Maluszki [*] Szczytno-nadal potrzebne DT.

Też mniej zaglądam lecz przygotowujemy jeszcze psa do zabiegu operacyjnego i innego pieska do DS ,dopiero wróciłam z pracy.Koty mają się dobrze poza Brysiem który znów ma biegunkę i moim który ma zastrzyki. :roll:

Bałam się ,że Tajfun będzie płakał ,że został rozdzielony z bratem lecz jest dobrze. :ryk:

Basiu, a jest jakiś odzew z ogłoszeń? Coś się dzieje? Państwo od Milusia skąd się o nim dowiedzieli?

po_prostu_kaska pisze:Basiu, a jest jakiś odzew z ogłoszeń? Coś się dzieje? Państwo od Milusia skąd się o nim dowiedzieli?

Państwo dowiedzieli się z ogłoszenia był to jedyny telefon w sprawie kotów oprócz tych które przekierowałam do Smarti i Marzeni .Wczoraj wiem ,że pani w sprawie Buby się nie odezwała ,może dzisiaj nie wiem.Przesłałam Ci przed chwilą jedno zdjęcie z nowego domku.Tajfun szaleje teraz za dwóch. :oops:

A oto Miluś zwany teraz Felusiem

Kochani

Dziś o 3 nad ranem Mila miała kolejny atak. Odkąd ma ataki sypia z nami... Obudziliśmy się z myślą, że znowu jakaś kocia bitwa, ponieważ wieczorem Mućka dostała szału przy zastrzyku, Wariaciuńcia tłukła wszystkich....
niestety to Mila chyba w trakcie ataku spadła z łóżka na wykładzinę... i tam, koło łóżka, rozgrywała się smutna dla nas a męcząca dla niej scena. Renifer zabrał ją do łóżka (ja boję się ją podnosić w czasie ataku żeby nie zrbić jej krzywdy) wtedy odzyskała przytomność, tylko przez dłuższy czas drgała jej łapka, czym była bardzo przestraszona...
Podobnie jak poprzednim razem posiusiała się i zaśliniła...
Biedne footerko.
Za każdym razem myślimy, że to już ostatni raz.

Ech, współczuję...
Może konsultacja u neurologa jakaś..? Coś w ogóle wet mówił na temat tych ataków?

Meksykanko, dasz do siebie jakieś namiary? Na FB Mila ma wydarzenie, ludzie czasem pytają, może ktoś będzie chciał adoptować... albo chociaż pomóc.

I bardzo ładnie proszę o jakiś fajny tekst ogłoszenia. Bo na FB ostatnie niusy to są o tym, że kot wychodzi ze schroniska :/

To dopiero (aż

) 3 atak u mnie.
Na razie nie diagnozowano przyczyn - średni odstęp między atakami 2 tygodnie...

A jakie namiary potrzebne?
Co do adopcji Mili - ona jest bardzo ładna, boję się, że to ją zgubiło.
Już się nacierpiała w nieudanej adopcji.
Nie chcę żeby ją ktoś skrzywdził. Ona jest trudna ale też bezradna

Wiem, Meksykanko.
Właśnie dlatego to Ty miałabyś wpływ na wybór jej przyszłego domu - bo to Ty znasz ją najlepiej i wiesz, czego potrzebuje

A namiary - tel i/lub mail

mogą być na pw.
A najlepiej jakieś rozbudowane info co i jak, o charakterze - ale też o dolegliwościach...

Ona miała badane parametry cukrzycowe w morfo?

Zosiu jakie badania miała robiona Mila?Przy padaczce zalecane są następujące:
-morfologiczne badanie krwi
- biochemiczne badanie krwi (szczególnie profil nerkowy, wątrobowy, trzustkowy)
- badanie w kierunku takich chorób, jak FIP, FIV, białaczka kocia (FeLV), toksoplazmoza, mocznica
- badanie poziomu cukru
- sprawdzenie poziomu wapnia i fosforu
- echo serca
- jonogram (oznaczenie poziomu sodu i potasu)
- EKG
- RTG
- badanie szpiku kostnego
- tomografia mózgu
- badanie w kierunku guzów mózgu (lub innych) ....

A co myślicie o zastosowaniu fenobarbitalu ?

Mila nie miała jeszcze zdiagnozowanej padaczki - nikt wcześniej o atakach nie wspominał...
Wydawało się, że na razie jest szereg pilniejszych badań i działań terapeutycznych.
Prowadzi ją dktor Uznańska z Białobrzeskiej, która uratowała życie wielu zwierzakom i do której na dyżur cięzko się dostać. (jak pamiętacie wszystko załatwiła Marzenia za co jej bardzo dziękuję, bo ja byłam bezradna)
Powiem szczerze, ja jestem laikiem, nie znam się na tym wcale a wcale, dlatego muszę polegać na zaleceniach lekarza.

Nie pozostaje mi nic innego jak skonsultować się z panią doktor.
Przekażę jej informacje i sugestie. Większości z tych badań Mila nie miała...

To leć konsekwentnie od góry. Mój kolega ma koteczkę padaczkową i po odpowiednim dobraniu leków udało mu się zminimalizować ilość ataków do jednego, dwóch na rok :ok:

Warto, bo przecież to i koteczkę męczy...

Nie myśleliście może o wątku dla Mili :oops:

. Tak by było łatwiej wszystko czytać(bo starsze posty mi się zawieruszyły)

Ja kiedyś wspominałam, że czuję jak monopolizuję wątek kotów szczycieńskich zeznaniami o Mili, ale kobitki zadecydowały, że ma być tu...
Milunia pozdrawia i obiecuje, że będzie się starać.

meksykanka pisze:Ja kiedyś wspominałam, że czuję jak monopolizuję wątek kotów szczycieńskich zeznaniami o Mili, ale kobitki zadecydowały, że ma być tu...
Milunia pozdrawia i obiecuje, że będzie się starać.

No to mi umknęła ta informacja :oops:

Maluszki [*] Szczytno-nadal potrzebne DT.

Kto przegląda forum