WAW-Mikunia. Bardzo smutno.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 16, 2011 8:52 Re: WARSZAWA-Mika vel Nadzieja ...leczymy, oswajamy...

bywam - dzisiaj kończę zlecenie i robię porządek z bazarkami.

Za dużo kotow w szpitalikach... za dużo innych kocich spraw... przepraszam... :oops:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon maja 16, 2011 9:58 Re: WARSZAWA-Mika vel Nadzieja ...leczymy, oswajamy...

Witaj piękna Nadziejko :)
Jak się dziś miewasz po nocnym zwiedzaniu?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon maja 16, 2011 11:08 Re: WARSZAWA-Mika vel Nadzieja ...leczymy, oswajamy...

Marzenia11 pisze:... przepraszam... :oops:


no bez przesady :) - zdrowie kici ważniejsze :)
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Pon maja 16, 2011 15:10 Re: WARSZAWA-Mika vel Nadzieja ...leczymy, oswajamy...

W ramach oswajania poszłam do "rezydencji" Miki (całe 6mkw) aby poczytać i natentychmiast na śpiworku i pod kocykiem zasnęłam snem kamiennym.. spałam dobre 1,5 godziny - obudził mnie smrodek z kuwetki.. Nie wiem czy to było oswajanie, ale pierwszy krok w tym kierunku poczyniłam :oops: :oops: :oops:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon maja 16, 2011 15:12 Re: WARSZAWA-Mika vel Nadzieja ...leczymy, oswajamy...

Marzenia11 pisze:W ramach oswajania poszłam do "rezydencji" Miki (całe 6mkw) aby poczytać i natentychmiast na śpiworku i pod kocykiem zasnęłam snem kamiennym.. spałam dobre 1,5 godziny - obudził mnie smrodek z kuwetki.. Nie wiem czy to było oswajanie, ale pierwszy krok w tym kierunku poczyniłam :oops: :oops: :oops:

No to uważaj z tym oswajaniem bo potem Mika będzie jak mój Mietek - sra głośno stękając i patrząc mi w oczy :mrgreen: tak się oswoił, a co! ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 16, 2011 15:16 Re: WARSZAWA-Mika vel Nadzieja ...leczymy, oswajamy...

Gibutku :roll: :lol: :lol:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon maja 16, 2011 15:20 Re: WARSZAWA-Mika vel Nadzieja ...leczymy, oswajamy...

Gibutkowa pisze:No to uważaj z tym oswajaniem bo potem Mika będzie jak mój Mietek - sra głośno stękając i patrząc mi w oczy :mrgreen: tak się oswoił, a co! ;)


8O 8O 8O i nigdy po za tym nie??? o rany :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon maja 16, 2011 15:25 Re: WARSZAWA-Mika vel Nadzieja ...leczymy, oswajamy...

Marzenia11 pisze:
Gibutkowa pisze:No to uważaj z tym oswajaniem bo potem Mika będzie jak mój Mietek - sra głośno stękając i patrząc mi w oczy :mrgreen: tak się oswoił, a co! ;)


8O 8O 8O i nigdy po za tym nie??? o rany :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Nieee... no w sensie że mu to absolutnie nie przeszkadza. Sibel też, robi do kuwety w trakcie jak sprzątam - po jednej stronie sprzątam kuwetę a ona po drugiej robi prawie że "na łopatkę" :wink:

Ale zdechnąć ze śmiechu idzie jak tak kot głośno ciśnie ;) a śmiać się nie można żeby się nie wystraszył i nie poleciał z kupolem po panelach ;) co tez się zdarzało. A potem obydwa zamiast umyć dupy to siebie same "zakopują" bo im śmierdzi :lol:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 17, 2011 5:54 Re: WARSZAWA-Mika vel Nadzieja ...leczymy, oswajamy...

Jak nocka minela?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto maja 17, 2011 6:15 Re: WARSZAWA-Mika vel Nadzieja ...leczymy, oswajamy...

Dzięki najserdeczniejsze za pomoc w awaryjn-histerycznej kociej rezydencji :1luvu:
Trzymam kciuki za kociastą :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto maja 17, 2011 11:34 Re: WARSZAWA-Mika vel Nadzieja ...leczymy, oswajamy...

Mika vel Nadzieja "na pokojach" - zostawiłam szparkę ledwie w drzwiach i kotunia sobie otworzyła i wyszła. Nie wiem czy to moje życzenie, czy fakty ale mam wrażenie, ze panika na mój widok jest o setną ułamka mniejsza. Dzisiaj wstawiłam jej na brzeg transporterka jedzonko z baycoxem i jadła mimo że byłam w kuchni i robiłam sobie kawę.
Mała ma nadal biegunkę i to straszną, jest bardzo dzielna bo celuje do kuwety. Nie słyszałam, zeby kichała, ale to jeszcze o niczym nie świadczy gdy oina siedzi w kuchni a ja w pokoju..

Rezydentki są wściekłe - Mała już podsikuje.. :roll: Notka bardzo niespokojna, a Duża maks wkurzona. Teraz lezy niczego nie świadoma w mojej pościeli na wersalce, a Mika poniżej, na podłodze przy ścianie, w miejscu gdzie Duża sypia nocą.

ASK@ po ilu dniach od zakonczenia baycoxu warto zrobić bad kału w kierunku kokcydii?

Oho! Duża podniosła łeb i nasłuchuje - zaraz będzie krwawy koci mord :evil:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto maja 17, 2011 11:41 Re: WARSZAWA-Mika vel Nadzieja ...leczymy, oswajamy...

Nadziejko, a kogo będziesz mordować? 8)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto maja 17, 2011 11:50 Re: WARSZAWA-Mika vel Nadzieja ...leczymy, oswajamy...

Generalnie rezydentka Duża morduje wszelkie inne, spoza stada koty.

A Nadziejka w..... wersalce, ale nie w środku tylko w tym materiale, ktorym wersalka jest obita, a w którym moje koty zrobiły sobie dziurę i tam włażą!! No to teraz jestem uwiązana w chacie... Nie wiem czy ją mogę tam zostawić :?: :?: :?:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto maja 17, 2011 14:48 Re: WARSZAWA-Mika vel Nadzieja ...leczymy, oswajamy...

Mika vel Nadziejka ciągle w oparciu wersalki... zostawiam ją - muszę już wyjść. Wola nieba! :mrgreen: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Oczywiście moje rezydentki mają straż kocią przy wersalce - mam nadzieję, że skoro mają chrupki w miskach to nie wpadną na pomysł spozycia Miki :ryk:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto maja 17, 2011 16:23 Re: WARSZAWA-Mika vel Nadzieja ...leczymy, oswajamy...

Trzymam kciuki za szczęśliwe wejście do domu ;)
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas i 111 gości