nie może być fajnie.Jak coś idzie źle to grupowo ,tak by dobić biedną blondynkę. Dostałam maila z DS Zeni/Tosi. Mała drze ryja ,drze ryja... Wysamrowałam maila ale nie wysłałam jeszcze.Muszę na spokojnie odczekać, napisać ew poprawić.Bo nie o przygwożdżdnie ich mi chodzi. Ma ktos pomysły?
Mail objął:zdrowie (wizyta u weta w tym badania lab +oczki czy widzą i uszki czy słyszą+ząbki) ; ew spierdzieloną sterylkę, zalecenie: spokój, Feliway,krople Bacha,karma uspokajająca...
Seta dla właścicieli,flacha dla mnie
A najważniejsze to ustalenie przyczyny od kiedy to sie stało.W jakich okolicznosciach drze ryja.Wiem,że zmienili mieszkanie .Może kot się nudzi?Ona zawsze była mocno uzależniona od człowieka ,należało poświęcać jej wiele czasu...Dom pełen ludzi i oczywiście powiadomieni o uzaleznieniu ale...
Wspomiałam o opcji :kot drugi do przemyślenia.
Ja mam za słabe nerwy

.Zaczynam coraz bardziej bać się każdego maila.Czarna seria idzie sobie .Złośliwy los musi dobić i dokopać biedną kobitkę to znaczy się mnie

.Ale trudno, pomyślę. Jak ma ktoś pomysły,sugestie to bardzo proszę o podpowiedź.
Nie domknęłam klatki i maluszki poszły na zwiedzanie. TZ dzwonił z paniką w głosie. Sól i pieprz schowane a nasze nie jedzą bez przypraw

.Siedzą gdzieś maluszki w kącie i śmieją się z gapiostwa.
Kciuki łaskawie prosze o trzymanie.Mocno łaskawie.
