Kicia ma 6 lat złapana jako kot wolnożyjący co roku kilka miotów,więc w końcu złapano Ją na kletkę łapkę,tak strasznie przypomina mi Ją

(Jutro minie pół roku)Siedziałam dziś u Niej 5 godzin zero postępu,syczy,prycha rzuca się na człowieka,ani waleriana ani tuńczyk nic...
Jedynie udało mi się jej dzieciaczki wziąć na ręce także prychające,ale nad nimi można popracować,ale nie mają skarpetek
