Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 13, 2011 21:52 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

Krzysiekbolo pisze:
PcimOlki pisze:Pozycjonowanie osiągneło druga stronę wyników zwracanych na frazę "kocia mama".

Dziś już jest na pierwszej stronie, tuż za KM. Gratulacje!

Zdaje ci się.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 13, 2011 22:14 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

No niestety jest na drugiej stronie, a co trzeba zrobić aby się wbić na pierwszą?
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 13, 2011 22:54 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

ewan pisze:No niestety jest na drugiej stronie, a co trzeba zrobić aby się wbić na pierwszą?

Z twojego punktu siedzenia - tylko czekać.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob maja 14, 2011 12:34 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

PcimOlki pisze:
ewan pisze:No niestety jest na drugiej stronie, a co trzeba zrobić aby się wbić na pierwszą?

Z twojego punktu siedzenia - tylko czekać.

Milutki inaczej :lol: pytam co trzeba robic aby być wyżej podbijac stronę czy co. Należy odpowiedzieć fachowo a nie sarkastycznie.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 14, 2011 12:45 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

To może ja się wypowiem ;)

Stronę trzeba by wypozycjonować. Ta usługa jest niestety płatna i na jakiś okres.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Sob maja 14, 2011 12:59 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

ewan pisze:
PcimOlki pisze:
ewan pisze:No niestety jest na drugiej stronie, a co trzeba zrobić aby się wbić na pierwszą?

Z twojego punktu siedzenia - tylko czekać.

Milutki inaczej :lol: pytam co trzeba robic aby być wyżej podbijac stronę czy co. Należy odpowiedzieć fachowo a nie sarkastycznie.

Na razie nic. Nie jestem usatysfakcjonowany treścią, ani strukturą w obecnej postaci. Dlatego nie odczuwam parcia na windowanie pozycji w wyszukiwarce - raczej jestem zaskoczony, że jest tak wysoko, bo wciąż jest do dupy. Mam ogólną koncepcję jak strona powinna wyglądać, ale mało czasu żeby ją wdrażać. Ponadto nie mam doświadczenia w zarządzaniu CMS-ami, więc durne techniczne problemy spowalniają działanie w sposób istotny. Będę więc doprowadzał całokształt tej strony do mojej wizji w miarę możliwości czasowych (i chęci własnych). W momencie gdy uznam, że pozycja jest za słaba w stosunku do zawartości, napiszę co trzeba zrobić i jak. Nie widzę jednak przeciwskazań, żeby każdy robił co uważa za słuszne, a również nie zastrrzegam żadnej ochrony autorskiej. Każdy może robić z treściami, linkowaniami, czymkolwiek, wszystko co uzna za stosowne.

Cameo - usługi świadczą ludzie. W tym tygodniu napisałem oprogramowanie wspomagające pozycjonowanie. Jeszcze nie zostało odpalone z przyczyn ww. Pozycjonowanie jest prowadzone przez fachowca z doświadczeniem. Jest prowadzone za darmo.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob maja 14, 2011 13:20 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

W tej chwili wygląda to tak (przy frazie "Fundacja Kocia Mama")

Obrazek

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon maja 16, 2011 9:49 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

Za namowa i przesłaniem mi linka przez jedną z forumowiczek. Otóż, chciałabym przedstawić moje doświadczenie z KM.
Sprawę znają wetki: Ania Mrozek i Ania Wojtczak, bo wyprowadziły mi kotulę z panleukopeni... Sprawę chętnie opiszę i się pod nią podpiszę, jeśli może w czymś przeciwko tej babie pomóc... Milkę wzięlismy z domu tymczasowego od dziewczyny, dokładnie Renaty Różańskiej - z tego co wiem opuściła KM niedługo po naszej adopcji. Wetki Anie mówiły, że poszła do innej fundacji, bo miała dość akcji z Milińską...
Po kicię pojechaliśmy w środę, kot zdrowy, z książeczką, wszystko super... Kicia ma dwa miesiące... W sobotę kicia nie je, nie pije. Wiedzieliśmy od p. Renaty, że koty Milińskiej z rejonu Bałuty "podlegają" pod lecznicę TESCO na ul. Pojezierskiej. Jedziemy, a panie Anie widzą kota i mówią, że skąś dziewczynkę kojarzą. Mówię, że to z KM. Nie zauważyłam, rzeczywiście miała już odrośniętą sierść na łapce. Ale widoczne było, że miała kroplówki, bo sierść była krótsza. I słyszę, że z domu, z którego wzieliśmy koty była panleukopenia. Nic mi to wówczas nie mówiło. Więc krew na badanie, na drugi dzień dzwonię po wyniki i słyszę: "jeszcze raz z kotem na wyniki, bo błąd. Taki kot nie powinien żyć". Na pytanie, czy kot jest przytomny, mówię "Oczywiście, właśnie 'ujeżdża' i tarmosi za sierść psa któremu ewidentnie to nie przeszkaszkadza. Dużo śpi i je po zastrzykach z dnia wczorajszego..."
Dowiedziałam się o chorobie: co to, jak to i czym to grozi i masakra... Dziewczyny mówią: Neupogen dawka 250 PLN. Mnie oczy na wierzch. To pytamy czy to pomoże??? Nie ma gwarancji, Ania mówi, żeby dzwonić do Milińskiej, niech na swój koszt leczy kota, jak takiego wyadoptowała...
Pojechaliśmy z kotem do domu i dzwonię, przedstawiam sytuację... I co słyszę? Cytuję "wzięła pani kota i nie stać panią na leczenie? A mnie ma być stać?" Zdębiałam. Mówię "to co teraz?". Pada pytanie "opisać kota". Mówię "buras pręgowany, dwa miesiące" I słyszę "ee to takich mamy wiele, proszę przywieźć kota chorego i wziąć zdrowego". Zamarłam, ale język wiem, gdzie mam, więc mówię "A co ja k..wa buty kupiłam, że się rozkleiły i wymienię na nowe????!!!! Przecież to żywe zwierzę. Ja wiem, że jest u nas cztery dni, ale mam po prostu o niej zapomnieć i wziąć innego kota?" Mówię, że mam umowę, kot jest mój i niech się wali z tą swoją miłością...
Jadę do wetek, a one zdziwione i p. Ania mi mówi: "a Milińska dzwoniła, że kota oddajecie jej..." To mnie drugi raz szlag trafił...
Zaczęło się leczenie: codzienne zastrzyki surowicy, co chwila badanie krwi. Dzięki Aniom ona żyje i ma się świetnie. Wszystko dzięki wetkom, a dlaczego, to one już wiedzą. A jak słyszę KM, to mam ciarki jaka to "mama"

...takie mam z nią wspomnienia
Ostatnio edytowano Wto maja 17, 2011 8:17 przez dilah, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12558
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 16, 2011 9:58 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

Wziąć "nowego" do domu z PP 8O
pwpw
 

Post » Pon maja 16, 2011 10:18 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

pwpw pisze:Wziąć "nowego" do domu z PP 8O


Nieszczepionego. Bo programowo KM nie szczepi.
A potem pewnie można kolejnego i kolejnego .... i statystyka adopcji rośnie.

No i gwarancja jest na koty - jak zepsuty wymieniamy na nowego.

Alle

 
Posty: 23
Od: Wto kwi 19, 2011 10:53

Post » Pon maja 16, 2011 10:20 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

nawet nie pytam, co dzieje się z zepsutym.

p.s.
Przepraszam Was za mała aktywność w wątku ostatnio. Cały czas czekam na pismo do prokuratury od pani mecenas. Natomiast brudy i gnój, o jakim dowiedziałam się w związku z tą "fundacją" spowodowały, że na sam dźwięk nazwy tego tworu mam odruch wymiotny. Pcimol, dziękuję bardzo za inicjatywę. Ale nie dam rady psychicznie.
Jak człowiek dotknie gówna, to potem mu ciągle śmierdzi. A tak właśnie postrzegam "działalność" Milińskiej.
Proszę o trochę czasu. Może, gdy wreszcie oddam to doniesienie właściwym organom, trochę mi obrzydzenie odpuści.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon maja 16, 2011 10:40 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

Spoko.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 16, 2011 11:21 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

Ja wciąż miałam nadzieje, że już nic mnie nie zdziwi... :evil: Ale KM jest w tym niezawodna... Niestety...

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Pon maja 16, 2011 11:34 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

owszem, zdziwi Cię, jak już opublikujemy wszystko, czego się dowiedziałam o tej osobie, jej działalności i "miłości" do kotów.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon maja 16, 2011 11:59 Re: Fundacja "Kocia Mama" Izy Milińskiej-co daje kotom?sprawdź!!

a mnie już chyba nie zdziwi jednak. po tej kobiecie spodziewam się już dokładnie wszystkiego.

kiedyś słyszałam, jak to KM organizowała medialne wydarzenie nt. kotów dla tv. zebrało się kilka miotów kociaków (oczywiście programowo nieszczepionych przecież), wrzuciło do jednego kojca, zrobiło piękną audycję telewizyjną, pokazało gołębie serduszko i śliczne kociaczki, a czas jakiś po nagraniu okazało się, że w jednym z miotów była pp. dość krótko po tym kocięta były za TM. wszystkie. solidarnie...
nie mam na to dowodów, bo to tylko zasłyszana informacja, ale pewnie są osoby, które mogą coś o tym powiedzieć.

chciałam w to nie wierzyć, chciałam, żeby okazało się "wyssane z palca", ale teraz raczej nic mnie już nie zdziwi.
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, elmas, Silverblue i 378 gości