TEN Kots&Fisio Żoliborski*PL['] - Mar-Lenka ma DOM

pixie65 pisze:
Maryla pisze:
Fredziolina pisze:dorosłemu kotu, który waży ok. 6 kg podawałam 2 x po 1/2 tabletki
maluszkom 1 x po 1/4 tabl.

zapytałam weta, ale odradził
bo taninal zawiera fenol, ktory jest mocno szkodliwy dla kotów

Marylo, wet tak powiedział?

tak, pytałam weta, ale moze nie zapamietałam dobrze :oops:

bo moze ten fenol sie tworzy w wyniku rozkładu - dowiem sie dokładnie

wyniki badan krwi Timona wyszły bardzo dobrze, jak na kota z FIV i białaczka nawet rewalacyjne - nie było więc przeszkod zeby zrobic sanacje paszczy
w piatek wet usunał Timonowi cały kamien - a była juz w niektorych miejscach ropa i wyrwał 4 zęby
juz jest wszystko ok, Timon się ładnie wybudził, już je bez problemów - nawet widziałam że jadł chrupki
w sobote mu dałam watrobke cieleca i wolowine i nawet z kawałkami nie było problemow
mam nadzieje ze na długo bedzie spokoj
dostaje jeszcze tylko Betamox do wtorku

niektóre koty mają już tylko dwa kły, a mimo to rzucają się na Bogu ducha winnego człowieka (czyli na mnie :mrgreen:

) z otwartą paszczą. Bądź czujna :lol:

A za koteczka wielkie kciuki.

Femka pisze:niektóre koty mają już tylko dwa kły, a mimo to rzucają się na Bogu ducha winnego człowieka (czyli na mnie ) z otwartą paszczą. Bądź czujna

Timon to jest z tych co to z kolan nie schodzą - a agresji w nim nie ma zadnej
nawet do innych kotow, co umozliwilo mi polączenie go z resztą stada

Marylko,dziś pierwszy raz od chyba 3 miesięcy weszłam na forum...i od razu radośnie na twój wątek pobiegłam ,a tu takie smutne wieści....Przykro mi bardzo!teraz mam ciut więcej czasu,dzwoń jak będziesz potrzebowała transportu albo coś!

Morgan

zatkał sie wczoraj na amen
wieczorem zauważyłam że nie ucieka na pawlacz i że płacze gdy go dotykam
pobiegłam do weta
na szczęście - bo okazało sie że Morgan był zatkany od kilkunastu godzin

pęcherz się okazał pełny

a siusiak kompletnie zatkany piaskiem

w narkozie wet założył cewnik, wycisnął pecherz z krwią - choć nie bez trudu
cewnik przyszył
w domu musiałam Morganowi zrobić kroplówke i założyć klosz
rano był obudzony, ale jest spanikowany, nie wie co sie z nim dzieje
jest zamknięty w łazience a przez cewnik cały czas kapie zawartość pęcherza z krwią
dziś znów idziemy do weta, zobaczyć co dalej
musimy tez zbadac pH zeby stwierdzic jakie kamienie powstały
i zobaczymy co dalej

jestem załamana, bo wczoraj było o krok od tragedii

czarna seria

przytulam mocno
Daj znać, jeżeli mogę jakoś pomóc? Podaj mi numer konta, co?

Morgan dalej dostaje kroplowke i antybiotyk
z cewnika kapie - widac to w lazience wszedzie, bo z krwia
jak mu uchyle klosz to sam je z miski - ale nie zdejmuje bo moge potem nie zalozyc
wczoraj mnie podziurkowal przy probie wyjecia go spod wanny i wlozeniu do kontenerka - na pewno nie czuje sie komfortowo
pH moczu cos okolo 7,5 wiec od dzis sprawdze czy bedzie jadl diete urinary - juz jest zamowiona
no i musi byc na obserwacji w lazience

Biedny Morgan

trzymam kciuki...

wet wyjął wczoraj Morganowi cewnik
i nie musi już chodzić w kloszu
sika do kuwety regularnie ale często i nieduże ilości
dzis siki byly bez krwi ale jeszcze wczoraj gdy ukucnal zebrala sie na podlodze spora kropla krwi
dostaje tez Urinary - je bez problemu, przynajmniej na razie
wymyl sie tez porzadnie
dzis i w sobote pojdziemy na obserwacje czy cewka sie ladnie goi i na podanie antybiotyku - wet powiedział że przy takim zapaleniu musimy podawac go przez 2 tygodnie
dzis go wypuszcze do przedpokoju bo musze zrobic zalegle pranie, a on sie boi chodzacej pralki, ale na noc bede go zamykac zeby miec pewnosc ze sika
i zobaczymy co dalej

Oby było już tylko lepiej :ok:

na razie podaje mu Ceporex, codziennie i papaweryne, 2 x dziennie
wczoraj jeszcze wet wycisnął jeszcze siki z krwią
jutro musimy iść na przegląd żeby stwierdzić czy antybiotyk sobie radzi, czy nie i trzeba go zmienić
Morgana zamykam w łazience na noc, żeby mieć pewność że sika
i sika ale dalej takie same częste i małe ilości
je niedużo ale najchętniej by jadł to co inne a nie dietę
no ale będzie musiał się przyzwyczaić do RC, kupiłam mu też na próbę mokrą Purine ale nawet nie ruszył
jutro zobaczymy co dalej

no i chyba powinnam pomyśleć o pojechaniu z nim na USG do dra Marcińskiego

Morgan na razie bez zmian, niechetnie je diete, suche jakos w miare
i zaczal sie ze mna bawic slodko i przytulac jak z nim siedze
jutro wet jest po poludniu, wiec poczekamy do jutra z wizyta

TEN Kots&Fisio Żoliborski*PL['] - Mar-Lenka ma DOM

Kto przegląda forum