Cindy pisze:A co z koteczka, ktora przywedrowala w sobote za Toba

Tak jak wcześniej pisałam. Wyjeżdżałam w sobotę więc koteczkę zaniosłam do takiej pani co na osiedlu się kotkami zajmuje. Miałam ją odebrać we wtorek. Jednak Pani w poniedziałek wypuściła koteczkę tam skąd za mną przyszła. Kotka tak jak ona twierdzi nie chciała nic jeść i się nie załatwiała. Dziwne ze u mnie i kupkę zrobiła i jadła. Może dlatego tak się zachowywała bo ta pani ma w domu 9 kotów i koteczka była zestresowana. Jednak ona trzymała ją sama w jednym pokoju. Myślę że jakby ktoś chciał przygarnąć koteczkę to nie byłoby problemu ją znaleźć. Rozmawiałam z Dorotą na ten temat i stwierdziłyśmy że lepiej ją wypuścić niż oddać do schronu.