Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem - nowe foto s. 47

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 07, 2011 13:23 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Ja tam polecam dietę BARF i karmy bezzbożowe (np. Acana, TOTW) - najzdrowiej i najtaniej.
Co do Brita, są dwie linie: zwykła (granatowe opakowania) i premium (białe opakowania z jakimś jednym kolorem - zależy od rodzaju karmy). Tej pierwszej serii nie ufam, nie ma składu procentowego mięsa. Druga może być, mięsa ma z 40% albo więcej (choć jestem za karmami które mają go więcej i nie mają zbóż).
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Nie maja 08, 2011 0:43 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Barf u nas nie przejdzie, już go rozważałam, bo Bilon nawet piersią z kurczaka gardzi nie wspomnę już o sercach i wołowinie :twisted: . A właśnie rozważałam te białe Brit ( piszą, że hipoalergiczne i w składzie jest około 40% mięcha) poczytałam skład RC i okazało się, że Brit w składzie ( białko, tłuszcz etc ) jest bogatszy. TOTW też bym spróbowała, muszę go poszukać w internetowych sklepach, bo tak na żywo to go jeszcze nie spotkałam w Krakowie...
Acana to czasem nie bardzo podobne, jak nie to samo co Orijen?? Bo ten ostatni nie przeszedł ani u Hanki, ani u Bilona... Takie mamy kochane "francuskie kotki" ( żeby nie pisać pieski :P ) :1luvu:
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 08, 2011 14:06 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Przy odrobinie cierpliwości podobno każdego kota da się przestawić na barf ;) choć ja więcej w tej kwestii nie powiem, bo z moimi było łatwo - uwielbiają mięso w każdej postaci, drapieżniki jedne ;)
TOTW podobno większość kotów bardzo chętnie je, moje uwielbiają, choć moje mają po nim lekkie rozwolnienie, ale nie słyszałam o większej liczbie takich przypadków... Ja zamawiałam w animalii, w zooplusie też jest. Właśnie w sklepach nieinternetowych ja też nigdzie nie widziałam... Acana ma niewiele różniący się skład od Orijena(65% mięsa, Orijen 75% i chyba ten sam producent), ale są 3 smaki więc można poeksperymentować który im najbardziej przypadnie :) Moje koty Acanę jedzą bez oporów ;) A Orijena rybnego próbowaliście? Podobno bardziej podchodzi kotom niż zwykły. Brit też moje kiedyś jadły i bardzo im smakował. Od Royala jest o niebo lepszy, ja Royalowi w ogóle nie ufam bo nawet składu procentowego mięsa nie podaje i nierzadko zboża są na pierwszym miejscu.
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Nie maja 08, 2011 18:44 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

I owszem rybnego Orijena też testowaliśmy i nawet jego "powalająco intensywny" zapach ich nie przekonał :oops: Właśnie już od jakiegoś czasu czytam niezbyt pochlebne opinie o RC, a Hance i Bilonowi on bardzo smakuje. Jednak od pewnego czasu jedzą go zdecydowanie więcej i się zastanawiam czy producent czegoś nie pozmieniał w jego składzie, dlatego jest jakiś taki mało sycący...
Dzięki za pomoc w podjęciu decyzji :) Najpierw kupię Brit na próbę i zobaczymy czy się utrzyma u nas czy nie ( A mówią, że jak jeden kot nie zje to drugi zje, a tu proszę, jesteśmy cudownym przykładem na to, że jeden kot od drugiego "dziadostwa" to bardzo szybko się uczy - na początku Hania jadła pięknie wszystko co dostała ( Bilon zawsze wybrzydzał, jednak jak widział, że Hanka je to i on jadł, bo i z jego talerzyka zjadała, jak się zdecydować nie mógł), a teraz połowa karm już im nie podchodzi obojgu :twisted: ( moje aniołki :1luvu: :kotek: :kotek: )
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 09, 2011 18:59 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Opowiem wam co nas ( mnie i Jakuba ) dziś spotkało. Wracaliśmy z zakupów, zaparkowaliśmy pod blokiem i szliśmy do domu, aż tu nagle słychać potworny huk, jakby ktoś jakimś workiem rzucił, a tu zaraz po tym huku widzę kota na podjeździe, całego nastroszonego, przerażonego. Tak przeraźliwego kociego miauku w życiu nie słyszałam... Myślałam, że gdzieś ktoś w niego czymś rzucił, ale w tedy Kuba powiedział, że owy kot spadł z balkonu :evil: :evil: Biedak był w szoku, chciał uciekać, ale zaczęłam kiciać i się Bogu dzięki zatrzymał. Dorwałam kota- kaskadera za wsiarz ( bo to chyba tak się łapie kota takiego niepewnego co zaraz zrobi, ale zanim złapalam za tylne łapki, to zdążył mnie podrapać po przedramieniu, ale to nic, bo to raz mnie kot udrapał ). Łapki całe, trochę dyszał, ale zaraz mu przeszło. Pobiegliśmy do klatki, w której jest mieszkanie, z którego balkonu wypadł. Myśleliśmy, że z I piętra, bo tam drzwi balkonowe były otwarte, ale nie!! Poszliśmy na parter ( ludzie tam mieszkający wiedzą dosłownie wszystko o wszystkich ) i tu przeżyliśmy szok. Pani powiedziała nam, że ten kot to chyba z IV piętra jest i, że już za kociaka raz postanowił skoczyć za czymś ( w naszym bloku IV piętro jest jak V, bo na samym dole są sklepy)... Jezu!! Biegiem na IV pukamy do drzwi, otwiera pan.
Kuba pyta " Ma pan kota?? "
Pan " Mam...."
Kuba " Bo wypadł przez balkon i tu jest " ( wskazał na mnie )
Reakcja owego Pana była niesamowita. Wywalił w niedowierzaniu takie oczy 8O 8O 8O razy milion. Mówię mu dość nieprzyjemnie, żeby z kotem natychmiast do Krakvetu (bo najbliżej) jechał, bo nie ma żartów i żeby zabezpieczył okna i balkon !!!!!! Pan uspokoił mnie mówiąc, że zaraz leci do lecznicy. Dowiedziałam się, że ma zabezpieczone, i że jak chce to mogę zobaczyć. A i oczywiście weszłam zobaczyć. Fajnie by było, bo fragment do barierki był zabezpieczony siatką ( BTW, bo żeby gołębie też nie siadały ) ale pod barierką ( z takiej gęstej, metalowej siatki, którą mamy wszyscy ) jest 10 cm przerwa do podłogi, której Pan nie raczył zabezpieczyć :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: Mówię panu " A to????!!!!!!!, ale widać było, że Pan normalnie nie wpadł na ten pomysł, że dla kota to jest ogromna dziura... Obiecał, że dorobi tan kawałek. Jacy ludzie są bezmyślni !!!!!!!!!!!!!!!! Mam nadzieję, że kot już po tym naszym mini wykładzie, będzie bezpieczny, a właściciel wreszcie się nauczy i zmądrzeje!!! Nawiasem mówiąc miałam ochotę walnąć tego gościa w pysk :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: . A za kota trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: , bo ten kot stracił już swoje 2 z 7 przysłowiowych żyć.... i oby żadnego więcej.
Tak poza tym u nas wszystko ok. Podrapaną rękę odkaziłam, a Hankę i Bilona wygłaskałam, ciesząc się, że są zdrowe i bezpieczne....
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 10, 2011 5:57 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Ale kot miał szczęście, że byliście na miejscu, bo jeszcze w szoku mógłby gdzies uciec. Biedny zwierzak, mam nadzieję, że nie ma obrażeń wewnętrznych.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13551
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto maja 10, 2011 11:29 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

brawo za wzorową postawę :1luvu:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 10, 2011 16:30 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

e tam wzorową.. adrenalina mnie prowadziła, jeszcze dziś trochę przezywałam wczorajsze. W życiu bym nie pomyślała, że będę w takiej sytuacji 8O 8O Też mam nadzieję, że kot wyszedł z tego zdarzenia cało, poza kupką sierści z karku na moich rękach 8)
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 14, 2011 9:07 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Witam. Oto Hanka ujawniła dziś swój kolejny talent - składa ze mną pranie :)

Obrazek

Natomiast Bilon, jak to facet leży i pachnie - dobrze, że telewizji nie ogląda i piwka nie sączy przy okazji :D

Obrazek

Ps. Kociaki pokochały wiatrak układają się przed nim, żeby je owiewało ( Pierwsza reakcja Hanki, jak go zobaczyła - pozycja "na hienę" ( tyłek niziutko, przednie łapki na maxa wyciągnięte) i powoli, powoli podchodząc do niego strzeliła wiatrak z liścia prosto w podstawę :twisted: )
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 14, 2011 11:47 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

KubaTST pisze:Witam. Oto Hanka ujawniła dziś swój kolejny talent - składa ze mną pranie :)

Obrazek

Natomiast Bilon, jak to facet leży i pachnie - dobrze, że telewizji nie ogląda i piwka nie sączy przy okazji :D

Obrazek

Ps. Kociaki pokochały wiatrak układają się przed nim, żeby je owiewało ( Pierwsza reakcja Hanki, jak go zobaczyła - pozycja "na hienę" ( tyłek niziutko, przednie łapki na maxa wyciągnięte) i powoli, powoli podchodząc do niego strzeliła wiatrak z liścia prosto w podstawę :twisted: )


odpadnie Ci prasowanie :)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 28, 2011 6:10 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Witamy po długiej przerwie w pisaniu. U nas na szczęście jest cisza i spokój. Koty jak zawsze mają się świetnie. Od wczoraj tylko bardziej śpiące, ale jakoś mnie to nie dziwi, bo pogoda nie jest najfajniejsza.
Po tym jak zagościły u nas w domu kocie maluszki z mamą, wreszcie zobaczyłam w Hance dużego kota :D :D , bo do tamtego momentu miałam wrażenie, że ona jest cały czas taka malutka, a teraz to legalnie duża baba jest :twisted:
W związku z wizytą kociej rodzinki, Hanka pokazała jakie ma "pazurki". Już wyjaśniam. Kiedy bąble pojechały już do DT, a ja uporałam się z doprowadzeniem sypialni do ładu i porządku ( bo tylko to pomieszczenie ma możliwość zamknięcia drzwi, no nie licząc łazienki, i właśnie tam kotki sobie odpoczywały po wrażeniach, jakich doznały ) wpuściłam Hankę z Bilonem. I tu przeżyłam szok, bo Hanka ni z tego ni z owego zaczęła fukać, syczeć, stroszyć się i w ogóle z całych sił demonstrować swoje niezadowolenie. Mało, że tak się do Bilona zachowywała, to jeszcze na ręce się wziąć nie dała i ofukała nawet torbę podróżną. :roll: :roll: . Kurdę, jaka ona niegościnna jest... A wydawać by się mogło, bo przecież wychowała się z braćmi...teraz mieszka z Bilonkiem, a tu proszę...., no, że yorka sąsiadów nie lubi to ok, bo to pies. Powiedziała nam dosadnie "To jest moja chałupa. I tylko moja, a Bilon jak tu był, to może zostać, cała reszta won..." :twisted: :twisted:
Bilon wręcz przeciwnie, podejrzewam, że zaakceptowałby nawet doga niemieckiego. On w przeciwieństwie do Hanki nie zgłaszał sprzeciwu co do innych, nadprogramowych zwierząt w domu.
I tyle, pozdrawiamy wszystkich :mrgreen: :mrgreen: Ogonki w górę :kotek: :kotek:
Ps. Pan, któremu przyniosłam jego kota, po tym jak skoczył/ spadł z balkonu, zabezpieczył balkon w tym miejscu, gdzie mu się do tej pory nie chciało, albo nie pomyślał o tym. I kot też ma się dobrze, widziałam go niedawno, jak siedział potulnie na parapecie na balkonie :)
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 28, 2011 6:16 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Jeszcze się pochwalę, jakie mam kocie "chleby"
Obrazek

Synchroniczne spanie:
Obrazek

A na koniec, najnowszy patent - zabawka z butelki, żeby kot trochę bardziej szare komórki wysilił.
Obrazek
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 28, 2011 10:03 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

KubaTST pisze:Jeszcze się pochwalę, jakie mam kocie "chleby"
Obrazek

Biały lub razowy - do wyboru, do koloru :lol:

Moja Balbina też nie za bardzo lubi inne zwierzaki, co prawda u nas poza Sezamem nie ma i nie było innych zwierzów, ale np. u weta w poczekalni ssssycy na wszystko co ma cztery nogi. Z Sezamem są raczej w stosunkach pokojowych, ale też bez zbytniego uwielbienia :lol:
Dobrze że pan zabezpieczył balkon, kotek jest już bezpieczny.
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Śro cze 01, 2011 16:52 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Z nudów porobiłam własnoręcznie kilka miotełek dla kotów :) Hanka szaleje ze szczęścia, a i Bilon też przy nich odżywa :D Długość samej piórkowej miotełki ok.10cm, długość rękojeści 60cm, co razem daje ok.70cm świetnej zabawy.
A oto i produkt końcowy :
Obrazek

Hanka bardzo rzetelnie sprawdza jakość, więc można by powiedzieć "Produkt testowany na zwierzętach - żadne zwierze nie ucierpiało podczas sprawdzania jakości wyrobu." :twisted:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Mam zrobione 2 takie egzemplarze. Może komuś się spodobają... Jeśli tak to z chęcią odsprzedam :) :oops:

I na koniec prawdziwy hit reklamowy pt.: "Harce kotki z miotełką." Nie trudno zgadnąć kto jest aktorem pierwszoplanowym. :D
http://www.youtube.com/watch?v=8GnW_Jjk1TM
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 01, 2011 22:42 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

diablątko moje kochane:)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości