Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach, cz. 1

Broszka od wczoraj zrobiła się podejrzanie milutka i miaukliwa :roll:

Czy tydzień po sterylizacji możliwe są takie objawy "okołorujkowe"?
Ostatnie dwa tygodnie przed zabiegiem była na tabletkach :roll:

jak dla mnie - ale nie znam się dogłębnie - jajniki są usunięte, tak więc hormony jako takie ie sa wytwarzane. Macica nie jest gruczołem wydzielającym hormony, tylko "przechowalnią" płodu. Może jeszcze jakieś resztki krążą po ciele? Tak jak u kocurów?

Conchita i ja ubiłyśmy pewien ciemny interes :twisted:

a efekt w postaci 50 zł przelewam dziś dla Broszki

dagmara-olga pisze:Conchita i ja ubiłyśmy pewien ciemny interes a efekt w postaci 50 zł przelewam dziś dla Broszki

ślicznie dziękuję Obrazek

a nie zdradzicie co to za ciemne interesy? :smokin:

Zajrzyj na wątek o odwrotnych aukcjach

Dogadałyśmy się

Wystarczy że mały kawałek jajnika zostanie, jakiś kawałek tkanki to może ruja występować. A ciężko tak dokładnie usunąć same jajniki.

itaka pisze:Wystarczy że mały kawałek jajnika zostanie, jakiś kawałek tkanki to może ruja występować. A ciężko tak dokładnie usunąć same jajniki.

o rety, tego właśnie się najbardziej boję :roll:

wyczytałam tu na forum kilka przypadków rujki po niedokładnej sterylizacji i konieczność powtarzania zabiegów

oby to były tylko niedobitki hormonów

Conchita pisze:Zajrzyj na wątek o odwrotnych aukcjach Dogadałyśmy się

nie wiedziałam że jest coś takiego

zaraz poszukam i doczytam..

edit. doczytałam - ale fajny wątek, będę tam zaglądać :piwa:

jeszcze raz dziękuję :1luvu:

Broszko, wystawiłam dla Ciebie i Pokerka bazarek. Narazie jeden, ale szykuje się następny

Bazarek z książkami: viewtopic.php?uid=41536&f=20&t=127935&start=0

julk@j pisze:Broszko, wystawiłam dla Ciebie i Pokerka bazarek. Narazie jeden, ale szykuje się następny
Bazarek z książkami: viewtopic.php?uid=41536&f=20&t=127935&start=0

baardzo dziękujemy :1luvu:

Broszeńka jest coraz bardziej przytulaśna i rozmiaukolona :roll:

bez przerwy pakuje się na kolana - a jak tylko siadam do kompa natychmiast zwija się w rozmiaukolony i rozmruczany kłębek w zagięciu mojej lewej ręki czym skutecznie blokuje mi pisanie - no po prostu miziak nad miziaki :twisted:

Żadna moja kotka nigdy tak się nie zachowywała po sterylizacji... czy to normalne? Wygląda jakby zaczynała rujkować, ale na razie nie wypina pupiny... :roll:

a może jest szczęśliwa po prostu...?
Moja Morfinka zdechlinka :-)

od dwóch dni też do mnie przychodzi i barankuje co się wcześniej nie zdarzało

martwi mnie to zachowanie bo koteczka jest u mnie ponad pół roku i aż takim miziakiem była wyłącznie podczas ruji... jest strasznie tkliwa: wystarczy ją leciutko musnąć a ona podskakuje i odpowiada maukoleniem :roll:

dagmara-olga pisze:Morfinka zdechlinka

cóż za piękne przezwisko :lol:

U mnie to samo - od sterylki Julinka też rozmruczana i przytulasta - jak tuż po osowjeniu się lub w rujce :roll:

dobrze że pyszczk nie drze jak w rui :wink:

Choć od kilku dni całe towarzystwo zrobiło się myziasto/przytulaste bardziej niż zwykle

Alienor pisze:U mnie to samo - od sterylki Julinka też rozmruczana i przytulasta - jak tuż po osowjeniu się lub w rujce dobrze że pyszczk nie drze jak w rui Choć od kilku dni całe towarzystwo zrobiło się myziasto/przytulaste bardziej niż zwykle

uff, skoro inne też tak się zachowują to może to nie rujka tylko rzeczywiście pozostałości hormonów :ok: