Willy radlinek niesamowity pieszczoch i tulak szuka domu

Mhm. eres właśnie na takie gluty w nosie, ładnie katar schodzi,czasem jak się po nim kot wysmarka to już nic w nosie nie zostaje. Ale wieczne gluty też mamy, więc to nie żaden złoty środek.

A jak teraz Willy wygląda? Już chyba nie jest małym kociakiem?...

.

Na stronie 11 są zdjęcia Willy'ego z marca, tam już jest dorosłym kotem.
Ja nie robię zdjęć na bieżąco, nie mam dobrego tła w domu, a poza tym przez większość dnia jak jest dobre światło do zdjęć, to ja jestem w pracy.

Nowy/drugi? banerek dla Williego...

Kod: Zaznacz cały: [url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=115527&start=0][img]http://miau_miau2010.republika.pl/willy.JPG[/img][/url]

Dziękujemy bardzo

To ja podniosę kocurka.

U Willy'ego bez zmian - ani lepiej ani gorzej - tzn raz dziennie odtykamy sobie nosek z zielonych glutów. Apetyt ma, chęć do zabawy również.

hej
czy Willy jest jeszcze do adopcji? jak tak to jaki kocurek ma charakter? czy on nie widzi? szukam kota głównie niewidzacego.. Proszę o odp. bo niestety nie mam czasu czytać całego wątku.. viewtopic.php?f=13&t=128838&start=30

Oooo, czyżby coś się kroiło?

"ma genialny charakter kota przytulanki."

Zdjęcia są na stronie 11. Warto przeczytać też przez jakie choróbska Willi przeszedł. Też na stronie 11.
O ile wiem, Willi mimo tego, że jest kocim ideałem, wciąż smarka...
Ale BlueRat gdy się pojawi napisze coś konkretnego.

Ja tylko na podstawie tego co znalazłam w powyższym wątku...

Dziękuję za to że myślicie o Willy'm, ale wolałabym żeby znalazł dom w Rybniku, głównie z tego względu żebym mogła być nadal jego lekarzem prowadzącym.

Boję się że trafi na "genialnego" weta który będzie go faszerował antybiotykami a potem stwierdzi że nie da się go wyleczyć i lepiej go uśpić.