
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
edit_f pisze:łączę się w bólu z powodu pudeł.. to napisałam ja, w 31szym dniu mieszkania na pudłach..
pozytywka pisze:Hmm, u mnie niektóre pudła stoją nadal nierozpakowane mimo, że od przeprowadzki minęło 6 lat;
pozytywka pisze:nie czyń tego, nie każdy ma tak silny syndrom prokrastynacyjny jak ja
pewnie tych nierozpakowanych pudeł juz nie warto otwierać i zbutwieją sobie po prostu w piwnicy![]()
pozytywka pisze:syndrom powinien mieć ładną nazwę
zwykłe zwlekanie nie jest tak obrazowe![]()
a ja niestety mam syndrom![]()
![]()
a poważnie - nie ma takiego pudła, którego nie można by rozpakować, jeśli tylko jego zawartość jest rzeczywiście niezbędna
resztę można spokojnie zesłać do piwnicy, albo zostawić na chodniku przed domem![]()
mam za sobą 6 przeprowadzek, więc pewne doświadczenie również
Annazoo pisze:pozytywka pisze:nie czyń tego, nie każdy ma tak silny syndrom prokrastynacyjny jak ja
pewnie tych nierozpakowanych pudeł juz nie warto otwierać i zbutwieją sobie po prostu w piwnicy![]()
Przez Ciebie zajrzałam do wiki i dowiedziałam się, że... też mówię proząPatologicznie
Cammi pisze:Annazoo pisze:pozytywka pisze:nie czyń tego, nie każdy ma tak silny syndrom prokrastynacyjny jak ja
pewnie tych nierozpakowanych pudeł juz nie warto otwierać i zbutwieją sobie po prostu w piwnicy![]()
Przez Ciebie zajrzałam do wiki i dowiedziałam się, że... też mówię proząPatologicznie
ja też tam zajrzałam i wyszło mi że, macie talent i jesteście perfekcjonalistkami
pozytywka pisze::ok: będzie dobrze, to przecież przeprowadzka - cos fajnego w życiu
kilka pudeł (kilka tysięcy pudeł) nie moga tak dołować człowieka
Annazoo pisze:pozytywka pisze::ok: będzie dobrze, to przecież przeprowadzka - cos fajnego w życiu
kilka pudeł (kilka tysięcy pudeł) nie moga tak dołować człowieka
to moja piąta przeprowadzka, nie licząc tych w dzieciństwie
vomiiiiiiir, błech
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, muza_51, puszatek i 33 gości