebie do cholery obchodzą ludzie.Zacznij wreszcie myśleć pozytywnie o sobie.Robisz wielką robotę.Tamci nawet do tyłka Ci nie dorośli.-przepraszam,ale zawsze mówię to co myślę.
Nie ci ludzie mnie nie obchodzą.Przynajmniej nie w takim stopniu jak sadzisz. Ale kiedy czuję że ktoś mnie celowo obraża i rani, to mam prawo czuć się niefajnie. Prawda Ewa?
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 50 gości