Tymczasy u horacy7. Długowłosy Lord na wydaniu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon maja 09, 2011 20:22 Re: Zosia - kotka dla konesera. Czyli pieszczoch szuka domu.

Kasiu tak mi trudno powiedzieć.Powiedziałam sporo o Zosi ,że kocha człowieka lecz potrafi też pokazać koci pazur.Z tego wszystkiego nie spytałam czy pani miała kiedykolwiek kota,miała papużkę która uciekła przez okno.Pies to problem z wyprowadzaniem ,kot rzeczywiście lepszy jest gdy pani mieszka sama i wychodzi na kilka godzin dziennie.Pani bardzo chciała przytulankę,Zosia taka jest lecz to kotka indywidualistka.Dlatego wolę by pani jeszcze te informacje przemyślała i odpowiedziała. :o
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon maja 09, 2011 21:04 Re: Zosia - kotka dla konesera. Czyli pieszczoch szuka domu.

Ja nie jestem doświadczoną "kociarą" ale napiszę z własnego doświadczenia (z tego, co widzę po znajomych bez kotów), że jak ktoś mówi o przytulance to ma na myśli bezwolnego, wiecznie leżącego na kanapie kota. Którego bierzesz na kolana, kiedy chcesz i odkładasz kiedy chcesz. Który nigdy nie wystawia pazurów, nie wydaje dźwięków itp itd.
Pamiętam naszą rozmowę z horacy w sprawie Zosi. Po dokładnym opisie i tym, co czytam w wątku jest niemal identyczna z zachowania jak mój rezydent. I większość znajomych bezkocich uważa go za potwora! A on jest miły, przytulaśny ale ma swoje zdanie - i pacnąć też potrafi :wink: . Dla niektórych to niedopuszczalne. Więc niech domek Zosi dobrze sobie przemyśli wszystko. I zaciskam mocno, żeby jednak to był wyjątek potwierdzający regułę :ok:

gupismurf

 
Posty: 91
Od: Nie kwi 10, 2011 19:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 09, 2011 21:54 Re: Zosia - kotka dla konesera. Czyli pieszczoch szuka domu.

gupismurf pisze:Ja nie jestem doświadczoną "kociarą" ale napiszę z własnego doświadczenia (z tego, co widzę po znajomych bez kotów), że jak ktoś mówi o przytulance to ma na myśli bezwolnego, wiecznie leżącego na kanapie kota. Którego bierzesz na kolana, kiedy chcesz i odkładasz kiedy chcesz. Który nigdy nie wystawia pazurów, nie wydaje dźwięków itp itd.
Pamiętam naszą rozmowę z horacy w sprawie Zosi. Po dokładnym opisie i tym, co czytam w wątku jest niemal identyczna z zachowania jak mój rezydent. I większość znajomych bezkocich uważa go za potwora! A on jest miły, przytulaśny ale ma swoje zdanie - i pacnąć też potrafi :wink: . Dla niektórych to niedopuszczalne. Więc niech domek Zosi dobrze sobie przemyśli wszystko. I zaciskam mocno, żeby jednak to był wyjątek potwierdzający regułę :ok:
Bardzo trafnie to ujęłaś. :lol:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto maja 10, 2011 14:29 Re: Zosia - kotka dla konesera. Czyli pieszczoch szuka domu.

horacy 7 pisze:
gupismurf pisze:Ja nie jestem doświadczoną "kociarą" ale napiszę z własnego doświadczenia (z tego, co widzę po znajomych bez kotów), że jak ktoś mówi o przytulance to ma na myśli bezwolnego, wiecznie leżącego na kanapie kota. Którego bierzesz na kolana, kiedy chcesz i odkładasz kiedy chcesz. Który nigdy nie wystawia pazurów, nie wydaje dźwięków itp itd.
Pamiętam naszą rozmowę z horacy w sprawie Zosi. Po dokładnym opisie i tym, co czytam w wątku jest niemal identyczna z zachowania jak mój rezydent. I większość znajomych bezkocich uważa go za potwora! A on jest miły, przytulaśny ale ma swoje zdanie - i pacnąć też potrafi :wink: . Dla niektórych to niedopuszczalne. Więc niech domek Zosi dobrze sobie przemyśli wszystko. I zaciskam mocno, żeby jednak to był wyjątek potwierdzający regułę :ok:
Bardzo trafnie to ujęłaś. :lol:


Też muszę się zgodzić. Osoby, które nie miały kotów właśnie tak je widzą. A kot też ma swoje zdanie :lol:
po_prostu_kaska
 

Post » Pt maja 13, 2011 19:08 Re: Zosia - kotka dla konesera. Czyli pieszczoch szuka domu.

Zośka do domu :!: Ale już :wink: Natychmiast szukać swojego Dużego. Ileż się można tymczasować :D
po_prostu_kaska
 

Post » Śro maja 18, 2011 9:58 Re: Zosia - kotka dla konesera. Czyli pieszczoch szuka domu.

Ej, co tu tak cicho :roll:

Promuj się panna, i na forum można znaleźć dom :ok:
po_prostu_kaska
 

Post » Czw maja 19, 2011 18:18 Re: Zosia - kotka dla konesera. Czyli pieszczoch szuka domu.

Panna Zosia budzi mnie o 3 rano i urządza sobie polowanie,bawi się np.długopisem zostawionym przeze mnie ,zrzuca przedmioty zagląda w oczy bo jest już głodna.Mam problem bo panienka za mocno przytyła ,zrobiła się okrągła strasznie.Dzisiaj o 3 rano mówiłam jej ,że oddam ją do pierwszego lepszego domu bez wizyty. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Niestety Zosia nic sobie z moich gróźb nie robi.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw maja 19, 2011 18:55 Re: Zosia - kotka dla konesera. Czyli pieszczoch szuka domu.

Wyobrażam sobie skok z góry takiego olbrzyma na człowieka :lol:
po_prostu_kaska
 

Post » Pt maja 20, 2011 13:01 Re: Zosia - kotka dla konesera. Czyli pieszczoch szuka domu.

Dzień dobry!

Allegro Zosi niedługo się kończy (wystawię ponownie) i w związku z tym jest na początku listy. Ma dużo odsłon: 684, 2 obserwatorów i liczby ter rosną.

Ktoś napisał do mnie, niestety nie może dać domu ale ciepło myśli o Zosi:

cudowna kotka naprawdę zakochałam bardzo chciałabym zabrać ja do domu chociaż kocham wszystkie kotki to moim marzeniem jest właśnie kotka szylkretka. Tylko ze mam już w domku adoptowanego ze schroniska biszkoptowego kocurka najcudowniejszego na świecie jest z moja rodzina od pol roku. Chociaż z moim 3 letnim synkiem warjują po domu i dogadują się świetnie to szukam dla Tofika towarzystwa. Niestety Zosia nie polubiła by naszego zwierzaka to ja pozwoliłam sobie napisać . Nie dlatego ze chciałabym zabrać Zosię do domu nie ponieważ nic na sile lecz chciałam życzyć jej naprawdę kochającego domu bo jest cudowna trzymam kciuki!!! Pozdrawiammy


Trzymamy kciuki za to żeby dom się znalazł! :ok: :ok: :ok:

Adam
aburacze
 

Post » Nie maja 22, 2011 20:52 Re: Zosia - kotka dla konesera. Czyli pieszczoch szuka domu.

Miło, że ktoś poświęcił chwilę żeby chociaż napisać. Jakoś cieplej na sercu :1luvu:

Skacz Zosiu kocino wysoko. Uda się w końcu :ok:
po_prostu_kaska
 

Post » Nie maja 22, 2011 20:59 Re: Zosia - kotka dla konesera. Czyli pieszczoch szuka domu.

Miło bardzo ,dzisiaj Meksykanka i jej TZ widzieli moje cuda.Rafał tym razem zakochał się w Tajfunie i ja też uwierzyć nie mogę,ze nie było o niego żadnego telefonu.Zosia budzi zainteresowanie i z tego się cieszę bardzo.Cudna jest lecz się popisała i przy gościach mnie pacnęła,chyba bała się ,że ją adoptują i zrobiła antyreklamę. :lol: :lol: :lol:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie maja 22, 2011 21:00 Re: Zosia - kotka dla konesera. Czyli pieszczoch szuka domu.

Dokładnie :lol: Musiała pokazać, że ona do żadnego domu się nie nadaje :wink: Zostaje sobie u Ciebie i tyle ;) Ma charakterek :lol:
po_prostu_kaska
 

Post » Pon maja 23, 2011 9:21 Re: Zosia - kotka dla konesera. Czyli pieszczoch szuka domu.

E tam...
Najgrzeczniejszy kot z mojego stada jest gorszy od Zosi.
Nie wiem na czym to polega.
Chyba to czynnnik ludzki :twisted: i ja po prostu wychowuję potwory :mrgreen:
A Tajfun rzeczywiście tak wpadł w oko Reniferowi. Powiedział, że to super piękny i oryginalny kotek.
Że też o takie cudo ludzie się nie biją do upadłego?!
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pon maja 23, 2011 19:25 Re: Zosia - kotka dla konesera. Czyli pieszczoch szuka domu.

Same cuda u mnie są ,więc bić się domki ,bić. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon maja 23, 2011 22:54 Re: Zosia - kotka dla konesera. Czyli pieszczoch szuka domu.

Hopsać na noc i dobranoc ;)
po_prostu_kaska
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości