12-letnia Marta [']... odeszła

wyszła

zwiedza i wyciera się... zapach zostawia :wink:

jutro moje potfory będą szału dostawać :wink:

ale ona jest malutka. moja Szejna jest chudzina, ale Martusia jest jeszcze mniejsza. wygląda jak kociak - taki podlotek, a nie stateczna, starsza pani.
śliczna jest. i taka milusia. jak ją zaczęłam głaskać (a ręka mi pachniała karmą kocią, która chwile wcześniej dawałam mojej wygłodniałej hordzie :mrgreen:

), to włączyła traktorek :1luvu:

i nawet mnie polizała :1luvu:

Nooo

Martunia jest przekochana.

Bardzo Wam dziękuję za zawiezienie małej do Warszawy.
Baaardzo :1luvu:

Trzymam kciuki za jutro :ok:

jak ona będzie dalej taka fajna... :wink:

to ja jej do tej Wawy nie puszczę :1luvu:

także na razie to nie ma za co dziękować :mrgreen:

heheheheh

Martusia

Joanna KA pisze:jak ona będzie dalej taka fajna... to ja jej do tej Wawy nie puszczę
także na razie to nie ma za co dziękować

puść puść bo wymarzony domek już się doczekać nie może!

Satoru pisze:
Joanna KA pisze:jak ona będzie dalej taka fajna... to ja jej do tej Wawy nie puszczę
także na razie to nie ma za co dziękować

puść puść bo wymarzony domek już się doczekać nie może!

ehhhh... prześpię się jeszcze z tą sytuacją... i zobaczę rano czy puszczę :mrgreen:

Ania Zmienniczka powiedziała mi, że Martalina nie chce za bardzo jeść suchego - woli mokre. dałam mokre i nie ruszyła. przyniosłam więc trochę chrupek i zaczęła jeść, ale chyba coś jest "nie-halo" z jej zębami albo pysiem, bo jak jadła to tak jakoś dziwnie... jakby chciała wypluć. o! jakby jej nie chciało przez gardło przejść. ale widać było, że jej smakuje i jeszcze by zjadła.
a się rozkokosiła

baranki strzela, traktor włączony i wylizuje rękę... wyluzowała się totalnie
ja to się zastanawiam czy ona może rujki nie ma, bo podobno nie wysterylizowana.
nie znam się za bardzo na rujkach, bo moje dwie damy wyciachane już do mnie przyszły, więc nigdy nie miałam do czynienia z tym zjawiskiem.

oo ja myslalam ze sterylizowana

podobno nie i podobno jest ten fakt znany
ale ja nie śledzę zbyt uważnie "sprawy", więc mogę nie być na bieżąco

Marta nie jest wysterylizowana.
Dziewczyny nawet myślały czy tego nie zrobic, ale ona słabiutka jest więc nie chciały ryzykować.
Lepiej zabieg przeprowadzić, jak kicia się już zaaklimatyzuje w nowym domku i poczuje bezpieczna. Państwo o tym wiedzą oczywiście.
Marta jest wybredaskiem jedzeniowym.
Ale lubi tuńczyka i musy gourmeta.

Asia - spróbuj jej może namoczyć te chrupki - może wtedy będzie jej łatwiej...

Widzę, że sprawy dobrze się mają i oby tak dalej :ok:

Martalinka już u siebie w domku.
melduję wykonanie zadania :mrgreen:

wszystko przebiegło bezproblemowo

Martalinka już u siebie w domku.
melduję wykonanie zadania :mrgreen:

wszystko przebiegło bezproblemowo

Super!
Dzięki wielkie :1luvu:

A jak reakcje jej nowych Dużych?

nawet dwa razy mi się zameldowało :ryk:

Pani podobno była zaskoczona, że ona taka maluśka

a poza tym to wiesz jak to faceci relacje zdają - "wszystko dobrze"
tyle wiem :mrgreen:

12-letnia Marta [']... odeszła

Kto przegląda forum