ruda32 pisze:Mamy kłopot z oczami Pixi,jedno spuchnięte,zaczerwienione, załzawione ,drugie tylko załzawione.Wygląda jak kupa nieszczęścia, bidulka takarano było ok
Przemywamy ,zakraplamy ,czekamy co dalej
Dawno nie zaglądałam i zajrzałam.. Zastanawiam się dlaczego małej może wracać. Nasz kocur - wiecznie przeziębiony do roku życia (najzwyczajniej wyrósł z chorób, uf) - zazwyczaj jedynym objawem że znów przeziębiony - były lekko łzawiące oczy. Potem okazywało się, że gardło całe chore, czerwone. Wiem, że niektórzy podają kotom (aj, zupełnie zapomniałam nazwy.. jak na złość) - taki lek "ludzki" na odporność, do dostania w aptekach. Niedrogi. Pixelek miała kk, widocznie jej wraca. Nie ma jeszcze roczku, chociaż... chyba ma roczek! Coś mnie zaćmiło, ale chyba urodziła się na początku maja...hm? Wiosna, może Fidel coś na łapkach przynosi (w końcu nie zdejmuje butów w domu

Zdrówka życzę wiosennym alergikom i Pixi!
