ja tez o tym wiele mysle
i nie wiem czy dałam im dobre zycie
bo mnie i jedzenia nigdy im nie brakowało, zdrowia w sumie też
żaden z kotów nie chorował na choroby metaboliczne tylko na takie na które nie miałam w zasadzie wpływu
ale kilka lat temu, biorąc do domu Fisia zabrałam im kawałek mieszkania
zamknęlam je w pokoju, zabierając dostęp do kuchni - czyli siedzenia na szafkach wiszących, zabierając dostęp do łazienki - czyli kąpania sie ze mną
zabierajac kawałek powierzchni i kilka atrakcji
ale za to Fisio miał 3 lata życia a teraz kolejne dodatkowe koty
myslę że przyjdzie taki moment że te drzwi w końcu otworzę, i że jeszcze dostaną kawałek przestrzeni, tylko będzie ich po prostu więcej, ale jak zawsze około 10
Morgana powinny zaakceptować, bo juz próbował wejść a Aisha i tak będzie miała wszystkich gdzieś
to powinno się udać ale jeszcze nie teraz
tylko że Bandyś i Puszi już tego nie doczekały
