» Czw maja 26, 2011 8:19
Re: Kot pod pustym mieszkaniem
Kot złapany, nie bez problemów, co prawda.
To młoda koteczka, z całą pewnością domowa.
Wczoraj na wejściu standardowo odpchona i odrobaczona. Kleszcze tylko 3, ale "byki". (Piszę "tylko", bo na maluszkach, które nie tak dawno odłowiłam było tego paskudztwa po kilkanaście na każdym małym ciałku.) Przegląd u weta pewnie jutro, bo dziś nie dam rady. Jak szanowne zdrówko kici pozwoli, będzie ciachnięta. W ciaży raczej nie jest(chuda). Chyba, że początkowej.
Przespała całą noc na poduszce w transporterku (nie miała ochoty z niego wychodzić), pewnie dawno nie miała miekkiego posłania. Na odgłosy moich kotów zza drzwi reaguje burczeniem. Pewnie była jedynaczką.
Na imię dostanie Daria, to dla uhonorowania dewesa/Darka, który zainteresował się jej losem i karmił do wczoraj.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)