Nim4..Diego umierający... Emu niewidomy-w TDT:) Sch.Łódź

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 16, 2011 19:15 Re: Nim będzie za późno4 Filuś w rozpaczy! jego Pan zmarł:(((

ok. mam do Ciebie fon, więc w razie co, będę dzwonić.
:mrgreen:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 16, 2011 19:25 Re: Nim będzie za późno4 Filuś w rozpaczy! jego Pan zmarł:(((

Filuś dziś podobno troszeczkę lepiej.
Wyszedł na chwilę z budki i skubną troszeczke jedzonka...
niezbyt wiele, ale jest jakiś postęp :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 17, 2011 16:41 Re: Nim będzie za późno4 Filuś w rozpaczy! jego Pan zmarł:(((

no, to Filuś już u mnie na pokojach :mrgreen:
boziu, jaki on jest wieeeeeelki. mój James przy nim to mały pikuś 8O
postaram się go zważyć, bo jestem strasznie ciekawa ile ten "kawał kota" waży.
a poza tym, Filuś ma glutka :?
nie ma rady, trzeba jutro pojechać do Ań :)
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 17, 2011 19:16 Re: Nim będzie za późno4 Filuś w rozpaczy! jego Pan zmarł:(((

Asia :1luvu:
A jak się zachowuje?
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 17, 2011 19:34 Re: Nim będzie za późno4 Filuś w rozpaczy! jego Pan zmarł:(((

zachowuje się całkiem kulturalnie :mrgreen:
robi duże oczy, jak się wchodzi do pokoju, ale zaraz się rozluźnia i zaczyna barankować i mruczeć.
wydaje mi się, że jakoś się tak bardziej ożywił jak zobaczył mojego męża. może dlatego, że z facetem mieszkał, a może po prostu to już było kolejne wejście do pokoju gdzie siedzi i już się troszkę "oswoił".

mój TŻ jak go zobaczył to zrobił takie oczy "8O" :ryk:
ale moja reakcja była podobno... to jest największy kot jakiego widziałam w życiu 8O

ze schroniska szybko go przywiozłam do domu i pojechałam po dziecko do mamy. jak wracałam, to miałam duszę na ramieniu, bo nie wiedziałam czego się spodziewać... :wink: przed oczami miałam dantejskie sceny...

po powrocie wchodzę, rozglądam się - na łóżku jakaś taka sporawa górka, a kota nie widać... zaglądam pod kołderkę... FILUŚ :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 17, 2011 19:37 Re: Nim będzie za późno4 Filuś w rozpaczy! jego Pan zmarł:(((

z kuwety jeszcze nie skorzystał.
jedzenia troszkę dziubnął - suche mu nasypałam. myślę, że to może też dlatego, że ten katar mu trochę już węch przytłumił...
na razie glutek jeszcze nie jest duży, ale sprawa pewnie jest rozwojowa.
myślę, że gdyby posiedział w schronie jeszcze z 2-3 dni, to rozłożyłby się z gilem do pasa :?
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 17, 2011 19:41 Re: Nim będzie za późno4 Filuś w rozpaczy! jego Pan zmarł:(((

To Filuś ma tak, jak mój Laki :lol:
Kiedy go zabraliśmy ze schronu - przez pierwszy miesiąc - jak wychodziliśmy z domu - kot wchodził na łóżko pod kołdrę i wychodził dopiero, jak wracaliśmy :lol:
Tyle, że on był strasznie chudy...
Potem mu przeszło...
Jedno i drugie :wink: :lol:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 17, 2011 19:47 Re: Nim będzie za późno4 Filuś w rozpaczy! jego Pan zmarł:(((

Wspaniale że Filus już bezpieczny, Asia :1luvu:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 17, 2011 19:48 Re: Nim będzie za późno4 Filuś w rozpaczy! jego Pan zmarł:(((

A ja mam niestety niedobre wieści od Rudisia...
Asia znalazła dobrego lekarza, który dawał szansę na uratowanie łapki. Dziś był zabieg.
Niestety - nóżki nie udało sie uratować...
Wdało się zakażenie, wytworzył się staw rzekomy, w środku pełno było odłamków kości... wszystko było źle zespolone...
Nie wiem, kto to robił, ale nie powinien już nigdy przeprowadzac takich zabiegów...

Rudis ma amputowaną łapkę, teraz się wybudza z narkozy.
Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko dobrze, a kotuś szybciutko odzyska pełną sprawność.
Trzymam za to kciuki z całych sił :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 17, 2011 19:49 Re: Nim będzie za późno4 Filuś w rozpaczy! jego Pan zmarł:(((

Koniecznie napisz, jak już go zważysz - też jestem ciekawa jego wagi :D
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Wto maja 17, 2011 19:59 Re: Nim będzie za późno4 Filuś w rozpaczy! jego Pan zmarł:(((

Kurcze, biedny Rudiś, ale jak łapka była w takim stanie, to na pewno bolała, a teraz będzie już tylko lepiej.
Ale ten kto składał tą łapkę to normalnie :evil:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 17, 2011 20:01 Re: Nim będzie za późno4 Filuś w rozpaczy! jego Pan zmarł:(((

kocie łapki są bardzo delikatne,cos o tym wiem :mrgreen: ..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Wto maja 17, 2011 20:16 Re: Nim będzie za późno4 Filuś w rozpaczy! jego Pan zmarł:(((

ale się cieszę, że Filusiństwo już bezpieczne u Joasi :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
:piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :dance:
aż sobie poskaczę :dance: :dance: :dance: :dance:
dzisiaj to nawet z budeczki wyszedł sam i widziałam jaki jest
przepuszysty :1luvu: :1luvu:
transporterek wypełnił w całości, całym sobą
uwielbiam takie tłuściutkie koty :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:


Biedny Rudiś- jak pewnie go to musiało boleć :( :( :( :(
ale już będzie wszystko dobrze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 17, 2011 20:34 Re: Nim będzie za późno4 Filuś w rozpaczy! jego Pan zmarł:(((

ruru pisze: dzisiaj to nawet z budeczki wyszedł sam i widziałam jaki jest
przepuszysty :1luvu: :1luvu:
transporterek wypełnił w całości, całym sobą
uwielbiam takie tłuściutkie koty :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:


wyszedł, bo najpierw został "wywleczony" przez p. Joasię :wink:
zaparł się na początku... a że ma się czym "zapierać", to łatwo nie było.
ja go potarmosiłam chwile i wyszłam z boksu, bo p. Asia musiała iść się dowiedzieć czy można go "oddać". Filuś usiadł odważnie przed budką i się na mnie patrzył. tak prosto w oczy... on już wiedział, że go "porywam" :mrgreen:

a transporterek faktycznie caluśki wypełniony był Filusiem. TŻ zapomniał wyciągnąć z samochodu duży transporter po trasie z Martusią, więc musiałam wziąć ten mniejszy... jak zobaczyłam Filusia, to normalnie się przestraszyłam, że się nie zmieści... :wink: ale złożył się w harmonijkę i wszedł :ryk:

a barankuje, a traktorkuje... :1luvu:
superaśki jest. a sadełko to mu wisi prawie do podłogi :oops:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 17, 2011 20:37 Re: Nim będzie za późno4 Filuś w rozpaczy! jego Pan zmarł:(((

Kochani,
napisze więcej o Rudisiu/Fredku pózniej w nowym watku, Kotuś jeszcze spi, powolutku wybudza się.. ma specjalny kubraczek aby nie ruszać ranki, jest tak jak napisał Duszek... wywalczyliśmy 3,5 nogi!! teraz może być tylko lepiej!!! tu już nie było żartów. walka o jego życie, martwica, zakażenie!!! bede sie odzywać. bardzo Was cieplutko pozdrawiam

Joanka2011

 
Posty: 5
Od: Śro maja 11, 2011 21:54

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości