W weekend byliśmy u cioci Ani, która od swojej wnuczki wzięła kotkę. Kicia ma ok.5-6 lat; jest przepiękną dymną damą. Mimo że u cioci jest dopiero kilka dni i nadal jest wystraszona, wyszła do nas, przywitała się, dała się wygłaskać a nawet obcięliśmy jej pazurki. Przynieśliśmy dla małej trochę mokrej karmy. Już ustaliliśmy z ciocią, że będziemy wspólnie zamawiać mokrą karmę w necie- dzięki temu kupimy większe i tańsze pakiety. Ewa też się chce dołączyć do zamówień. Bo najpierw, przed wyjazdem do cioci, nasza znajoma(która opiekuje się naszymi kotami, gdy wyjedziemy), weszła do nas na chwilę. Byłam w szoku, gdy zobaczyłam na co pozwalają jej nasze koty. Elza była u niej na kolanach tak wyluzowana i rozmarzona jak rzadko kiedy. Z Ewą przeglądaliśmy oferty kilku sklepów i wybraliśmy pakiet bozity. Tylko dla nas byłby za duży, ale jak się rozłoży na 7 kotów to będzie akurat
