Rózia,Dyzia,Łatka,Bazyl,Jovi - nasza słodka Rózia odeszła[']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 19, 2011 13:58 Re: Rózia,Dyzia,Łatka,Bazyl,Jovi

:ryk: dobrze, że wszystko się dobrze skończyło :ryk:
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42098
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw maja 19, 2011 14:05 Re: Rózia,Dyzia,Łatka,Bazyl,Jovi

Czytając wyobrażałam sobie te kilogramy tłuczonego szkła na podłodze i straty w ludziach, zwierzętach i sprzęcie. A tu w sumie całkiem dobrze się skończyło :ok: :lol:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 19, 2011 14:23 Re: Rózia,Dyzia,Łatka,Bazyl,Jovi

Miałaś Ewo przeżycie nie do pozazdroszczenia. Dobrze, że wetka wyrozumiała :)
Cieszę się ze stanu zdrowia Twojego stadka :) :ok:

I życzę dobrego zdrowia dla Ciebie :)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw maja 19, 2011 14:35 Re: Rózia,Dyzia,Łatka,Bazyl,Jovi

No to się kicia popisała :lol: :ok:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw maja 19, 2011 14:36 Re: Rózia,Dyzia,Łatka,Bazyl,Jovi

Bazyliszkowa pisze:Czytając wyobrażałam sobie te kilogramy tłuczonego szkła na podłodze i straty w ludziach, zwierzętach i sprzęcie. A tu w sumie całkiem dobrze się skończyło :ok: :lol:

To wyobraź sobie co ja czułam jak na to patrzyłam - kota w panice leci po tych półkach. Zdębiałyśmy obie z wetką. W szoku jestem, że tak mało rzeczy się zbiło. Ale tak jak napisała Dagmara w sumie dobrze się skończyło :-)

Szybenko ja też się cieszę, że w sumie kotki dobrze się mają :-) I dziękuję za życzenia zdrowia dla mnie - to się zawsze przydaje :-)

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Czw maja 19, 2011 20:53 Re: Rózia,Dyzia,Łatka,Bazyl,Jovi

Tyle godzin mineło a Łacia wciąż siedzi w szafie pogniewana. Dała się pogłaskać ale trzeba było widzieć tą minę. Ona jest taka nieśmiała i strachliwa. Mam nadzieję, że jutro już będzie dobrze. Szkoda mi jej bardzo :-(
Reszta kotów w porządku na szczęście.

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Czw maja 19, 2011 21:04 Re: Rózia,Dyzia,Łatka,Bazyl,Jovi

Ja tam ją rozumiem, takie naruszenie wolności, godności i cielesności trudno wybaczyć :roll:

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 19, 2011 21:07 Re: Rózia,Dyzia,Łatka,Bazyl,Jovi

To prawda - okropnie ją potraktowałam. Tak ją zmusić do wizyty u weta. Teraz mam za swoje - kota pokaże mi jak się potrafi obrazić :-)

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Czw maja 19, 2011 21:10 Re: Rózia,Dyzia,Łatka,Bazyl,Jovi

Przejdzie jej :ok:

To Łacia taka strachliwa? :shock:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt maja 20, 2011 5:03 Re: Rózia,Dyzia,Łatka,Bazyl,Jovi

Łacia da radę! Ona charakterem chyba do Astusia podobna jest, ten strachulec i nieśmiałek boi się wszystkich zmian. Ale u weta jest aniołem :)

Miałam kiedyś podobny przypadek z jednym z kotów fundaczyjnych, tyle, że wiedziałam, że to dzik i ostrzegłam wetkę. A ona ostrzeżenie zlekceważyła, więc Krwawa Mary zdemolowała jej gabinet, pozrzucała leki, próbówki, mikroskop i maszynę do analizy krwi 8O, w końcu zadekowała się na górnej półce stojaka z karmą.
Na szczęście i mikroskop, i maszyna, przeżyły, bo z długów byśmy nie wyszli....
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13551
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt maja 20, 2011 8:53 Re: Rózia,Dyzia,Łatka,Bazyl,Jovi

Jejku Miszelina Wasza kicia to już w ogóle poszalała. Dobrze że sprzęty ocalały.
Łatka wprawdzie wyszła ze schowka ale na mój widok ucieka. Podejrzewam, że trochę czasu zajmie jej powrót do normalnych stosunków ze mną. Reszta kotów super, spokojnie zniosły szczepienie i nie strzelają fochów.
Waga kotów:
Bazyl - 6,6 kg
Jovi- 5,6 kg
Dyzia - 5 kg
Rózia - 3,5 kg
Łatka ze względów oczywistych nie została zważona.
Musimy odchudzać Bazyla - jeszcze nie wiem ja się za to zabrać.

Poranek na balkonie
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z to ja od jakiś sześciu dni mam jazdę bo szumi/dzwoni mi w uchu :-( Bardzo niefajne uczucie. Poszłam w środę do laryngologa. Na razie dostałam krople do nosa bo ponoć zatkany nos też może taki efekt tworzyć. Ale mam wrażenie że jest gorzej niż na początku. Denerwujące to bardzo. Jak do niedzieli nie przejdzie muszę iść na badanie ucha a potem znowu do laryngologa :-(
Do tego nie bardzo mogę spać. Tej nocy siedziałam i oglądałam film bo już nie mogłam wytrzymać przekręcania się z jednego boku na drugi.

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Pt maja 20, 2011 8:59 Re: Rózia,Dyzia,Łatka,Bazyl,Jovi

Bazyl chłopie! ja mam 6,75 podaj łapę ziomal! I żem schódł! I dalej mje odchudza!
Morf
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42098
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt maja 20, 2011 9:09 Re: Rózia,Dyzia,Łatka,Bazyl,Jovi

Brawo Morf że udało Ci się schuść :-) Mnie też chcą odchudzać. Ale ja nie bardzo to widzę. Na wszelki wypadek chodzę ciągle koło misek i jojczę żeby im głupie pomysły nie przychodziły do głowy :twisted:
Bazyl

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Pt maja 20, 2011 17:09 Re: Rózia,Dyzia,Łatka,Bazyl,Jovi

Takie gwizdy i świsty w uszach są czasem od kręgosłupa szyjnego. Mój TŻ tak miał, nachodził się biedak po lekarzach specjalistach laryngologach-foniatrach i guzik z pętelką. Pomógł "magik" od kręgosłupa, znaczy doktor habilitowany chiropraktyki. Okazało się, że jakiś krąg szyjny uciskał na żyłkę czy tętnicę i to powodował taki dźwięk. Po nastawieniu przeszło jak ręką odjiął.

A koty masz słusznej postury, u mnie najwiekszy Drabuś waży jakieś 5,5 kg. 8O
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13551
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt maja 20, 2011 20:06 Re: Rózia,Dyzia,Łatka,Bazyl,Jovi

O dziękuję Miszelino - zawsze to jakiś trop. Zobaczymy co dalej będzie z tym piszczeniem. Na razie jak mi do niedzieli nie przejdzie muszę iść na badanie a potem znowu do laryngologa.

No Bazylek ma być odchudzany niestety :-( Pulpecik z niego się zrobił.

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Hana, pvpm i 91 gości