KOCIA CHATKA kocio-chatkowe kociaki szukają DT, DS

mar_tika pisze:Dziewczyny w środę na okres próbny jedzie Coffi.Jest mały problem .Chciałam ustawić adopcję na jutro do południa ponieważ po południu wyjeżdżam ale pan wziął sobie wolne na środę.Czy ktoś za zwrotem kosztów transportu do południa mógłby zawieźć Coffi do Mysłowic?
To duża szansa dla tej kotki pan wie jaki "cudowny"charakter ma Cofii jednak postanowił spróbować

Podaj tel.do tego pana, rozumiem ze pan nie mobilny.
Albo podaj mu moj niech sie umowi.
Przy okazji zobaczy sie co za dom :roll:

Bylam na chatce spedzilam 3 godz. nie spieszylam sie wszystkie koty medycznie zaopatrzone, wyglaskane wypieszczone.
I tak po kolei Wiki oczko bardzo ladnie ale zamasciowawal dwoma, dosc je i mokre i nereczki poczestowalam ja od Noska, potem sie zaczela myc wydaje mi sie ze ok.
Smolka dostala Metacam doustnie, a zastrzyk Piotr wziol z nia do Almawetu do podania i na kropl.
Odnosnie kuwety u niej to nie dawajcie jej trudnosci ma z wchodzeniem i wychodzeniem z niej, sika na lignine i przy mnie bylo siku i ladne nie z krwia.
Tez zjadla i mokre i nereczek smakuja im.
Noska wypyscilam pochodzil wskoczyl na parapet polezal a potem mialczal zeby go zdjac sam nie zeszkoczy jaka mądrala zeby sobie krzywdy nie zrobic.
Potem pojadl nerek, wyczyscilam mu uszy zakropilam i poszedl spac do swej budki tak mu spasowala ze cos.
U Gremlinow - dzis nie bylo problemu z ich schytaniem same przyszly wymylam im dodkladnie oczka natrium i ledwo wycislam z tubki po troszku masci w tej chwili juz brak.
Dwoje z nich ma az rany pod oczkiem, bo trzeba za kazdym razem przed smarowaniem myc,bo sciekajace lezki wyzarly w cialko tak mi to wyglada.
Przywiozl Piotr paste odklaczajaca podalam im nie bardzo ale zjadly po wcisnieciu do pyszczka odpowiednia ilosc, natomiast jedna z burych nie wiem ktora bardzo chetnie lizala z tubki wiec jej wyciskalam a ona lizala.
Zostawilam tube u Gremlinow.
Fakture odebralam jest w szufladzie.
Smieci wyrzuculam, lacznie z Augumentim co ktos odlozyl /to byl dla Dody/, rozrobiony wiec tylko 5 dni wazny i to w lodowce wiec do wyrzucenia.
Teresa gdzie polozylas ten srodek odrabacz.dla maluchow Fenbendazol tam bylo prawie cale dala mi p.Monika zeby bylo dla maluchow, chcialam wziasc dla Czarnulki nima obszykalam wszystkie dziury.
Bylo 1/2 Milbemaxu wiec zabralam ale niem czy jej podac, pisze ze cala na 2kg kota no to 1/2 na kg musze ja zwazyc, albo jutro w Almawecie.
To tyle z Kch a teraz ide smarowac oczy moim maluchom jako 2x a 3 wieczorem.
Oczka coraz fajniejsze, apetyty maja rozrabiaja strasznie,wypuszczam je na troche z klaty zeby pobiegaly to tak szaleja razem z duzymi i maksiem ze radosc patrzec.
Bo widac ze kociakom oprocz oczek nic nie dolega.
Jutro jada do kontroli.

jadziu kciuki za maluchy i czekamy na jakiś filmik kociaczków w autorstwie Kropeczki, tez byśmy chcieli oko poradować

Piotrek niestety nie zdążył dzisiaj z Gremlinami do Lupusa, gdyż przed pracą był w schronie. Podjechał ze Smołą do Almavetu, bo jest blada i okazuje się że ma bardzo niski hematokryt. Jeśli na ligninie pojawi sie krew, proszę o informację.

Niestety w sprawie Gremlinowych oczu nie mam dobrych informacji. Jest wprawdzie poprawa po lekach ale w wymazie wyszły tylko bakterie fizjologiczne. Rozmawiałam z dr Pawłem Stefanowiczem z Retiny w Krakowie co mozna z takim przypadkiem zrobić. Powiedział ze na 99 % koty mają zrosty w przewodach łzowych więc przepłukanie nie wchodzi w grę. Robi sie skomplikowany zabieg operacyjny, który polega na wytworzeniu nowego kanaliku. Kot przez 8 tygodni chodzi z czymś w środku żeby kanalik nie zarósł (tak jak dziurka na kolczyk). Problem polega na tym, że kot musiałby przez te 8 tygodni być pod stałą domową kontrolą, w kołnierzu bo to drażni i koty to wydrapują. koszt odtworzenia kanalika to co najmniej kilkaset zł. Powiedział, że nasilanie dolegliwości spowodowane jest obecnością herpes - wirusa bo po kocim katarze zostaje. jedyne wyjscie to wzmacnianie odpornosci i czyszczenie oka.

Filomen pisze:
herzpl pisze:
terenia1 pisze:Proszę o zapisy pilne
GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 16.05.-22.05.2011
16.05. pon. rano Gosia wie. Teresa
17.05. wt. rano brak wie. Bona
18.05. śr. rano Alienor wie. MaraS.
19.05. czw.rano brak wie. Bona
20.05. piat rano brak wie. Cookie
21.05. sob. rano brak wie. brak
22.05. niedz. Dorota wie. Cookie

gdybym miala do was klucze to moge we wtorek rano do kotkow isc....

umowiłam się Herzpl, że może wesprzeć poranne dyzury jako pomoc glownemu dyżurnemu, tak więc jak będzie miała wolne moce przerobowe, to będzie do Was dzwonić. Przy takiej ilości kotów poranny dyżur to będzie wyzwanie.
dziękujemy

no bylam dzisiaj u was ale pocalowalam klamke

o ktorej trzeba byc zeby kogos zastac :?:

herzpl pisze:
Filomen pisze:
herzpl pisze:
terenia1 pisze:Proszę o zapisy pilne
GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 16.05.-22.05.2011
16.05. pon. rano Gosia wie. Teresa
17.05. wt. rano brak wie. Bona
18.05. śr. rano Alienor wie. MaraS.
19.05. czw.rano brak wie. Bona
20.05. piat rano brak wie. Cookie
21.05. sob. rano brak wie. brak
22.05. niedz. Dorota wie. Cookie

gdybym miala do was klucze to moge we wtorek rano do kotkow isc....

umowiłam się Herzpl, że może wesprzeć poranne dyzury jako pomoc glownemu dyżurnemu, tak więc jak będzie miała wolne moce przerobowe, to będzie do Was dzwonić. Przy takiej ilości kotów poranny dyżur to będzie wyzwanie.
dziękujemy

no bylam dzisiaj u was ale pocalowalam klamke o ktorej trzeba byc zeby kogos zastac

Marta zaraz Ci wyślę numery telefonów - popatrz zawsze kto ma dyżur na nastepny dzień i potem umów sie z nim. Jutro pewnie będzie Piotrek rano, ale znając go pewnie koło 7 rano, a czasem dyżurny jest o 9 albo 10. Nie ma stałych godzin.

jadziaII pisze:
mar_tika pisze:Dziewczyny w środę na okres próbny jedzie Coffi.Jest mały problem .Chciałam ustawić adopcję na jutro do południa ponieważ po południu wyjeżdżam ale pan wziął sobie wolne na środę.Czy ktoś za zwrotem kosztów transportu do południa mógłby zawieźć Coffi do Mysłowic?
To duża szansa dla tej kotki pan wie jaki "cudowny"charakter ma Cofii jednak postanowił spróbować

Podaj tel.do tego pana, rozumiem ze pan nie mobilny.
Albo podaj mu moj niech sie umowi.
Przy okazji zobaczy sie co za dom

Dziekuję Jadziu.Tak Pan jest niemobilny, ale w zamian za pomoc sam zaproponował zwrot kosztow paliwa.Domek wydaje się fajny.Pam w moim wieku mieszka z matką w domku jednorodzinnym.Jest kot stacjonarny 3 letni (taka kocia fujara)który więcej czasu spędza na zewnątrz ,do domu przychodzi tylko pojeść i pospać.
Na początku roku zaadoptował kotkę ze schroniska ale nie naszego bo mu powiedzieli że kotow do adopcji nie ma i ogólnie miło go nie przyjęli.
Kotka odeszła na fipa 2 mies temu.
Jutro ma do mnie dzwonić po jego tel skontaktuję się z tobą.

Filomen pisze:
herzpl pisze:
Filomen pisze:
herzpl pisze:
terenia1 pisze:Proszę o zapisy pilne
GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 16.05.-22.05.2011
16.05. pon. rano Gosia wie. Teresa
17.05. wt. rano brak wie. Bona
18.05. śr. rano Alienor wie. MaraS.
19.05. czw.rano brak wie. Bona
20.05. piat rano brak wie. Cookie
21.05. sob. rano brak wie. brak
22.05. niedz. Dorota wie. Cookie

gdybym miala do was klucze to moge we wtorek rano do kotkow isc....

umowiłam się Herzpl, że może wesprzeć poranne dyzury jako pomoc glownemu dyżurnemu, tak więc jak będzie miała wolne moce przerobowe, to będzie do Was dzwonić. Przy takiej ilości kotów poranny dyżur to będzie wyzwanie.
dziękujemy

no bylam dzisiaj u was ale pocalowalam klamke o ktorej trzeba byc zeby kogos zastac

Marta zaraz Ci wyślę numery telefonów - popatrz zawsze kto ma dyżur na nastepny dzień i potem umów sie z nim. Jutro pewnie będzie Piotrek rano, ale znając go pewnie koło 7 rano, a czasem dyżurny jest o 9 albo 10. Nie ma stałych godzin.

ro odpada bo ja moge dopiero tak kolo 10...ale bede zagladac

Ja na swoje dyżury przyjeżdżam około 7 30 i o 19 30 po pracy.

Bona44 pisze:Ja na swoje dyżury przyjeżdżam około 7 30 i o 19 30 po pracy.

to tez nie dam rady do 8 30 mam dziecko w domu a jeszcze musze dojechac..

herzpl pisze:
Filomen pisze:
herzpl pisze:
terenia1 pisze:Proszę o zapisy pilne
GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 16.05.-22.05.2011
16.05. pon. rano Gosia wie. Teresa
17.05. wt. rano brak wie. Bona
18.05. śr. rano Alienor wie. MaraS.
19.05. czw.rano brak wie. Bona
20.05. piat rano brak wie. Cookie
21.05. sob. rano brak wie. brak
22.05. niedz. Dorota wie. Cookie

gdybym miala do was klucze to moge we wtorek rano do kotkow isc....

umowiłam się Herzpl, że może wesprzeć poranne dyzury jako pomoc glownemu dyżurnemu, tak więc jak będzie miała wolne moce przerobowe, to będzie do Was dzwonić. Przy takiej ilości kotów poranny dyżur to będzie wyzwanie.
dziękujemy

no bylam dzisiaj u was ale pocalowalam klamke o ktorej trzeba byc zeby kogos zastac

Hmm - ja byłam od 9/10 do 10/10 na karmienie i czyszczenie kuwetek . Potem przed przed 11- tą była Jadzia która zajęła się leczeniem ( o co bardzo prosiłam ze względu na brak możliwości czasowych)i innymi sprawami. Jak pisze powyżej Jadzia,była 3 godziny czyli pewnie poszła przed 14 tą do domu .
Nie mamy stałych godzin dyżurów, każdy przychodzi jak daje radę - pewne jest tyko że rano i późnym popołudniem lub wieczorem , bo są dwa dyżury.W ciągu dnia też zdarza się że ktoś jest w chatce ale to wynika z różnych potrzeb bieżących.

13.05.2011 w piątek

Rokiego odwiezliśmy do Domu Stałego,będzie mieszkał w Mysłowicach :ok:

Roki w nowym Domku

"Jesli chodzi o zmiany to Roki je bardzo dużo, fajnie bawi sie i biega ze mna po pokojach.Jest zdystansowany do dzieci i chyba jeszcze sie ich boi.Troche z nimi posiedzi i ucieka. Jak dzieci ida spac to wychodzi i calkiem inny kot. Mysle ze do dzieci zeby sie przyzwyczail to jeszcze troche potrwa.do mnie i meza fajnie przychodzi obciera sie przychodzi na kolana.pozdrawiam"

O Roki pasuje do dywanu

kciuki za aklimatyzację

Filomen pisze:Piotrek niestety nie zdążył dzisiaj z Gremlinami do Lupusa, gdyż przed pracą był w schronie. Podjechał ze Smołą do Almavetu, bo jest blada i okazuje się że ma bardzo niski hematokryt. Jeśli na ligninie pojawi sie krew, proszę o informację.

Rano byłam w Kch przed Jadzią w wersji "woda, papu i kuwety"
Smoła siusia bez krwi , ale poza kuwetę. Marnie je

Nosek natomiast siusia na ligninę w kuwecie ale po drugiej stronie boksu robi kupkę ( gumiastą

-podłożyłam więc tam także ligninę . Ponadto Nosek zjadł pól nerki przy mnie a resztę przy Jadzi , ma duży apetyt.
Ładny biało czarny Krawatek miauczał biedactwo, z jedzeniem u niego średnio.
Na zdrowej kociarni Wiki zamelinowała się tak że nawet jej nie widziałam -do karmienia wybiegły Gremliny i dwie buraski. Jakby nie informacja z forum w ogóle bym nie wiedziała że tam jest jeszcze jeden kotek .

gosiakot pisze:
Filomen pisze:Piotrek niestety nie zdążył dzisiaj z Gremlinami do Lupusa, gdyż przed pracą był w schronie. Podjechał ze Smołą do Almavetu, bo jest blada i okazuje się że ma bardzo niski hematokryt. Jeśli na ligninie pojawi sie krew, proszę o informację.

Rano byłam w Kch przed Jadzią w wersji "woda, papu i kuwety"
Smoła siusia bez krwi , ale poza kuwetę. Marnie je
Nosek natomiast siusia na ligninę w kuwecie ale po drugiej stronie boksu robi kupkę ( gumiastą -podłożyłam więc tam także ligninę . Ponadto Nosek zjadł pól nerki przy mnie a resztę przy Jadzi , ma duży apetyt.
Ładny biało czarny Krawatek miauczał biedactwo, z jedzeniem u niego średnio.
Na zdrowej kociarni Wiki zamelinowała się tak że nawet jej nie widziałam -do karmienia wybiegły Gremliny i dwie buraski. Jakby nie informacja z forum w ogóle bym nie wiedziała że tam jest jeszcze jeden kotek .

Gosia Wiki to ta w boksie co mało je i miauczy.
A na zdrowej podobna ale w kaftaniku to Krawatka ze schroniska, ona siedzi w tym okrągłym legowisku na regale i czasami tylko uszy widać i to nie zawsze

KOCIA CHATKA kocio-chatkowe kociaki szukają DT, DS

Kto przegląda forum