Filuś, to konkretny kot-konkret
ważyłam go wczoraj i wyszło 6,6 kg i w sumie to Wam powiem, że myślałam że więcej.
ale tak popatrzyłam na Filusia i zdałam sobie sprawę, że gdyby nie ten jego "nadmiar", to on dużym kotem by nie był. mój James, który waży 6,2 kg. chudzinką nie jest, ale upasiony też nie jest. po prostu jest zdecydowanie większy niż Filuś.
Filusiek właśnie śpi pod kołdrą. chłopak jest zagilany. dostał dzisiaj antybiotyk.
obraza była na całego, bo najpierw został zapakowany do transportera w celu udania się do Weta, a następnie została mu brutalnie wepchnięta do pychola - tabletka...
jak weszłam po tym wszystkim do pokoju, to nawet do mnie nie podszedł. tylko patrzył, ale doopki nie ruszył. musiałam go dłuuuuugo myziać, żeby łaskawie mi wybaczył
postaram się wątek filusiowy dzisiaj założyć
