» Pon kwi 11, 2011 8:06
Re: Lolek, pancerniki i Lusia mają domy,Czosnek i Mrówka szukają
Piękne zdjęcia, Bubuś -Jimmy ma cudny portret.
(w tytule zmień imiona poszukujących domów).
Ten mój to jest kot urodzony i wychowany na wolności, ma ok. 8 miesięcy (złapał się do klatki łapki TOZu, na kastrację).
W domu czuje się jakby mieszkał tutaj od zawsze, pełen relaks. Chował się tylko przez pierwsze dwa dni. Bawi się jak kociak, goni koty, zaczepia je do zabawy, ale one nie chcą, jeszcze się nie przyzwyczaiły.Pięknie drapie drapak, wzorowo załatwia się do kuwety, od pierwszego dnia.
Koci ideał, prawie.
Boi się ręki, głaskania, nie ma mowy, aby wziąć go na ręce. Ale koło ludzi przechodzi normalnie, nie można się tylko przy tym ruszać. Głaskałam go piórkami na patyczku, uchyla się.
Kilka razy udało się go delikatnie głasnąć po boczku jak leżał, wydawało się nawet, że sprawia mu to przyjemność, ale zaraz "trzeźwiał" i zwiewał.
Boję się na siłę go łapać i trzymać na rękach, nie chcę, aby się zraził.
Ale może spróbować, co?