DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.IV/ ZAMYKAMY

[pixie65]

Ale jaki tam OT To tej części kociejnogi poświęcony był dzisiejszy news
W przypadku Lufcika stawy skokowe to można powiedzieć - podstawa egzystencji

[Anda]

No i jest lepiej
Nieustające kciuki za " bardzo dobrze"

[Amika6]

Co u Was slychać? Jak postępy rehabilitacyjne Lufcika?
oczywiście cały czas trzymam .

[pixie65]

Noooo...dopieroco w środę był njus z postępów
Za to (nie wypominając) o Pracusiowych i Dyziakach cisza

Ale mogę napisać o jednym postępie.
Lufcik ma już na stałe wdrukowane, że po zastrzykach jest nagroda.
Małe co nieco.
I jak tylko zostaje wypuszczony z objęć po dokonaniu nakłucia - pędem leci do kuchni w oczekiwaniu na smakołyk.
Próbuje coraz częściej jakoś tak dźwignąć się zadem.
Tyle, że nie wystarcza mu "zadarcia kupra" żeby sobie łapy "podstawić".
Ale Młoda mówiła, że dzisiaj sobie jedną z tych łapin toaletował, podnosząc do góry. I siada trochę inaczej.
Od dzisiaj zamiast discusa dostaje traumeel.

A wieczorem czeka nas kolejny seans akupunktury

[Amika6]

Noooo...dopieroco w środę był njus z postępów
Za to (nie wypominając) o Pracusiowych i Dyziakach cisza

Przyznaję, ale coś innego mocno mnie ostatnio zajmowało + na tapecie ukwiecanie balkonu .

Ale mogę napisać o jednym postępie.
Lufcik ma już na stałe wdrukowane, że po zastrzykach jest nagroda.
Małe co nieco.
I jak tylko zostaje wypuszczony z objęć po dokonaniu nakłucia - pędem leci do kuchni w oczekiwaniu na smakołyk.
Próbuje coraz częściej jakoś tak dźwignąć się zadem.
Tyle, że nie wystarcza mu "zadarcia kupra" żeby sobie łapy "podstawić".Ale Młoda mówiła, że dzisiaj sobie jedną z tych łapin toaletował, podnosząc do góry. I siada trochę inaczej.
Od dzisiaj zamiast discusa dostaje traumeel.

A wieczorem czeka nas kolejny seans akupunktury

A jakby tak mu pod brzuch podłożyć jakiś szmaciany szerszy pasek (np. zlożoną pieluchę) i pomagać utrzymywaćc kuper w górze. Może to zachęciłoby go do przebierania nogami.

[pixie65]

A jakby tak mu pod brzuch podłożyć jakiś szmaciany szerszy pasek (np. zlożoną pieluchę) i pomagać utrzymywaćc kuper w górze. Może to zachęciłoby go to przebierania nogami.

Ten patent na razie się nie sprawdza, bo próbujemy prawie od początku.
Jak się go tak podtrzymuje stopy pozostają wyprostowane, on nie ma takiego "odruchu postawnego" czy jak to tam się nazywa.

Taki rysunek znalazłam:



Obie tylne łapy Lufcika wyglądają jak ta wyprostowana (z rysunkiem kości) zamiast być zgięte jak ta, zamalowana na szaro.

[pixie65]

W piekle będę się smażyć za to, co robię temu biednemu kotu
Na szczęście przed nami jeszcze tylko jeden seans, we wtorek.
A potem Lufcik ma się otrzepać i pójść.
Ja do tego czasu całkiem osiwieję a mój kręgosłup się rozsypie.
Dzisiaj mimo zapowiedzi, że będzie trudno udało mi się utrzymać Lufcika i nie zrobić mu krzywdy.
Ale zmęczył się tak, że w drodze powrotnej nawet nie miauknął.

[Anda]

Pixie, jak on pójdzie, to pierwsze co zrobi, to Cie ozłoci. A to punktuje w niebie raczej

[pixie65]

Jak on pójdzie to będzie się za nim tylko kurzyło

[Theodora]

Właśnie tak pomyślałam, że pięknym dniem będzie ten, w którym Lufcik na widok Pixie oddali się szybkim, czterołapnym truchcikiem

[wania71]

I za to trzymam

[Anda]

I ja trzymam.

[maueczarne]

I ja i ja i ja

[zunia]

Co by nie było, że ja nie trzymam, trzymam
I całuski dla Grzywusia.

[pixie65]

A dzisiaj mamy Dzień Praw Zwierząt