

Byłe włości Pana Perełki.

Miałam zagladnąć do P. Jadzi.muszę odłożyć wizytę, mam zapalenie oskrzeli..

zadzwonię , bo sama się martwię, co dalej...
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
cypisek pisze:Co tam z naszym Panem Perełką??
AlfaLS pisze:cypisek pisze:Co tam z naszym Panem Perełką??
Pan Perełek to kociak nad kociaki. Fotek dziś zrobiłam tylko 2 więc wkleję jutro jak będzie ich więcej. Ja sobie dziś zafundowałam dzień bardzo roboczy / mycie okiem, przesadzanie resztek kwiatów, super odkurzanie itp./ licząc naiwnie na pomoc Pana Perełki. W końcu co jak co ale otwarte okna powinny go interesować........ A tymczasem nic z tego. Pan Perełka nawet do okien nie podszedł. Leżał sobie dumnie i tylko się przyglądał... A po wszystkim poszedł do kuchni pokazać mi że chętnie by coś przekąsił
![]()
Pan Perełka na razie mam wrażenie, że rozkoszuje się życiem bez trosk. Nie kombinuje już jak tu zwiać. Drzwi wejściowe go nie interesują, okna to ewentualnie tylko dlatego że jakiś widok za tymi oknami, jako okazja do wyjścia to nie. Zjada dokładnie wszytko co dostanie, nic nie marudzi.... Przychodzi już sam na głaskanie. Pozwolił się solidnie wyczesać. Zaczynamy się już troszkę bawić, na razie z ręką ale do zabawek też dojdziemy. Po prostu super kot
.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka- i 20 gości