Cm.Wolski. Kociaki jednak są!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 17, 2011 15:38 Re: Cm.Wolski. Ciężarna kotka :(

łał, przyszła paczka i nawet wszystko jest (bo w międzyczasie naczytałam się o dokładności krakvetu ;)). zamienili tylko "smaki" dwóch puszek, ale to pikuś, bo nie wiem czy cmentarniaki będą wolały wołu czy indyka ;)
na najbliższy piątek zatem szykuje im się wyżerka :)

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Wto maja 17, 2011 18:25 Re: Cm.Wolski. Ciężarna kotka :(

Podczas dzisiejszej wizyty pani Wiesi na karmieniu na cmentarzu
niestety nie stawił się na jedzonko szkieletorek. Widocznie
wczoraj Marta do syta jego nakarmiła.
Co do kotki cięzarnej, pani Wiesia widziała ja w czwartek
w sobote ani dzis kotka się nie pojawiła.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto maja 17, 2011 18:40 Re: Cm.Wolski. Ciężarna kotka :(

No to chyba już się rozsypała. Pytanie, czy na cmentarzu.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15238
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto maja 17, 2011 21:16 Re: Cm.Wolski. Ciężarna kotka :(

Miejmy nadzieje, ze kotka urodzi poza terenem cmentarza.
Od kilku lat nie było zadnych małych kociaków na cmentarzu
żeby było tak dalej.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt maja 20, 2011 17:36 Re: Cm.Wolski. Ciężarna kotka :(

melduję, że rozsypałam po cmentarzu suche holenderskie + przy domkach 2x400g puchy, na małym cmentarzu jeszcze dałam małą tackę animondy kitten von cośtam, gratisowej z Krakvetu. przy kaplicy jeszcze miały mokre.
no i na górce - wyległo całe stado, czarnuchy nawet leżały chłodząc się na środku ścieżki :) zostawiłam 2x400g tej lepszej animondy carny, przy mnie zniknęła połowa :) największym hersztem jest taki buras z białym, który ma jedno oczko zamglone. pozostałe się go boją, a on się wydziera, żeby szybciej dawać jeść. jeszcze jeden burasek z większą ilością białego miał mocno zaropiałe oko :(
Szkieletorka nie widziałam :(

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pt maja 20, 2011 18:57 Re: Cm.Wolski. Ciężarna kotka :(

to mialy dzisiaj prawdziwa uczte! :lol: :lol:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Pt maja 20, 2011 20:45 Re: Cm.Wolski. Ciężarna kotka :(

Ciekawe, czy w poniedziałek szkieletorek się stawi.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15238
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie maja 22, 2011 21:04 Re: Cm.Wolski. Ciężarna kotka :(

Dziś byłam z życzeniami u pani Wiesi - imieniny
niestety szkieletorka ani cięzarnej kotki
nie było na karmieniu przez cały tydzien.
Mam nadzieje ,że żyją.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon maja 23, 2011 13:01 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, kto zasili fundusz na karmę?

Dla przypomnienia co pani Wiesi robi dla kotów cmentarnych;


Pani Wiesia wychodząc w obchód 3 razy w tygodniu na karmienie kociej biedy na cmentarz zabiera ze sobą:
- 12 puszek
- 2,5 kg suchego jedzenia
- 2 litry przegotowanego mleka
- 2 litry wody
- ok. 2,5 kg nerek
to wszystko nieraz nie starczy na obdzielnie 30 kotów na cmentarzu, 8 kotów na ul. Pustola , ok 10 kotów przy ul. Sowinskiego pod schodami.

To wszystko ledwo ciągnie wózkiem około 1km w jedną strone i z powrotem.
Zeby dojechac autobusem na cmentarz musi się przesiadac, z takiej formy nie korzysta bo nie ma siły wciągac wózka do środków komunikacji miejskiej.

W domu ma 11 kotów do wykarmienia i leczenia i 2 pod blokiem.
Pani Wiesia to 80-letnia rencistka , poruszająca sie o kuli
bardzo schorowana osoba . Pomimo swojego wieku i chorób
we wtorki, czwartki i soboty podąża kilometry do podopiecznych.


Zapraszamy chętne osoby do pomocy w zakupie karmy dla wolszczaków.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon maja 23, 2011 15:43 Re: Cm.Wolski. Ciężarna kotka :(

Byłam na cmentarzu. Przy kościele spotkałam p. Anię, która powolutku się już wdraża, ale nigdy nie ma pewności, czy przyjdzie, poza tym nosi niewiele, bo dźwigać nie może, a kotów w dalszych częściach nie odwiedza. Kręciło się tam stadko, w między nimi szkieletorek. Został nakarmiony, podobnie jak inne, tyle że surowym mięsem, które miałam dla niego. Wszystkie koty jadły, ale raczej nie pochłaniały jedzenia, memłały i przebierały. P. Ania wcześniej szkieletorka nie znała. Zauważyła też kotkę w ciąży, ale zanim zdążyłam ją zobaczyć, kotka zniknęła za grobami przylegającymi do ściany kościoła. Za to zobaczyłam tam płochliwie wyglądający beżowy pyszczek jakiegoś całkiem młodego kotka, samą główkę widziałam - na jakieś 5 miesięcy wyglądała. Kotek się ukrył, a jedzenia, które tam wstawiłam nie ruszył, co stwierdziłam po powrocie z dalszych punktów karmienia. Czyżby ta nowa kotka już zdążyła jakieś małe odchować, urodzone w zimie, a teraz będą następne? :strach:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15238
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon maja 23, 2011 19:47 Re: Cm.Wolski. Ciężarna kotka :(

może ktoś się zorientował, że koty tam nie mają źle, i złożył nam jakieś nowe dary :evil:

dobrze, że Szkieletorek się zjawił, masz do niego więcej szczęścia niż ja.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pon maja 23, 2011 20:18 Re: Cm.Wolski. Ciężarna kotka :(

Na szkieletorka trzeba wszędzie uważać, on się przemieszcza, a poza tym zazwyczaj przychodzi trochę później od innych i trzyma się na uboczu. A może rzeczywiście gdzieś jeszcze się włóczy poza cmentarzem.

Co do tej kocicy i jej prawdopodobnego dziecka - to są ekstremalne dzikusy. Nawet do p. Wiesi nie podchodziła ta kotka, tylko jadła, kiedy ona odeszła. Więc raczej przyszły skądinąd same; wyrzucone przez ludzi szukają z nimi kontaktu.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15238
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro maja 25, 2011 22:39 Re: Cm.Wolski. Ciężarna kotka :(

słuchajcie, tak wyszło, że w piątek 3. czerwca będziemy w Niemczech. wrócimy we wtorek 7. i w ramach pokuty za ten piątek 3. mogę pójść np. w poniedziałek 13 czerwca.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pt maja 27, 2011 13:50 Re: Cm.Wolski. Ciężarna kotka :(

o kurcze, właśnie naładowałam suche do pudełka na drogę, rozłożyłam 3 puchy Bozity do pojemników po lodach i kiedy sprawdzałam rozkład ztm rozwaliła się burza :evil:
jesli nie przestanie lać do 15:40, to nie będę mogła już jechać do Warszawy, bo pod wieczór wyjeżdżam do Tomaszowa :(

jeśli się tak stanie, to mokre załaduję do lodówki (są szczelnie zamknięte) i pojadę z nimi w ten poniedziałek.

ale grzmi :/ cholera.

Edit: aaa, wychodzi słońce! ale ciągle leje :/

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pt maja 27, 2011 14:50 Re: Cm.Wolski. Ciężarna kotka :(

U nas na Woli juz nie pada :D
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 403 gości