Czaruś vel Felek już w domku stałym :):):)

Czaruś w kreacji Ewy Minge..... :ok:

Piękny chłopak :1luvu:

I sądząc ze zdjęć, kawał kota (przynajmniej na długość i wysokość).

O cie florek, ale przystojniacha :1luvu:

No normalnie niezłe ciacho nam sie z kocurka zrobiło

Dziewczyny , osłaniajcie go własnom piersiom bo rośnie mu tłum wielbicielek.I pomyśleć że to wszystko zdziałał szykowny kubraczek :wink:

he he
jak zabierałyśmy wczoraj z klinik Michasie po operacji to lekarka przyniosła Czarusia (teraz juz wiem ) żeby sobie pobiegał

rzeczywiście piękne i kochane chłopaczysko

Broszka pisze:
mgorska1 pisze:Czy potrzeba cos jeszcze dla Czarka,TZN. CO LEPIEJ-JEDZONKO(NA JAKI adres), czy pieniążki.Proszę dane dla Broszki i to samo pytanie.

ja również ślicznie dziękuję

Z jedzonkiem Broszki jest problem bo wet się właśnie zastanawia jaką dietę zastosować. Broszka jest cały czas na diecie wątrobowej - próbowaliśmy już karm różnych firm i wciąż ma nietolerancję pokarmową i wymiotuje tak więc na dzień dzisiejszy nie wiem jaką karmę bo znów musimy zmienić...
A potrzeby Broszeńki są olbrzymie: mamy dług u weta na dzień dzisiejszy ponad 750,- a w planach kolejne badania (np echo serca) i wykupienie leków (koszt ok 250-300,-)... dieta na miesiąc to koszt też ok 200,- A trzeba jeszcze ją doszczepić i przydałoby się podać jej 3xzylexis (kolejne 150,-)...

wracam właśnie od weta i dzięki pomocy z forum i z poza forum, zleceniu pracy za które właśnie wpłynęła zapłata - spłaciłam w dużej części długi u weta :dance:

pozostałą kwotę "zabukowaliśmy" i wet umożliwił mi jej odpracowanie :ok:

przez chwilkę miałam "czyste" konto - ale oczywiście jednocześnie musiałam już wziąć następne leki (m.in zylexis) na nową "krechę" :wink:

muszę jeszcze wspomnieć że dobra duszyczka obiecała mi pomóc w zakupie karm weterynaryjnych w cenie niższej niż w hurtowni w której zaopatruje się mój wet :1luvu:

ah, jaki dzisiaj świat jest piękny :mrgreen:

Baaardzo wszystkim dziękuję za pomoc
:1luvu:

Małgocha Pe pisze:Dziewczyny , osłaniajcie go własnom piersiom bo rośnie mu tłum wielbicielek.I pomyśleć że to wszystko zdziałał szykowny kubraczek

a jak czuje się ten przystojniak?

mawin pisze:
Małgocha Pe pisze:Dziewczyny , osłaniajcie go własnom piersiom bo rośnie mu tłum wielbicielek.I pomyśleć że to wszystko zdziałał szykowny kubraczek

a jak czuje się ten przystojniak?

wczoraj byłam Czarka odwiedzic przy okazji w lecznicy a tu niespodzinka, nieżle się go naszukałam :wink:

. Zabunkrował się w najciemniejszy kąt, bo w lecznicy rozpanoszył się wielki czarny pies drugiej pani dr. Przyjechał na jakieś badania. Czarek boi sie psów bardzo :roll:

Ale poza tym wszytko ok, ma apetyt, nic go nie boli, oddycha normalnie, z watrobą nie ma wiekszych problemów, badania krwi też w porzadku. Oko sie tylko troche paprze od tego stanu zapalnego dziąseł ale dostaje krople i antybiotyk. Dzisiaj zdjecie szwów i uwolnienie się z tego pancerza czyli kubraczka. Sesja foto była oczywiście jeszcze w kubraczku pózniej wgram zdjęcia :ok: