Pan, Pani zmarli, 8 kotów, - Pusia i Mitka DS, Enterek [']:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 20, 2011 21:42 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

Ja teraz bardzo poważnie. Pani Basiu! Apeluję!!!

Proszę nie przenosić znowu kociąt w inne miejsce! Jak Pani sama słusznie zauważyła, są jeszcze nieszczepione, a miałyby trafić znowu w nowe środowisko w tłum kotów, przebywających na niewielkiej przestrzeni. Z czego część jest leczona, więc nie wiem czy nie byłoby kolejnego zagrożenia i dla Palusi i dla innych kociąt. (W sumie nie wiem ile ich ma Pani zamiar oddać.:()
Nie umniejszam zasług ich opiekunce, wiem jak ją Pani broni, chwała jej za to co robi, choć wolę nie zastanawiać się jak mogą być traktowane, skoro widzę jak ta Pani odnosi się do ludzi.
Ale zostawmy to.
Mam jeszcze świeżo w pamięci wykład weterynarza o zagrożeniach jakie czyhają na nieszczepione koty, a te malutkie są jeszcze dodatkowo po przejściach. Wszystkie zresztą mają smutne doświadczenia za sobą.
Pani koleżanka (a może już nie koleżanka) odrzuciła pomoc finansową, Pani ją ma, więc nawet w razie potrzeby znajdą się fundusze na lekarzy, na badania itp. Ja zobowiązuję się dalej pomagać w miarę moich możliwości.
Byłam u Pani w domu i wiem jak wspaniałe warunki stworzyła Pani kotom. Widziałam u Pani koty radosne, ciekawskie, bawiące się, po prostu szczęśliwe. Nawet ten biedny upośledzony, który zawsze gdy go sobie przypomnę, wzrusza mnie.
Do tego stała opieka, bo zawsze ktoś jest w domu, kto może w razie potrzeby zająć się nimi jak należy. I jeszcze te uliczne, biegnące za Panią niczym tabun, z ogonami podniesionymi jak świece. Piękne, zadbane i błyszczące.
Proszę, niech Pani odrzuci sprawy ambicjonalne, zapomni o atakach na Panią, bo przecież nie to jest najważniejsze. NAJWAŻNIEJSZE SĄ PRZECIEŻ ONE, nie my, nie Pani, nie ja.......

P.S. Nie znam warunków umowy adopcyjnej, ale skoro można oddać pod opiekę innej osobie zaadoptowanego kota, to chyba nie ma granic czasowych takiej opieki. A może jest jakaś możliwość cesji takiej umowy na inną osobę? Może się przecież zdarzyć przypadek losowy, gdy osoba adoptująca nie może dalej zapewnić opieki takiemu zwierzakowi.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob maja 21, 2011 0:32 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

Gibutkowa pisze: "przyciski do kocyka" szkoda tylko że uciekają.

:smiech3: :smiech3: :smiech3:


Muszę przeanalizować posta Iwonami,
a mam juz przygotowane zdjęcia matek,
wstawię zanim sygnał zaniknie

PUNIA

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob maja 21, 2011 7:55 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

Rozczulające są te fotki baraszkujących, szczęśliwych dzieciaków :1luvu:
Punia jest przepiękna, ma wyjątkowo urodziwe pysio.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 21, 2011 8:26 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

MICIA

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob maja 21, 2011 9:10 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

To jest czwarta próba wysłania tego posta. Jeśli się nie uda, to zabieram zabawki ...

U Mici zrobił się spory obrzęk. Wet uprzedzał, że tak może się u niej zdarzyć ze względu na dość duże pole operacyjne.
Na poniedziałek mamy zaplanowaną wizytę kontrolną

Obie kotki maja doskonały apetyt, przy czym Punia wciąga zarówno mięsko jak i chrupki, a Micia woli chrupki. Je tym więcej, im lepsze, więc połowę stanowią chrupki royala.

Kotki są bardzo łagodne i spokojne. Ja nie mam już szans na zdobycie ich zaufania, zbyt wiele rzeczy nieakceptowalnych przez koty na nich robiłam :cry:
Natomiast jest w nich ogromny potencjał na przekochane miziaki-przytulaki.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob maja 21, 2011 9:30 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

Ja tylko odniosę się do postu Iwonami. Co do przenoszenia kociąt - od początku taka była umowa pomiędzy mną, a Delfinką, że dwa czarne kociaki z Ostrołęki po odkarmieniu przez kotki trafią do mnie. I tak mi głupio, że sytuacja się pokomplikowała, kotki przestały karmić i cały trud spadł na Delfinkę, już na tak długo... Dlatego czuję, że powinnam je zabrać. No ale u mnie nie ma jakiegoś specjalnego siedliska kotów - mam swoją parkę, kota i kocura i to wszystko - koty szczepione, niewychodzące. Tymczasy się trafiają, ale nie więcej niż dwa jednorazowo. Dwa tygodnie temu wyadoptowałam ostatnią parkę kociąt - były zdrowe. No tylko tyle, że nie ma mnie od 7 rano do 16 codziennie.

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Sob maja 21, 2011 9:46 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

serotoninka pisze:Ja tylko odniosę się do postu Iwonami. Co do przenoszenia kociąt - od początku taka była umowa pomiędzy mną, a Delfinką, że dwa czarne kociaki z Ostrołęki po odkarmieniu przez kotki trafią do mnie. I tak mi głupio, że sytuacja się pokomplikowała, kotki przestały karmić i cały trud spadł na Delfinkę, już na tak długo... Dlatego czuję, że powinnam je zabrać. No ale u mnie nie ma jakiegoś specjalnego siedliska kotów - mam swoją parkę, kota i kocura i to wszystko - koty szczepione, niewychodzące. Tymczasy się trafiają, ale nie więcej niż dwa jednorazowo. Dwa tygodnie temu wyadoptowałam ostatnią parkę kociąt - były zdrowe. No tylko tyle, że nie ma mnie od 7 rano do 16 codziennie.

Serotoninko, czarnuszki były wczoraj u weta.
I jeśli ani Ty ani esperanza nie macie nic przeciwko temu, to chciałabym je zatrzymać jeszcze jeden tydzień i dokończyć dzieła.
Poza tym pracujemy nad samodzielnością, ale esperanza świadkiem: jeden z tych terrorystów bez butelki ze smoczkiem jeszcze nie potrafi przeżyć.

Kociaki wczoraj były ponownie odrobaczane.
Esperanzo, melduję, że nie ukazało mi się ani pół robaka, ani nic, co mogłabym zobaczyć gołym okiem.
Jedna qpa ciągle w tym oryginalnym nieapetycznym kolorze

Czy są już wyniki morfo?
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob maja 21, 2011 11:57 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

na posta Iwonami odpowiem wieczorkiem, gdy dostanę pewną opinie, na którą czekam.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob maja 21, 2011 12:20 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

delfinka pisze:MICIA

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

delfinka pisze:U Mici zrobił się spory obrzęk. Wet uprzedzał, że tak może się u niej zdarzyć ze względu na dość duże pole operacyjne.
Na poniedziałek mamy zaplanowaną wizytę kontrolną

Obie kotki maja doskonały apetyt, przy czym Punia wciąga zarówno mięsko jak i chrupki, a Micia woli chrupki. Je tym więcej, im lepsze, więc połowę stanowią chrupki royala.

Kotki są bardzo łagodne i spokojne. Ja nie mam już szans na zdobycie ich zaufania, zbyt wiele rzeczy nieakceptowalnych przez koty na nich robiłam :cry:
Natomiast jest w nich ogromny potencjał na przekochane miziaki-przytulaki.

Obrzęk? czy ropa tam się zbiera?
Moja kotka po sterylizacji, ale przy szwie, miała ropę i to dość sporo, a upał był wtedy niemiłosierny.
Leczenie też trochę trwało. Ale to przez moją głupotę, bo nie miałam pieniędzy tyle na sterylke w lecznicy a w schronie zapłaciłam połowę tego co w lecznicy. Więcej tego błędu już nie popełniłam, ale to tak na marginesie.


Punia śliczna kotusia, i Micia też, z tym że ta druga widać obolała jeszcze.

Widzę, że kaftanik troszkę przymaławy jest :mrgreen: moje nie chciały w takim chodzić i się przewracały.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob maja 21, 2011 12:22 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

serotoninka pisze:Ja tylko odniosę się do postu Iwonami. Co do przenoszenia kociąt - od początku taka była umowa pomiędzy mną, a Delfinką, że dwa czarne kociaki z Ostrołęki po odkarmieniu przez kotki trafią do mnie. I tak mi głupio, że sytuacja się pokomplikowała, kotki przestały karmić i cały trud spadł na Delfinkę, już na tak długo... Dlatego czuję, że powinnam je zabrać. No ale u mnie nie ma jakiegoś specjalnego siedliska kotów - mam swoją parkę, kota i kocura i to wszystko - koty szczepione, niewychodzące. Tymczasy się trafiają, ale nie więcej niż dwa jednorazowo. Dwa tygodnie temu wyadoptowałam ostatnią parkę kociąt - były zdrowe. No tylko tyle, że nie ma mnie od 7 rano do 16 codziennie.

Serotoninko, cudny byłby świat gdybyśmy mogli wszystko przewidzieć.
Moim zdaniem, zawsze zdążysz zabrać kocięta. Ale chyba jeszcze nie teraz. Gdyby sprawy się nie skomplikowały sprawa byłaby oczywista, umowa byłaby umową.
Dalej uważam, że jeśli mają trafić do adopcji, to jaka to różnica czy trafią od Ciebie czy od Delfinki. Wyeliminowane byłoby dodatkowe ogniwo ludzkiego łańcucha, które z pewnością ograniczyłoby stres u tych kotków.
A co do Mici i Puni, po tym co przeszły nie widzę innego wyjścia jak wyadoptowanie ich razem.
Obowiązkowo! Wiem, łatwiej powiedzieć niż zrobić, ale tak musi się stać.
Taki jest oczywiście mój pogląd na całą tę sytuację.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie maja 22, 2011 22:30 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

kasia86 pisze:Obrzęk? czy ropa tam się zbiera?
Moja kotka po sterylizacji, ale przy szwie, miała ropę i to dość sporo, a upał był wtedy niemiłosierny.
Leczenie też trochę trwało. Ale to przez moją głupotę, bo nie miałam pieniędzy tyle na sterylke w lecznicy a w schronie zapłaciłam połowę tego co w lecznicy. Więcej tego błędu już nie popełniłam, ale to tak na marginesie.


Punia śliczna kotusia, i Micia też, z tym że ta druga widać obolała jeszcze.

Widzę, że kaftanik troszkę przymaławy jest :mrgreen: moje nie chciały w takim chodzić i się przewracały.

Micia nie przewraca się, zadziwiająco dobrze się porusza :lol:
Mieszkam w starej kamienicy o bardzo grubych murach, dzięki czemu w mieszkaniu jest prawie stała temperatura ok. 21-23 st. Mam niemal klimatyzowany lokal :mrgreen:
Mam nadzieję, że to nie ropa. Gdyby tak było, to kotka źle by się czuła, nie jadła ... A tu wygląda wszystko OK. No nic, wet sobie na to popatrzy.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie maja 22, 2011 23:05 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

Serotoninko mam dobrą wiadomość: mniejszy kaktus dziś SAM WYPIŁ TROCHĘ MLEKA Z MISECZKI :piwa:
To prawdziwy postęp :lol: Mięsko, mięsko z mokrymi chrupkami i serek ma już opanowane. Może nie tyle z miseczki, co z talerza, ale zawsze. One są jeszcze strasznie malusie i zwykła miseczka wydaje się być o wiele dla nich za duża. Myślę, że gdyby wziąć obydwa kaktusy, to akuratnie zmieściłyby się do jednej miseczki :ryk:

Teraz do takiej pełniejszej samodzielności przydałoby się, gdyby zaczęli się choć troszeczkę myć.
No i dobrze by było, gdyby się jednak wzmocnili. Zgodnie z zalecenie Pani Doktor dostają immunodol.

A tymczasem spotkała ich miła niespodzianka. Jedna z tymczasek, o której wiedziałam, że ma zapędy opiekuńcze, zebrała wszystkie dzieci na swoim ulubionym posłanku i zachwycona zaczęła do nich urokliwie gruchać, pomrukiwać, śpiewać. Łapki tak poukładała, aby dzieciom było wygodnie. A te brzdące wtuliły się i ... no widok urzekający.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Małe czarne kaktusy próbowały spacyfikować dużego ragdolowatego kocura. Koniec następował, gdy dobierały się do jego brzuszka :ryk:

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie maja 22, 2011 23:36 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

delfinka pisze:
kasia86 pisze:Obrzęk? czy ropa tam się zbiera?
Moja kotka po sterylizacji, ale przy szwie, miała ropę i to dość sporo, a upał był wtedy niemiłosierny.
Leczenie też trochę trwało. Ale to przez moją głupotę, bo nie miałam pieniędzy tyle na sterylke w lecznicy a w schronie zapłaciłam połowę tego co w lecznicy. Więcej tego błędu już nie popełniłam, ale to tak na marginesie.


Punia śliczna kotusia, i Micia też, z tym że ta druga widać obolała jeszcze.

Widzę, że kaftanik troszkę przymaławy jest :mrgreen: moje nie chciały w takim chodzić i się przewracały.

Micia nie przewraca się, zadziwiająco dobrze się porusza :lol:
Mieszkam w starej kamienicy o bardzo grubych murach, dzięki czemu w mieszkaniu jest prawie stała temperatura ok. 21-23 st. Mam niemal klimatyzowany lokal :mrgreen:
Mam nadzieję, że to nie ropa. Gdyby tak było, to kotka źle by się czuła, nie jadła ... A tu wygląda wszystko OK. No nic, wet sobie na to popatrzy.


Czasem robi się obrzęk nie wiadomo dlaczego. Bywa, że to reakcja na nici chirurgiczne, a czasem po prostu dany egzemplarz tak ma :mrgreen: Mi się już zdarzylo widzieć obrzęknięte rany pooperacyjne (u ludzi), które wyglądaly podejrzanie i sprawialy wrażenie, że zostaną po nich paskudne blizny, a na końcu goily się bez problemu i po jakimś czasie trudno bylo nawet znaleźć ślad po cięciu. Jeśli kotka nie gorączkuje, to chyba nie co się przejmować.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 23, 2011 8:37 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

Kasiu86, koty przyjechały do mnie z imionami. Ale mam wrażenie, że te imiona są nadane im roboczo.
Żaden nie reaguje na wołanie.
I dlatego szukałam dla Pirat jakiego innego zamiennika. Zareagował na parę nazw, ale najlepiej na ENTER. Serotoninko, naruszyłam Twoje prawa autorskie :mrgreen: , ale dzięki temu teraz kocik przybiega na KAŻDE ZAWOŁANIE :piwa:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Stado ma prawdziwego ochroniarza, o podziwu godnej wytrzymałości i cierpliwości, a także koncentracji.
Ochroniarz przychodzi od sąsiadów i pilnuje, pilnuje... żaden kot nie odważa się podejść do siatki z tej strony :mrgreen:

Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon maja 23, 2011 9:15 Re: Pan, Pani zmarli, 8 kotów... 3 maluszki [']['][']:(

Delfinko podaj mi proszę maila do siebie, prześlę Ci wyniki.
Miałam okazję poobserwować czarnego malucha, który został w schronisku. Okazało się, że to też chłopak :)
Jest maleńki, mniejszy od tych, które są u Ciebie. Nadal woli butelkę.
Do tej pory był zupełnie zdrowy, nie było jakichkolwiek ataków, ale też jest szczupły. Tylko futro ma zupełnie czarne i gęstsze niż dwaj terroryści.
Książki po angielsku- pchli targ
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=155062

Obrazek Obrazek

esperanza

 
Posty: 1400
Od: Śro mar 23, 2005 9:53
Lokalizacja: Berlin/ Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości