W-wa Szylkretowa Koko szuka DS- foty s.23

[Beata]

meldujemy sie
Koko chyba na jedynaczke powinna isc, moje koty olewa, male zainteresowanie wzbudza w niej czasami Daisy - i nie wiem, czy to z powodu bractwa plci , fufrowatosci Daisy czy jej koloru
Koko powoli zaczyna tez reagowac na imie
powoli tez zapoznaje sie z salonami - ma juz 2 kryjowki, kryta kuwete i miejsce pod stolikiem rtv
jest zachwycona drapakiem, chociaz uzywa tylko parteru na razie i wczoraj rano szalala w przedpokoju z pileczka
na moj widok na salonach zwiewa, dzisiaj wystraszyla sie wlaczonego telewizora
czesto sama wraca do lazienki albo wrecz nie chce z niej wychodzic i lezy rozlozona w tranporterku, poduszka na pralce tez nosi slady uzywania w nocy lazikowanie do pokoju wlacza sie jej ze 2 razy dziennie

aha, i wyczaila, gdzie leciec sprawdzic miski rezydentow kiedy wlasna juz wylizana na blysk

jeszcze ze 2-3 tygodnie i zaczniemy szukac domu

[tajdzi]

Daj znać, przyjadę, obfocę

[Mysza]

aż dziwne w sumie skoro całe życie w stadzie żyła. No ale nie wszystkie koty muszą się lubić przecież.
Trzymam nieustannie kciuki

bazyla jak łaciata? Szukasz już jej domu?

i anawe trzeba przywołac do raportu

[Beata]

aż dziwne w sumie skoro całe życie w stadzie żyła. No ale nie wszystkie koty muszą się lubić przecież.

no dziwne, bo na poczatku wydawalo mi sie, ze ten placz to jest za kotami, moze Twoim opisem sie zasugerowalam
smiesznie gada jak jej miske przyniose, jedynie obecnie
aha, moje koty juz bardzo pokojowo nastawione - Daisy z przyjemnoscia sika do malej kuwety i chetnie wyzera reszte 'bylejakich' chrupkow; Muczacz obserwuje z uwaga i az przytupuje zeby wlaczyc sie do zabawy a Telma dzisiaj probowala jej lepek wylizac...
btw zarte toto jest niesamowicie

[bazyla]

bazyla jak łaciata? Szukasz już jej domu?

Tak, szukam intensywnie. Ogłoszenia w mojej okolicy porozklejane, lokalne portale ogłoszeniowe też zaatakowane.

Z moich obserwacji wynika, że najlepszy dom dla Łaci byłby taki:
1. Bez dzieci, ew. mogą być spokojne nastolatki.
2. Raczej bez kotów.
3. Z osobami, które chciałyby dłuuuuuugo i duuuuuuużo miziać koteczka.

[Mysza]

bazyla, śniło mi się tej nocy, że Łacia znalazła dom u rodziny juz takiej bez dzieci, jakiejś znanej, bo aż w TV pokazywali jakiego mają fajnego kota. Siedziała pani na rękach i się miziała przed kamerą

[bazyla]

Oby to był proroczy sen .

Już nie musi być aż taka słynna ta rodzina, zadowolimy się i mniej celebrycką, byle dobra była dla Łatki.

Chociaż - podanie celebrytów o Łacię też weźmiemy pod uwagę .

[Beata]

mamy malego pata
co prawda wiem to nieformalnie i nieoficjalnie, ale chca wyslac mnie do Stanow - podejrzewam, ze dopiero za jakies 2-3 tygodnie najwczesniej i chyba nie dluzej niz na 2 tygodnie (taka mam nadzieje)
wiec juz teraz szukam kogos, kto raz dziennie odwiedzi moje koty w domu (Tarchomin)...

[anawe]

przywołana do raportu melduje sie

Rudzik cały czas preferuje podłóżkowość w ciagu dnia ... ale za to wieczorem kiedy cała reszta kompanii siedzi w salonie rozciaga sie na kanapie skąd skutecznie przepłoszył rezydentów . Własciwie bez żadnej "przemocy" po prostu odstąpili mu miejsce . Na gwałtowniejszy ruch odskakuje i jezeli sypialnia jest otwarta ucieka pod łozko . Ale jak jest zamknieta to przywołany z dwa razy podszedł . Bawi sie z chęcia zabawkami i wścieka sie z młodszym rezydentem łapiac go za ogon . Ostatnio nawet spał na łożku , wdrapujac sie cichaczem w nocy
Rano nawołuje ponaglajaco o natychmiastowe nakarmienie.
Kuwetkuje ,daje sobie obcinac pazurki i bardzo lubi czesanie.
Mizia się chętnie , ale jak widzi ,że rezydent sie mizia i jest to bezpieczne .

Myślę ,że można mu szukać domu ,ale jak się nie znajdzie to ma miejscówkę u mnie . Założyłam ogłoszenie na miau - na razie bez odzewu.

[Mysza]

a fotę dałaś w ogłoszeniu? I nam nie pokazałaś? czy nie dałaś?

[anawe]

a fotę dałaś w ogłoszeniu? I nam nie pokazałaś? czy nie dałaś?

Fota w adopcje jest skopiowana -jeszcze z działek . Wgram nowe foty jak sie obrobie , bo mam przerąbane w pracy .

[Beata]

u nas od 2 dni akcja 'otwarta lazienka'
Koko rano szaleje na drapakach i z zabawkami, na moj widok zwiewa potem sama wraca do lazienki i tam spi w ciagu dnia
na noc na razie ciagle ja zamykam w lazience, ale kolo niedzieli to zmienimy
w tej chwili biedna przechodzi intensywny trening dotyczacy suchego bo jesli wyjade, to musi byc w stanie przezyc glownie na suchym

w weekend mam nadzieje na zapoznanie sie z balkonem

[JoasiaS]

Co nowego u całej trójki?

[bazyla]

Co nowego u całej trójki?

Łatka szuka domu, ale mimo rozwieszonych ogłoszeń - nie ma absolutnie żadnego odzewu.
Zamówiłam też duży pakiet ogłoszeń u CatAngel w 130 różnych miejscach. Może chociaż ktoś zadzwoni?

A Łatka ? Kwitnąco wręcz.
Domaga się nachalnie pieszczot, głasków, apetyt dopisuje, humor zabawowy też.
Pieszczoszka udomowiona.

Zauważam jedną zmianę. Gdy do mnie przyjechała nie miauczała, jakoś nie była w stanie. Niby próbowała, ale był to bezdźwiękowy efekt. Teraz z dnia na dzień głos jej się poprawia i zaczęła miauczeć, dosyć ochryple i dziwnie, ale głos z siebie już wydaje coraz to lepszy.

Natomiast z mruczeniem nie ma absolutnie żadnego problemu - mruczy niczym traktor w latach 60-tych .

Czekam na efekt ogłoszeń. Po trochu zaczynam się już martwić, że domu stałego brak. Ona już się tak do nas przyzwyczaiła, że aż za bardzo. Trudno jej będzie znowu się potem aklimatyzować do innego domu i innych warunków.

[anawe]

Rudzik - nie przeprowadzałam jeszcze szerokiej akcji ogłoszeniowej , jedynie na adopcje miau ( dodałam zdjecie na kanapie ) i wśród znajomych - ale bez odzewu. Nie bardzo mam czas sie tym zająć .
Troche sie boje jak on się zaaklimatyzuje w nowym miejscu .Stres mu zdecydowanie mu mija przy jedzeniu i wieczorem . Na balkonie ma juz ulubiona miejscówkę , z Ziutą i Nygusem żyje w zgodzie , ale troszke jednak z boku . Jak juz sie mizia to mruczy jak traktor , czasem chodzi po domu i troszkę płącze.
Teraz przez 2 tygodnie kotami zajmuje sie mój brat i Rudzik do niego przybiega w podskokach wiec nie ucieka przed ludzmi . Chociaz nie przychodzi bez celu - patrz jedzenie.