KOCIA CHATKA kocio-chatkowe kociaki szukają DT, DS

A oto kolejny dzień z życia Gracji w domku tymczasowym czyli wylegiwanie się w łóżku

Wszystko jest w porządku, kotka bardzo lgnie do człowieka, domaga się pieszczot, wskakuje na kolana

Ale wydaje mi się, że powinna być jedynym kotkiem w domu

Gracja ślicznie wygląda i nareszcie nie w boksie :ok:

a uwagi jak najbardziej cenne i po to są właśnie potrzebne Domki Tymczasowe.

Dorota Wojciechowska pisze:Gracja ślicznie wygląda i nareszcie nie w boksie a uwagi jak najbardziej cenne i po to są właśnie potrzebne Domki Tymczasowe.

Dorotka jak zawsze masz rację :lol:

Martyna super że zdecydowałąś się na DT dla Gracji, bo przecież Domki Tymczasowe to jest to co jest nabardziej potrzebne dla kociaków, Kocia Chatka to kociarnia, przytulisko jak zwał tak zwał, daje szansę dla wielu kociaków, ale DT to jest najlepsze rozwiązanie dla kociaków, i niestety cierpimy na brak fajnych domków tymczasowych. Martyna mam nadzieję, że spodoba Ci sie tymczasowanie

gosiakot pisze:
jadziaII pisze:Zdjecia kotkow bardzo ladne widac od razu ze profesjonale i robione profesjonalnym sprzetem - cośkolwiek na ten temat wiem
Tzw żylety.

To prawda co Jadzia pisze- zdjęcia kotków zrobione przez pana fotografa są prześliczne
Dziś kupiłam w kauflandzie do kociej chatki malutki odkurzacz, śmieszne- bo nawet kolor ma taki jak ściany w Kch. wypróbuję go w domu kilka razy, a jak sprawdzę , że nie jest to bubel ( kosztował tylko 90 zł) - przywiozę do kch. To skromny sprzęcik więc nie należy niestety do super cichych
Jutro ma dyżur poranny Alienor ,ale do kociej chatki wybiera się też rano za wiedzą Filomena "Wiesiak" w celu podania leków oraz zastrzyku Smole ( ustalone z Marą) , a także dla zatroszczenia się o rehabilitację Noska, który uwielbia być noszony na rękach, a poza tym trzeba dbać o jego łapkę. Wiesia jest z zawodu pielęgniarką więc w sprawach leczenia kociaków można na nią liczyć . Powodzenia Wiesiu

Gosiu Ty jestes nieoceniona tu drabinka , tu odkurzacz, jedzonko specjalistyczne, no super miec takich dobrych ludzi, to ze medycznie Ci nie za bardzo wychodzi to nic ale plynie pomoc z innej strony :ok:

No i p.Wiesia tez bardzo pomocna duszka :kotek:

Bedzie do Noska przychodzila tez p.Beatka celem naswietlania i dopieszczania go.
Ale wydaje mnie sie ze z nim jest coraz lepiej, ale na wolnosc niestety nie nadaje sie.

Przeklejam dyżury na ten tydzień na 1 stronę wątku i przypominam, że nie mamy obsadzonych dyzurów rannych w czwartek, piątek i sobotę.
W tym tygodniu prawdopodobnie trafią do nas chyba 4 około 8-9 tygodniowe kocięta, niestety tam gdzie teraz przebywają nie jest zbyt bezpiecznie, jedna osoba powiedziała że je spacyfikuje :evil:

nie chcę wiedzieć w jaki sposób ale mogę się domyślić - tak się wyraziła pani nauczycielka :twisted:

Jutro będę znała szczegóły kociaki są podobnież zdrowe, kotka zostanie wysterylizowana.
W lecznicy mała czarna koteczka około 10 tyg. przyniesiona przez chyba Panią Bożenkę

niestety czeka nas kolejny prawdopodobnie poważny wydatek, koteczka coś ma z nóżką. No Pani Bożenka jest niezła, czy już straciłą zainteresowanie co z koteńką

Mara dałaś radę odebrać Klimka z lecznicy co Pani Doktor mówiła?

I już dyżury na przyszły tydzień :!:

GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 23.05.-28.05.2011
23.05. pon. rano brak wie. Bona
24.05. wt. rano brak wie. Teresa
25.05. śr. rano Bona wie. brak
26.05. czw.rano brak wie. brak
27.05. piat rano brak wie. brak
28.05. sob. rano brak wie. brak
28.05. niedz. Dorota wie. brak

terenia1 pisze:I już dyżury na przyszły tydzień
GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 23.05.-28.05.2011
23.05. pon. rano brak wie. Bona
24.05. wt. rano brak wie. Teresa
25.05. śr. rano Bona wie. brak
26.05. czw.rano brak wie. brak
27.05. piat rano brak wie. brak
28.05. sob. rano brak wie. brak
28.05. niedz. Dorota wie. brak

ja w niedzielę 29.05 niestety wieczorem bo pracuję.
A i następny tydzień (pierwsza niedziela czerwca wypadam.
Jadę wydawć kasę :evil:

chrześnica mi się żeni :twisted:

Dorota Wojciechowska pisze:A i następny tydzień (pierwsza niedziela czerwca wypadam.
Jadę wydawć kasę chrześnica mi się żeni

No cóż Dorotka odrobisz dyżur w tygodniu :mrgreen:

terenia1 pisze:GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 16.05.-22.05.2011
16.05. pon. rano Gosia wie. Teresa
17.05. wt. rano Jadzia, Piotr wie. Bona
18.05. śr. rano Alienor wie. MaraS.
19.05. czw.rano brak wie. Bona
20.05. piat rano brak wie. Cookie
21.05. sob. rano brak wie. Teresa
22.05. niedz. Dorota wie. Cookie

19.05. rano poproszę

balbina38 pisze:
terenia1 pisze:GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 16.05.-22.05.2011
16.05. pon. rano Gosia wie. Teresa
17.05. wt. rano Jadzia, Piotr wie. Bona
18.05. śr. rano Alienor wie. MaraS.
19.05. czw.rano Beatka wie. Bona
20.05. piat rano brak wie. Cookie
21.05. sob. rano brak wie. Teresa
22.05. niedz. Dorota wie. Cookie

19.05. rano poproszę

Dziękuję Beatko

z tymczasowaniem nie ma problemu, jest dużo miejsca i wszyscy się zmieścimy. Ale mam mały problem odnośnie Gracji i może ktoś mi pomoże. Chodzi o to, że Gracja bardzo "goni" moją kotkę. Na początku wyglądało to tak, że jak moja chciała wejść na łóżko to ją zganiała, jak przechodziła obok to pacła ją łapką, moja od razu uciekała, jak Gracja siedzi obok mnie to też nie da się zbliżyć kotce czy nawet wejść do pokoju tylko zaczaja się na moją jak kot polujący na myszy i ją wygania...ale od dzisiejszej nocy to już wygląda tak, że w ogóle nie da jej zejść z parapetu jak tylko słyszy że moja schodzi od razu wgania ją z powrotem na ten parapet. W nocy moja chyba nie miała możliwości zejscia i zrobiła tam kupę. Kiedyś miałam inna kotkę koleżanki na miesiąc bo wyjechała i nie było takich problemów. Nie wiem czy przeczekać to czy coś mogę zrobić więcej. Staram się jakoś łagodzić te spory i jak jestem w pobliżu to wszystko jest w miarę ok. Ale jak tylko wyjdę do innego pokoju to słyszę co się dzieje.

jadziaII pisze:
gosiakot pisze:
jadziaII pisze:Zdjecia kotkow bardzo ladne widac od razu ze profesjonale i robione profesjonalnym sprzetem - cośkolwiek na ten temat wiem
Tzw żylety.

To prawda co Jadzia pisze- zdjęcia kotków zrobione przez pana fotografa są prześliczne
Dziś kupiłam w kauflandzie do kociej chatki malutki odkurzacz, śmieszne- bo nawet kolor ma taki jak ściany w Kch. wypróbuję go w domu kilka razy, a jak sprawdzę , że nie jest to bubel ( kosztował tylko 90 zł) - przywiozę do kch. To skromny sprzęcik więc nie należy niestety do super cichych
Jutro ma dyżur poranny Alienor ,ale do kociej chatki wybiera się też rano za wiedzą Filomena "Wiesiak" w celu podania leków oraz zastrzyku Smole ( ustalone z Marą) , a także dla zatroszczenia się o rehabilitację Noska, który uwielbia być noszony na rękach, a poza tym trzeba dbać o jego łapkę. Wiesia jest z zawodu pielęgniarką więc w sprawach leczenia kociaków można na nią liczyć . Powodzenia Wiesiu

Gosiu Ty jestes nieoceniona tu drabinka , tu odkurzacz, jedzonko specjalistyczne, no super miec takich dobrych ludzi, to ze medycznie Ci nie za bardzo wychodzi to nic ale plynie pomoc z innej strony
No i p.Wiesia tez bardzo pomocna duszka j
Bedzie do Noska przychodzila tez p.Beatka celem naswietlania i dopieszczania go.
Ale wydaje mnie sie ze z nim jest coraz lepiej, ale na wolnosc niestety nie nadaje sie.

Jadziu drabinkę do kch sprezentowała Wiesia -nie ja

a leczyć kociaków nie umiem -kompletnie nie mam talentu do tego

przepraszam , powtórka nieplanowana w/w postu

terenia1 pisze:W lecznicy mała czarna koteczka około 10 tyg. przyniesiona przez chyba Panią Bożenkę niestety czeka nas kolejny prawdopodobnie poważny wydatek, koteczka coś ma z nóżką. No Pani Bożenka jest niezła, czy już straciłą zainteresowanie co z koteńką
Mara dałaś radę odebrać Klimka z lecznicy co Pani Doktor mówiła?

No właśnie byłam wczoraj przed zamknięciem i widziałam kotki Almavetowe a zarazem PRZYSZŁE KOCIOCHATKOWE tj.
-1 kotka z malutkim maluszkiem

(reszta maluszków poszła szybko do nieba),
- kotka od p. Bożeny a raczej jej córki, którą (kotkę nie córkę) czeka dekapitacja główki kości udowej

,
- Klimka, który został wykąpany i w ten sposób kolejny miliard martwych wszołów spłynął do kanalizacji. Klimek nie je, dostaje kroplówki, pastę Prokolin i ogólnie robi kupki z krwią ale nie ma w nich pasożytów. O uszy nie pytałam nawet ale mam nadzieję, że wyczyścili chociaż. Ogólnie to taki przypadek, że jakby się chciało mu wszystko naraz zrobić to mógłby nie przeżyć. Dziś Klimek ma mieć rentgen i potem zobaczymy co dalej. P. Monika wspomniała coś, że istnieje pewne prawdopodobieństwo, że ktoś mógł go podtruwać

Jak po RTG będzie ok to może dziś go do KCh zabiorę

Wielkie dzięki raz jeszcze dla Wiesik, bo gdyby nie ona w życiu bym się nie wyrobiła :oops:

Seria niefortunnych wydarzeń łacznie z zepsutym autobusem i mięsem tylko pozornie rozmrożonym :evil:

Nie miałam czasu wpisać do ewidencji - Gremliny mają zakroplone ( a wcześniej umyte) oczka - każdy ze swojej buteleczki. Kuwety sprzątnięte, jedzonko dane - na zdrowej przeze mnie, na chorej przez p. Wiesię, która przywiozła kurczaczka w rosołku dla kiciów

Na zdrowej całe leczenie - ona - ja tylko sprzątałam kuwety. Nosek darł z lubością ligninę, Józek usiłował się załapać na jeszcze trochę żarełka a Smółka zlała się i skekała na podkład :roll:

Aha, na kwarantannie był problem z otwarciem drzwi wejściowych - przez chwilę wydawało się, że ja zostanę na zewnątrz a p. Wiesia w środku :wink:

KOCIA CHATKA kocio-chatkowe kociaki szukają DT, DS

Kto przegląda forum