PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 13, 2011 22:37 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

Ciociu Mamut bardzo , bardzo dziekujemy :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob maja 14, 2011 11:57 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

nooooo, kochanie :) niebawem setka stuknie :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie maja 15, 2011 11:01 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

Eustachy jak na prawdziwego mężczyzne przystało siura jak strażak :wink: , no i kołdre wraz z poscielą pierzemy :roll:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie maja 15, 2011 13:31 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

ech... juz wole zeby on siural az tak, zeby pranie czesciej trzeba bylo robic, niz jak sie zatrzymuje i ma problemy z siuraniem... :roll:

Buziam slodki pysio :*:*:*:*:*

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie maja 15, 2011 14:14 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

Eustaszku, pamiętam o tobie stale.
I bardzo się cieszę, gdy czytam takie wieści o twoim siuranku :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon maja 16, 2011 6:33 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

Justa&Zwierzaki pisze:Eustachy jak na prawdziwego mężczyzne przystało siura jak strażak :wink: , no i kołdre wraz z poscielą pierzemy :roll:

jak w życiu, dobre ze złem się splata, a kładziesz folię na łóżko?
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon maja 16, 2011 9:47 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

mar9 pisze:
Justa&Zwierzaki pisze:Eustachy jak na prawdziwego mężczyzne przystało siura jak strażak :wink: , no i kołdre wraz z poscielą pierzemy :roll:

jak w życiu, dobre ze złem się splata, a kładziesz folię na łóżko?

Nie , bo nie mam takiej ...

A Eustaszek ładnie suira i już nie podajemy buskopanu , tylko furagin :)
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon maja 16, 2011 11:08 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

dzielny koci skarbek :1luvu: :piwa:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon maja 16, 2011 17:39 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

Eustachy o 17 tej jak miał zmieniany pampers było wszystko OK a jak go zmieniałam o 18.30 to juz była krew w moczu a teraz jak idzie siku to jest jej coraz więcej :cry: :cry: :cry:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon maja 16, 2011 17:45 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

Justa&Zwierzaki pisze:Eustachy o 17 tej jak miał zmieniany pampers było wszystko OK a jak go zmieniałam o 18.30 to juz była krew w moczu a teraz jak idzie siku to jest jej coraz więcej :cry: :cry: :cry:

Ojej, Eustaszku... :(
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon maja 16, 2011 18:29 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

Ojej, Eustaszku :(
U Teniusi jak już bardzo krew leciała, to potem okazało się, że poszły moczowody i miedniczki nerkowe. Od cofającego się moczu. Może niech pod tym kątem weterynarze pomyślą.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon maja 16, 2011 19:39 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

oj.... to jest bardzo niepokojace... slonko, nie daj sie :ok: :ok: ciocie cie bardzo mocno kochaja i sa z Toba caly czas :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon maja 16, 2011 19:48 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

Od razu pobiegłam z zakrwawionym pampersem i jeszcze zastałam moje kochane wetki , od razu dały mi zastrzyki na dziś i jutro ( zapomniałam nazwe :oops: ) i o ile nie bedzie lepiej to mam z nim sie pokazać .....
Nowy pampers tez zakrwawiony :cry: :cry: :cry:
Dostaje tez boskopan i furagin .
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon maja 16, 2011 19:51 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

:roll: :cry:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon maja 16, 2011 21:45 Re: PO POTRĄCENIU - To JUŻ ROK, wciąż leczony,potrzebne wsparcie

Justa&Zwierzaki pisze:Od razu pobiegłam z zakrwawionym pampersem i jeszcze zastałam moje kochane wetki , od razu dały mi zastrzyki na dziś i jutro ( zapomniałam nazwe :oops: ) i o ile nie bedzie lepiej to mam z nim sie pokazać .....
Nowy pampers tez zakrwawiony :cry: :cry: :cry:
Dostaje tez boskopan i furagin .



Ja to przeżyłam z moim psem tydzień temu :(

Eustaszku walcz,musi być lepiej...

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, grubysnake i 281 gości